…prosowiecką świnię na fejsie.
Dobrze że choć tam,mogę to zrobić.Dobrze że istnieje opcja powiedzenia,“NIE”.
Ale nie o to chodzi…
Potrafię zrozumieć że po blisko 12 latach większego lub mniejszego natężenia wojny sowiecko ukraińskiej,dostrzega sie nawet punkt widzenia zbrodniarzy.A nie jest on całkowicie chybiony,choćby w przypadku Krymu czy prosowieckiej ludności w Donbasie.
Ale tyle lat już minęło a dalej w wypowiedziach dominuje nie komentowanie obecnej sytuacji a spojrzenie przez pryzmat Wołynia.Ile razy jeszcze to skretynienie,będzie rzutować na naszą rzeczywistość?
Ci sami osobnicy nawet nie szepną o zbrodniach Szwedów w czasie potopu.Są za głupi i nie pasuje im to do obrazka.To ten sam gatunek imbecyli którzy do dzisiaj oceniają chrzescijaństwo przez pryzmat krucjat…Temat zbrodni nazistowskich też jakby nie był już"trendy"…O gułagach nie wspominając…
Konkretnie…
SKĄD bierze się u nas ten rodzaj głupoty?No niech choć raz ktoś odpowie na tak postawione pytanie!
Jak daleko mają sięgać polityczne macki,każące jedno usprawiedliwiać,drugiego nie widzieć a trzeciego nienawidzić?
Przypomnial mi sie ten stalinista,@antysocjalista,czy jak mu tam było… 
Mało niedzielny temat…
Przepraszam 
Wiele w temacie opowiedział Bertold Brecht w swojej “Matce Courage”…
Zapominamy, że wielką politykę a jednostkowe ludzkie dramaty dzieli przepaść. Poza tym wielu ludzi boli to że na pomoc Ukraińcom poszły konkretne pieniądze,a przecież to "nasze fundusze, nam się należące! " Zapominamy, że ludzie są tylko ludźmi i często światłe i pozytywne w swej istocie idee wykorzystują do własnych często niecnych celów.
Ludzie pomagali i nie zastanawiali sie dlaczego,co i jak.Bo tak sie robi jak jeden napadnie drugiego.I to tyle.
Gdybyśmy kazdy grosz chowali tylko dla siebie,jakimi ludzmi bylibyśmy?
To zle że pomagaliśmy?
Wreszcie,dlaczego temat pieniedzy pojawia sie zawsze wtedy gdy pomagamy innym?
I na koniec…Co miało pojść na pomoc napadnietym?Moje kieszonkowe?
A w wielu,bardzo wielu przypadkach,tak właśnie było.
Większość UPA walczyła na wschodzie z bolszewikami. Walczyli o swój kraj. Przy boku Wermahtu. Rzeź na Wołyniu była dziełem Ukraińców byłych obywateli polskich wówczas. To byli tzw siekiernicy, nawet Niemcy ich nie uzbroili tylko spokojnie się temu przyglądali. Ta sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana i wymagała by osobnego tematu. Rzecz w tym, że ludzie nie interesujący się historią, tę historię traktują zero-jedynkowo. I takimi ludźmi łatwo pod względem historii manipulować stawiając głównie na patriotyzm, poczucie tożsamości narodowej dodając honor i Boga czyli nie na wiedzę ale na emocje. Narzuca się pewne historyczne stereotypy myślowe i tym się manipuluje. Niestety, tradycja wykorzystywania historii w Polsce jest długa. Od początków rozbiorów począwszy, ku pokrzepieniu serc, poprzez II Rzeczypospolitą i cały PRL. No i mamy skutki.
Do tego doszedł internet i tu dopiero pojawiło się mnóstwo hochsztaplerów czyniąc niesamowity bałagan w historii.
Kiedyś na YT posłuchałem sobie Grzegorza Brauna, który udzielał wykładu na temat powstania Chmielnickiego. Plótł bzdury ale nie to było najgorsze. Najgorsze były komentarze pełne zachwytu nad tymi bredniami. A przecież oceniający mieli zero pojęcia o temacie, ale Braun trafił w ich gusta i to decydowało, a nie prawda historyczna. I na tym to wszystko polega.
Co tam będziemy szukali na fejsie, jak tu na tym podworku znajdziesz gamoni przeciwnych Ukrainie i tym ze się bronią przed sowieckim ścierwem.
Albo rozpisujących się, ze Ukraina chce (!) prowadzić wojnę z ruskimi.
Mnie już kolego więc nic nie zdziwi.
Dobrze.Ja to wiem,Ty to wiesz…
Ale spytam zwyczajnie po ludzku…
JAK to jest możliwe że odnosząc sie do tego co dzieje sie dzisiaj,patrzy sie przez pryzmat spraw sprzed 80 lat,w dodatku kompletnie ignorując obecne konteksty a na historie zbrodni,patrząc selektywnie.Wołyń ok. ale już gułagi dla przykładu,nie…
A zbrodnie sowieckie przecież ciągną sie latami, praktycznie do konca zycia Stalina…
Czuje sie bezsilny…
Dobrze że tego nie widziałem…
Ja też i to od dawna.
Ja takich trolli tez bloku, ale co z tego? Pożyteczni idioci, dzięki internetowi mają coraz większe zasięgi. A sterowanie informacją przez właścicieli portali społecznościowych temu sprzyja.
Juz dawno dało sie zauważyć że cieszą sie gdy coś sie dzieje.Owi właściciele… 
Większy ruch na stronie tym samym lepsze statyki związane z ilościom kliknięć co przedkłada się na większe zyski z reklam
Dziwiłem sie czemu FB proponuje mi strony organizacji, partii czy grup, z którymi totalnie się nie identyfikuję – teraz już wiem, że chodzi o wywoływanie emocji, kłótni i konfliktów.
