Wimbledon 2025

Na fb sobie pozwoliłem nie pobłażać tym zafajdańcom i mnie zbanowali. Chyba coś za bardzo nie pobłażałem… :rofl:

1 polubienie

Ni cholery nie pamiętam meczu Steffi ale jakimś dziwnym trafem,pamiętam tytuły albo z Przeglądu Sportowego albo z Tempa…
Polityka polityką ale to się często nie zdarzało i zakrzyczeć się nie dało.

1 polubienie

Tam jest tak że możesz mieć znajomych ledwie kilku ale w pewnym konkretnym momencie,widzą Cie tysiące.I zawsze się taki znajdzie.
Mnie tam nie ruszą ale…Straciłem już 2 kolegów z liceum.I ostatnio,jednego z radia tzw.“złote przeboje”
Nie zawracam sobie tym głowy na codzień ale…Czasem nie sposób pojąć,co się z tymi ludzmi dzieje…

1 polubienie

Właśnie dlatego mam nowe konto z dziwną ksywą i przestałem się zanadto udzielać. Ale mniejsza o większość. Najważniejsze, że Iga wróciła.
Rosła w tym turnieju z meczu na mecz a jej forhend zamiatał. A przecież to było jej nie najmocniejsze uderzenia kiedyś. Grała też wszystko, bo i przy siatce, nie chybiała wolejami, były skróty no i i serwis. Nie ma już baloników, są argumenty przy serwowaniu. Widać też diametralną zmianę w mentalu. Fochów i przytupów brak, jest za to koncentracja i bezlitosna chęć niszczycielska. To zauważyłem w jej grze.

1 polubienie

Tak!
Dwie sprawy wręcz fascynują.
Mnie najbardziej ta gra przy siatce.Tego ostatnio prawie nie było.A do takich ataków trzeba mieć [jaja?Iga wybacz! :innocent:]
Serw…O tym już było.I to musiała być nie lada szkoła na treningach!Bo kiedyś był piach a jest siła!
Ale druga sprawa z najważniejszych to presja jaką Iga wywiera…
Przeciwniczkom wręcz wybija tenis z głowy…
Amanda wygrywa z Sabalenką a potem…No i niech mi ktoś powie,jak i dlaczego???
Można być lepszym w 4-5 piłkach,można utrzeć nosa smeczem czy asem ale to co miało miejsce…Długo jeszcze będę szukał słów…

1 polubienie

Teraz trzeba trzymać kciuki, żeby to się nie zmieniło. Myślę, że się nie zmieni. Iga należy do tych, które utrzymują dyspozycję przez długi czas. Więc czas powtórzyć swą zwycięską serię. Widać, że już ma czystą głowę i chęć powrotu na szczyt. Będziemy się jeszcze z niej cieszyć.

1 polubienie

I to jest ciekawe…
Bo ostatnio niemal regułą jest wtopa po wygranej…I chyba nie było wyjątku w ostatnim roku…

1 polubienie

To co było, to już było. Iga, jak widzimy z tego wyszła. I wrócił czas, że znów będzie wybijać tenis z głów rywalek. Jest nawet silniejsza niż była przed kryzysem. Tego się trzymajmy. :smiling_face_with_sunglasses:

1 polubienie

Niezłą sumkę Iga przytuliła

Ona z tego musi oplacic pracownikow, podroze, podatki.
Nie ws,ustko jej zasponsorują ze sprzetu. Wielu sportowcow ma lepsze dochody z reklam niz gry.
A co madrzejsci jeszcze jakos biznes na boczku prowadza.?

Za kilka minut pojedynek dwóch tenisowych mocarzy, przynajmniej na ten czas. Sinner - Alcaraz.
Moim skromnym zdaniem tenis Hiszpana jest bardziej widowiskowy niż Włocha, za to ten drugi gra skuteczniej. Typuję 6/4 dla Sinnera.

Mecz Igi z Anisimową trwał raptem 57 minut, mocno podejrzewam, że ten, który za chwilę się odbędzie potrwa dłużej, o wiele dłużej. :smiling_face_with_sunglasses:

3 polubienia

Z pewnością.
Jadę zaraz do pracy więc za wiele nie zobaczę…Ale przy niedzieli…Kto wie.

2 polubienia

Wrzucę tu coś czasem. Jak typujesz?

2 polubienia

Tak się złożyło ze nie widziałem jeszcze Alcaraza na Wimbledonie w tym roku…Skoro Ty na Hiszpana to ja na odwrót :smiley:

1 polubienie

Sinner - Alcaraz

Pierwszy podawał Alcaraz i 2 asy na dzień dobry. A potem dwa proste błędy Sinnera i 0:1 na sucho.

Tak myślałem. :joy:

2 polubienia

No w końcu moje odkrycie :rofl:

2 polubienia

hah! Sinner przełamał. 3:2. Do stanu 2:2 był wyrąb lasu. Ale w piątym gemie gra się urozmaiciła i zaczęły się wymiany. I wreszcie porządny tenis. Zimnokrwisty Sinner wyciągnął wygraną z 30:40.
Zaczyna się tenis godny mistrzów 4:2, ale łatwo Sinnerowi nie było.

ajajaj, Sinner przełamany po najładniejszym, jak dotąd gemie. Były długie, zajebiste wymiany, Hiszpan pokazał klasę. 4:4.

4:5 świetna gra Alcaraza trwa, wygrał swój serwis bezwzględnie ostrym podaniem i presją w wymianach.

4:6. Alcaraz przełamuje rywala i wygrywa seta. Dwa podwójniaki poddenerwowanego Włocha i kompletny tenis Hiszpana.

Set II.
Ale jaja, teraz przełamuje Sinner. Alcaraz sam sobie winien, bo popełnił trzy niewymuszaki. 1:0

Sinner z ledwością obronił podanie i 2:0.

3:1 - długi, świetny obustronnie gem mimo kilka niespodziewanych błędów jednego i drugiego.

Cztery bomby serwisowe i gem na sucho dla Alcaraza. 3:2.

4:3. Najpierw Sinner bez historii wygrał swoje podania, a Alcaraz mimo podwójniaka i dwóch niewymuszaków, wymęczył swoje.

5:3 na sucho. To była beznadziejna gra Hiszpana, w tym gemie pogubił się całkowicie

No i proszę, teraz Alcaraz nie dał oddychać rywalowi i wygrał do 15 swoje podanie. 5:4.

Sinner swoim podaniem zamknął seta popisując się dwoma pięknymi kontrującymi winnerami po skosie z głębi swego pola. 6:4

SET III.
2:2. Obaj pilnują swego serwisu, kilka fajnych zagrań z obu stron, ale bez spektakularnych wzlotów.

4:4 tenis bardzo dobry. Na uwagę zasługuje spektakularny odbiór Sinnera, który w głębi pola, stojąc przodem do siatki odbił między nogami, co w odpowiedzi dało mu okazję do pięknego punktowego loba. Popisał się drugim lobem, a Alcaraz zrewanżował się kolejnym gemem do sucha za pomocą czterech kruszących serwisów.

2 polubienia

Teraz dopiero mogę rzucić okiem…To może potrwać 5 setów.Po wczorajszym…Nie zdziwiłbym się :laughing:

2 polubienia

No, nareszcie nie będę na długo odrywać się od meczu… :face_with_tongue:

Sinner przełamał pięknie na 5:4 i swoim serwisem zamknął seta. 6:4

2 polubienia

Te dwa gemy kończące seta…Tam prawie gry nie było :innocent:

2 polubienia