Wiosenne naiwne oczekiwania ,czy to kiedyś mija?

Byłem nad Bugiem pospacerować (piękna rzeka,która co chwile i każdy kilometr zmienia swoje oblicze) widziałem budzącą się przyrodę ,zieleń zastępuję bure i w ogóle pięknie to wygląda.Tak sobie podziwiam to wszystko i nagle znów mnie dopadło uczucie wyczekiwania,oczekiwania,na coś ,choć nie do końca wiem na co.Zdawało mi się że już na nic nie czekam ale jednak głupia naiwność powraca i trwa do dziś.Jest to w Was ?Czy to trawa całe życie i nie mija?Pytanie filozoficzne poplątane z uczuciami z końcowym kacem i zakończenia wiosny ;> ?

4 polubienia

Mam podobnie, sądzę też, że jest nas wielu takich. Mam swoje lata i nie mija.

4 polubienia

Tak sobie myślę - minie i za chwilę nie będzie nas…
Dzięki za słowa potwierdzenia ,Już trochę bałem się czy wszystko ze mną OK ,teraz jestem spokojniejszy o swoje odczucia ;>

2 polubienia

W tym roku planuję pobyć nad Bugiem. Ciekawe jakie uczucie mnie tam dopadnie…? :wink:

3 polubienia

Wiosna Helikonii.
Lektura na dzisiaj.
Tak swiat wiosna budzi zie do zycia. Czas z norek wyjść

1 polubienie

Życie jest cykliczne. Umiera by się odrodzić.

2 polubienia

Diably sa feniksami?

Moja próbą bylo - kurze jajko, popielniczka z artystycznego szkla (upieklo mi sie, bo to byl prezent od snoba i w normalnych warunkach ? Nie dawalo sie zutylizować) i drobniutkie resztki wegla na podpałke .
Efekt? jajko pękło, wyszlo na miekko. Jadalne. A oltarz feniksa
czyli popielniczke? Szlag trafol ku domowych duszkow opoekunszch uciesze I dobrze :sweat_smile:

1 polubienie

Park narodowy biebrzanski jest przesionkiem
A co do granicy?
Wojna…

1 polubienie

Tylko z czasem to się nazywa kryzys wieku średniego :stuck_out_tongue: To nie oczekiwania, tylko hormony.

Materia jest cykliczna, prawo zachowania masy, jedne pierwiastki przekształcają się w inne i tak to leci od milionleci. Wszelkie czary-mary tu nie funkcjonują. Ale, jak ktoś lubi magię…, nic mi do tego, ma prawo.

2 polubienia

Magia? Kolego @birbant nosniki informacji tradycję podtrzymują
Od kart dziurkowanyych po krysztaly?
Tu kolesie dlugopisa sa przykladem

Zgadza się.
To nie trwa ale w moim przypadku,wraca co jakiś czas.
Nie ma to jednak nic wspólnego z pięknem przyrody które podziwiam jakby"niezależnie" od wszystkiego.
Myślę że człowiek zawsze ,podświadomie choćby,szuka głębszego sensu życia a często oczekuje jakiegoś punktu zwrotnego w swym życiu,jakiegoś"Damaszku".

3 polubienia

kolejny raz wspominasz DAMASZEK :rofl::rofl::rofl:
Punk zwrotny czy punkt oparcia?

1 polubienie

Ja optuję za tym drugim pierwszego nie wykluczając.

1 polubienie

Oczywiście ze symboliczny punkt zwrotny.

2 polubienia

Damaszek nie przewiduje odpuszczenia grzechow

1 polubienie

Co za bzdura…Chyba nie bardzo rozumiesz, co to oznacza…

1 polubienie

Moze nie rozumiem?
Damaszek jest dka mnie ciągłością i pokojowa ewolucją

1 polubienie

Damaszek jest punktem zwrotnym w życiu człowieka.Wzial się z przemiany Szawła w św. Pawła.W drodze do Damaszku,ma się rozumieć…

2 polubienia

Czekasz na nów Księżyca?
Jutro jest kolejny .
Każdy nów to “początek” podobno …
A wiosna jak co roku trochę uprzyjemnia ten szaro-bury świat.

2 polubienia