Byłem nad Bugiem pospacerować (piękna rzeka,która co chwile i każdy kilometr zmienia swoje oblicze) widziałem budzącą się przyrodę ,zieleń zastępuję bure i w ogóle pięknie to wygląda.Tak sobie podziwiam to wszystko i nagle znów mnie dopadło uczucie wyczekiwania,oczekiwania,na coś ,choć nie do końca wiem na co.Zdawało mi się że już na nic nie czekam ale jednak głupia naiwność powraca i trwa do dziś.Jest to w Was ?Czy to trawa całe życie i nie mija?Pytanie filozoficzne poplątane z uczuciami z końcowym kacem i zakończenia wiosny ;> ?
Mam podobnie, sądzę też, że jest nas wielu takich. Mam swoje lata i nie mija.
Tak sobie myślę - minie i za chwilę nie będzie nas…
Dzięki za słowa potwierdzenia ,Już trochę bałem się czy wszystko ze mną OK ,teraz jestem spokojniejszy o swoje odczucia ;>
W tym roku planuję pobyć nad Bugiem. Ciekawe jakie uczucie mnie tam dopadnie…?
Wiosna Helikonii.
Lektura na dzisiaj.
Tak swiat wiosna budzi zie do zycia. Czas z norek wyjść
Życie jest cykliczne. Umiera by się odrodzić.
Diably sa feniksami?
Moja próbą bylo - kurze jajko, popielniczka z artystycznego szkla (upieklo mi sie, bo to byl prezent od snoba i w normalnych warunkach ? Nie dawalo sie zutylizować) i drobniutkie resztki wegla na podpałke .
Efekt? jajko pękło, wyszlo na miekko. Jadalne. A oltarz feniksa
czyli popielniczke? Szlag trafol ku domowych duszkow opoekunszch uciesze I dobrze
Park narodowy biebrzanski jest przesionkiem
A co do granicy?
Wojna…
Tylko z czasem to się nazywa kryzys wieku średniego To nie oczekiwania, tylko hormony.
Materia jest cykliczna, prawo zachowania masy, jedne pierwiastki przekształcają się w inne i tak to leci od milionleci. Wszelkie czary-mary tu nie funkcjonują. Ale, jak ktoś lubi magię…, nic mi do tego, ma prawo.
Magia? Kolego @birbant nosniki informacji tradycję podtrzymują
Od kart dziurkowanyych po krysztaly?
Tu kolesie dlugopisa sa przykladem
Zgadza się.
To nie trwa ale w moim przypadku,wraca co jakiś czas.
Nie ma to jednak nic wspólnego z pięknem przyrody które podziwiam jakby"niezależnie" od wszystkiego.
Myślę że człowiek zawsze ,podświadomie choćby,szuka głębszego sensu życia a często oczekuje jakiegoś punktu zwrotnego w swym życiu,jakiegoś"Damaszku".
kolejny raz wspominasz DAMASZEK
Punk zwrotny czy punkt oparcia?
Ja optuję za tym drugim pierwszego nie wykluczając.
Oczywiście ze symboliczny punkt zwrotny.
Damaszek nie przewiduje odpuszczenia grzechow
Co za bzdura…Chyba nie bardzo rozumiesz, co to oznacza…
Moze nie rozumiem?
Damaszek jest dka mnie ciągłością i pokojowa ewolucją
Damaszek jest punktem zwrotnym w życiu człowieka.Wzial się z przemiany Szawła w św. Pawła.W drodze do Damaszku,ma się rozumieć…
Czekasz na nów Księżyca?
Jutro jest kolejny .
Każdy nów to “początek” podobno …
A wiosna jak co roku trochę uprzyjemnia ten szaro-bury świat.