@collins02 Wiele osób pomogło: spontanicznie i bezinteresownie - tak jak piszesz: ktoś potrzebuje pomocy, na już, więc mu jej udzielam… Moja znajoma przyjęła pod swój dach matkę z synem i pomimo problemów, które pojawiły się w związku z tym, nie zrezygnowała ze wsparcia: trzeba było im pomóc w znalezieniu mieszkania, pracy, szkoły dla dziecka i wciąż motywować i wspierać w samodzielności tu u nas. Jeśli chodzi o pomaganie to po pierwszej fali bezinteresownego zaangażowania pojawiają się zwątpienie, zniechęcenie, znaki zapytania - trzeba nieć tego świadomość żeby móc dalej działać. Nie odważyłam się zaprosić nikogo do siebie - jednak uważam że dobrze zrobiliśmy jako Polacy okazując Ukraińcom wsparcie. Polacy też wiele razy je otrzymali od różnych narodów. Poza tym wyobraziłam sobie siebie w takiej sytuacji…
Teraz doszliśmy do punktu w którym potrzebujemy asymilacji i wdrożenia przybyszów w nasze polskie realia: wiadomo, wymaga to zaangażowania, po każdej ze stron. Słyszałam wiele głosów od osób, które w żaden sposób nie włączały się w pomoc, o niesprawiedliwości “zabieraniu nam”. Na pewno ktoś chciał rzucić wszystko, opuścić swój dom, stracić krewnych i przyjaciół tylko po to żeby przyjechać do ościennego kraju i mieć komunikację miejską za darmo. Pojawiają się kolejne problemy, bo Ukraińcy będą chcieli mieć tu w Polsce swoje prawa i będzie się trzeba dogadywać i negocjować (co być może @birbant potwierdzi, Polacy chcieli swego czasu mieć własną wioskę w Holandii i różne prawa dla siebie - a i w innych krajach podobnie bywało). Moje zdanie jest takie, że przybysze powinno się dostosować do kraju do którego przybywają - różnie to jednak wygląda…
Ja zaś ograniczam kontakty z prawicowymi oszołomami którzy szukają wroga na zachodzie zamiast wschodzie
Przecież to trole i/lub idioci piszą. Kiedyś w podręcznikach funkcjonowało powiedzenie “bandy upa” a teraz komuś zależy na podgrzewaniu historycznych antagonizmów, żeby nas skłócić z tym biednym napadniętym narodem. A to wszystko odbija się np.na małych dzieciach, bo potem polskie dziecko naszczute w domu na kolegę, który stracił w wyniku wojny dom, kolegów, środowisko a jeszcze przeszedł traumę przygaduje takiemu uchodźczemu dziecku 
Ostatnio ten, co go łapali w kwietniu 2022r. i wymieniali za żołnierzy Mariupola coś klepał o rzekomych zapędach kilka krajów wobec Ukrainy.
Kasa, panie, kasa… większy rozgłos, więcej reklam
Wyraznie o cos innego mi chodziło i może przeczytaj ciąg dalszy rozmowy…
Niemniej zgadzam sie z całym Twoim drugim akapitem.
To fundamentalna zasada,od której NIE MA odstepstw! Jeśli jesteś gościem,obowiązuje Cie prawo zastane.A już tym bardziej jeśli nikt cię nie zapraszał,o czym np. islamce i inne bandy imigranckie [u nas kiedyś bezczelni Czeczeni!] w ogóle nie myślą.
To jest w ogóle szerszy temat dotyczący mieszania sie kultur oraz dotyczący obrzydliwego zakłamania nt. tzw. multi kulti.
Ukraińcy nie są tu wyjątkiem.Nikt nie jest bo jeśli mamy do czynienia z falą,automatycznie mamy do czynienia z najrozmaitszym rodzajem ludzkim.I na bezczelność czy roszczeniowość,należy natychmiast reagować! Nie wolno doprowadzać do sytuacji by człowiek czuł sie obywatelem klasy"B" we własnym kraju!
Tu jednak,wojna wybuchła nagle,u naszych bram,w Lublinie,jak mi opowiadano,slychać było nawet odgłosy…My doskonale wiemy czym sa sowieci.I ten pierwszy odruch bardzo sie liczył…
W jednym masz rację.Skala dezinformacji,śmiecenia w internecie,jest niewyobrażalna i jeszcze się nasila.I głównie polega na tym,by nie oceniać wojny i jej dramatu ale by czerpać korzyści z uprzedzeń,zaszłości historycznych i cały czas,dosypywać do pieca.
To że “w okolicy”,nikt nas nie lubi,nigdy mnie nie dziwiło.Ani Lech,ani papież tego nie zmienili a jeśli to na krótko.
Wypada mieć nadzieję,że,jak śpiewał Niemen,“ludzi dobrej woli jest więcej”.
Tak,oczywiście.
To nie na temat ale chyba warto zauważyć.
Bo w zrozumieniu,przychodzą tu natychmiast z pomocą,strony sportowe.Jak chyba żadne inne.
Otwieram bo trwaja mistrzostwa w kolarstwie torewym,w sportach zimowych itd.I co czytam?
A to jakiejś lasce gacie pękły na scenie,a to inna przypomniała sobie że ma dziecko…“Skandal” bo ruskie jadą na żużlu.Tak bezwstydnie jadą 
A do tego ściepa bo byłej mistrzyni na życie nie starcza…
Wyniki?Rezultaty?Tabele?
Zapomnij!
Kogo jakiś sport interesuje