Zona w domu tez drabiny nie potrzebowala
Kiedyś z zabawy na zabawę wiejskimi drogami, Syreną w 16. Ale dojechało 15, bo jeden niezauważalnie po drodze wypadł. Na szczęście nic mu się nie stało. Zauważyliśmy jego brak już na miejscu, to się po niego wróciło. Ale tylko dwie osoby. Znaleźli, dowieźli.
Te mlodziencze doswiadczenia.
Syrenka pojemna byla. Do mocno uzywanej mirafiorki tu w Hiszpanii upchnelismy sie w 10 osob. Najtrzezwiejszy czyli ja prowadzil. Trzódka dojechala w całości, ale to byly czasy, kiedy Guardia Civil wyłapywała terrorystow
Jeszcze wcześniej w 11 Warszawą kombi. Miejsce jeszcze było…
Ja nie lubie aut prowadzic, za wzgledu na pozostalych uzytkownikw drog. Ale jak nie ma wyboru?
A co ja mam powiedzieć?
Na razie wystarczaja mi autobusy i taksowki.
A dostawy kurierskie tez
Mnie niemal zabiła, po drugiej dawce chodziłem po ścianach. Ale to było dwa tygodnie temu, więc już pełna odporność!
Po pierwszej, oprócz ukłucia, nie czułem nic. Druga za dwa tygodnie. Nie wiem, jak zareaguję?
Nie strasz?
Moze lepiej te wszystkie pomysly zastapic skrzynką wódki? Nie bedziesz narzekac na komplikacje poszczepionkowe a na zwyklego kaca?
Covid chwilowo opanowany. Siła 4 fali na jesieni będzie zależała od ilości zaszczepionych. Obecnie preparat przyjęło 30% dorosłych (2 dawki). Szału nie ma.
Na forum statystycznie wiecej niz 30%
A i tak to bedzie wina Chińczyków
A nie Tuska?
Wyszedl z mody…
To było miejsce dla mnie Ale skąd ja mogłem wiedzieć że Wy takie zabawy sobie urzadzaliscie? Nikt mi nawet nie beknął No i z jednym pustym miejscem żeście se pojechali… Beze mnie
Prawie dwa dni wyjęte z życiorysu - po drugiej szczepionce Astrą. Po pierwszej nie mogę się doliczyć trzech dni
Te szczepionki to ryzyko wieksze niz rosyjska ruletka. Ale kto nie ryzykuje? Trzy dni za cene dalszego życia?
Mnie to martwia skutki dlugofalowe - ekonomiczne.
Za to mi się wydaje, że zamiast szczepionki dostałem sól fizjologiczną. Kompletnie nic, nawet nie bolało miejsce podania. Szczepionki wziąłem podczas szczepienia innych osób, nawet nie myślałem, że coś może mi po nich być.
Zastanawiam się, czy nie jest to przypadkiem sprawka czystka, z którego herbatę od ponad roku prawie codziennie piję. Nie choruję na jakiekolwiek przeziębienia i grypy.
Może to też z czystkiem nie mieć nic wspólnego. Człowiek to nie maszyna niestety, każdy z nas jest inny.