@okonek Próbuję różnych rzeczy. Moim zdaniem tofu bardziej pasuje do warzyw podobnie jak ser halumi. Fasolkę można zjeść z samym sosem pomidorowym i też dobrze smakuje jak doprawiona. Bigos ostatnio robiłam z grzybami i śliwkami.
Ja tez jakos mniej miesozerna sie zrobilam, ale za to mleko i nabial znikaja z szybkoscia swiatla.
Podobnie jak warzywa i niektore owoce.
I cos pieczywo omijam. Z macznych to ostarnio makarony i pierogi.
Ja sadze, ze organizm sam sobie reguluje co mu potrzebne.
Jak pisalam ponizej, jakos mieso moze byc opcjonanie, ale oprocz tego ryb i owocow morza w diecie przybylo.
@okonek Też jem mięso. Staram się ograniczać tylko do weekendów. Dieta wegańska byłaby dla mnie bardzo trudna lubię nabiał i jajka.
Ty to sjestujesz od rana do wieczora, na tej emeryturze.
Sjesta to tu rzecz swieta. Nie dotyczy tylko emerytow
Może dlatego że żaden gatunek nie wymyślił czegoś takiego jak wymaz poza ludźmi? O epidemii dżumy,cholery,kiły itd kolega słyszał?
Zwierzeta czesto, zeby rozpoznac chorobe nie potrzebuja laboratoriow.
Maja zmysly rozwiniete w sposob dla nas nieosiagalny, nie mowiac o tym, ze nie posluguja sie przekazem werbalnym na tak wysokim poziomie jak czlowiek, wiec sa czulsze na tzw. mowe ciala, czyli zachowania innych.
A koleżanka słyszała, że wystarczyło poprawić warunki sanitarne, i choroby szlag trafił?
Jak już to kolega Dżuma w Stanach pojawiła się jeszcze w 93 jak by nie było w kraju z dobrymi warunkami sanitarnymi Do tego epidemia AIDS w latach 80 tych też w czasach kiedy były dobre warunki sanitarne podobnie jak wspomniana dżuma w USA A to tylko poważniejsze choroby że nie wspomnę o przeziębieniu grypie na które też umiera statystycznie sporo osób więc gdzie te choroby zniknęły?
Ttiaa.
A kolega o superbakteriach slyszal?