Wspominajki: Jutro 15 sierpnia - i urodziny mojej nieżyjącej babki,

która za mną jako dziecko nie przepadała. (Nie przepadała za moją matką również… ). I dawała mi ku temu nieraz dowody… zawsze, gdy jest ta data, widzę ją siedzącą na łóżku z wyprostowanymi nogami i wpatrzoną we mnie. Zastanawiam się, co sobie wtedy myślała patrząc na mnie taką posępną miną…? Mało ze mną rozmawiała…

**Doświadczyliście ze strony swych członków rodziny “braku miłości”, oschłości? Jako dzieci? a może jako dorośli wciąż doświadczacie? Macie swoje ‘takie’ daty wspominajki niekoniecznie miłe? ( mam ich więcej rzecz jasna, daty urodzin ludzi z którymi mnie coś łączyło kiedyś…).

1 polubienie

Zawsze byłem czarną owcą

1 polubienie

Co Cię wyróżniało?

Moja matka była i jest kobietą z którą ciężko dojść do porozumienia. Nasza relacja nie jest najprostsza.
W kwestii dat, to jest mi smutno na czas rocznicy śmierci byłego męża. Mimo, że nasze drogi rozeszły się długo przed jego śmiercią i różnie bywało między nami już po rozwodzie.
Jutro swoje imieniny obchodziłaby niezyjaca już moja ciotka

1 polubienie

Szczerość i bycie sobą.

1 polubienie

Przykre, ( *).

1 polubienie

Przywykłem. To siostra jest pupilkiem. Grzeczna, mądra, ma rodzinę, słucha “normalnej” muzy, dobrze się uczyła, nie pyskowała, robiła to co wypadało robić.

1 polubienie

Nie przejmuj się, rodzinie nigdy nie dogodzisz. Nawet jakbyś miał żonę, piątkę dzieci, dom z ogródkiem i biszkoptowego labradora to i tak zawsze by coś było według reszty do poprawy.
Jak to mojej koleżance kiedyś ciotka nagadała, że powinna schudnąć i dziewczyna się tak przejęła, że schudła 10kg w rok. W następną wigilię ciotka powiedziała, że jakoś zanadto mizernie wygląda

1 polubienie

Miałem być “normalny”.

1 polubienie

Moja matka tak mi gadała kiedyś że mam za dużo tu i ówdzie - schudłam bo sama chciałam, jak schudłam to zaczęła mówić że mi kości policzkowe za bardzo wystają! masakra…( no trudno żeby nie).

1 polubienie

Ja bym powiedziała, że takie wystające teraz modne i sobie zrobiłam :stuck_out_tongue:

1 polubienie

To jest psychiczna przemoc.

1 polubienie

W pewnym sensie tak, ale u mej matki to ‘normalność’,

Współczuję. Nie było to lekkie dzieciństwo.

1 polubienie

Oj tam, to był tylko mały szczególik, w porównaniu do reszty :smiley: ale… inni mieli znacznie gorzej… nie jest to pocieszające co prawda ale…

Musimy żyć z piętnem gorszych dzieci.

1 polubienie

Z rodzina to najlepiej na zdjeciu…

2 polubienia

A najlepiej jak rodzina jest jakieś 6,000 km od Ciebie :wink:

1 polubienie

I to za oceanem :smile:

2 polubienia

I to w czasach C-19, gdy samoloty nie latają :rofl: :rofl:

2 polubienia