Wszystko co śmieszne III

3 polubienia

4 polubienia

I do tego jeszcze zarobią prawnicy na rozwodzie

6 polubień

To jest nawolywanie do stosowania przemocy domowej bezposredniej.
Badziej wyrafinowane byloby zostawic niezbedne produkty i ksiazke kucharską.
I pójść na kawe z koleżanką… :wink:

1 polubienie

Szybka i skuteczna naprawa kubków smakowych. :grin:
Facet ma szczęście, że mu żona serwis tych kubków za darmo wykonuje.

5 polubień

To jest objaw sugestywnego przekonania męża o umiejętnościach kulinarnych żony.

3 polubienia

OK, to tym razem akcja dzieje się poza domem :wink:

2 polubienia

Klasyczna propaganda.No nic dodać,nic ująć…

1 polubienie

Tylko że aby dostać w mordę w Anglii, w pubie,trzeba sie na serio,BAARDZO,postarać!Z pewnością,ponad przeciętność.

1 polubienie

Serio? Byłem w Anglii krótko więc nie znam tak dobrze kultury obyczajów w pubach :smiley:

2 polubienia

Moj angielski slabiutki, ale gre slow zrozumialam :rofl::rofl::rofl:

1 polubienie

No nie wiem czy zrozumiales gre słów?
Golfa to hiszpanskie okreslenie kobiety nieobyczajnej, choc po naszemu raczej hultajki niz sekspracownicy zawodowej.
Nie wiem czy w angielskim jest jakies tego typu skojarzenie zwiazane z zatoka?
Ale z plażą beach istnieje. Zwlaszcza dla malo dbajacych o wymowę.

2 polubienia

Tacy Anglicy spokojni?

2 polubienia

Owszem,mozna w pólnocnym Londynie wrzasnąć,“I hate Tottenham” i ci z Arsenalu,jak w banku,załatwią ci uslugi NHS :grinning: :wink:
Ale to nie codzienność.
Puby to rodzinne zloty,szczególnie w czasie meczy rugby.Wtedy nawet alkohol jest od czasu do czasu.
Od poniedzialku do piatku,normalnie.Te same gęby ale NIE SPOTKAŁEM SIĘ nigdy z nikim kto by szukał zaczepki.Moja mapa to:
Watford,Cambridge,Milton Keynes,Huntindgdon,London [north],Stevenage…To miejsca gdzie byłem dłużej niż rok…
Oczywiście,rzadko wychodze po 21 i w wyniku tego, widziałem tylko jedną uliczną burde.Na samym początku,w 2007 roku.Bili sie czarni z…Polakami.Na Wilesden Green :joy:

3 polubienia

Są spokojniejsi niż kiedykolwiek ktokolwiek o nich sie wypowiadał…Wrzask mna ulicy to nie to o co pytasz,jak sądzę…
Ale kluczem wydaje mi sie to co powiedział Janek Tomaszewski,po Wembley.
Oni są cudowni i pełni wzajemnego szacunku,DLA SIEBIE i DLA SWOICH.Najlepsi kibice na świecie ale dla swoich.
Obcy?
Oni ich nie widzą.Zero agresji!!! Oni po prostu okazują grzecznościowe względy i tyle.I czem prędzej,lecą do swoich.
Jestem tu prawie 18 lat i na dzisiaj,nie wiem,skąd i dlaczego,kiedyś były problemy z tzw. angielskimi kibicami.Wygląda na to że Malgosia Thatcher,odwaliła kawał niesamowitej roboty.
Zawsze ja podziwiałem,min. dlatego.

1 polubienie

No nie,nie ma…

A kibicami toego typu to wszedzie problem. Wzieci krótko przy pysku wymiekaja.
Poza tym , ale to juz taka moja teoria wymagajaca dalszych badań i obserwacji? Tego typu stowarzyszenia nie maja szans z gangami arabskimi czy latynoskimi maras. Ktorzy na tle rodzimej chuliganerii czy nawet terrorystow z poprzednich dekad to gorsze od szaranczy. Nie mowiac o tym, ze wraz z wojna w Ukrainie do Plski zaczynaja przesiakac mafie albanska, niedobitki rumunskiej seciuritate, Gruzini i czort jeden wie jakie jeszcze elementy.
To, ze w Polsce jeszcze nie ma islamcow ? No i latynosi nie lubia zimnego klimatu, nie pozwala im to rozwijach skrzydełka. A nasze sluzby porzadkowe nieprzygorowane. Spoleczenstwo zreszta tez kiepsko.

2 polubienia

To mem byl raczej skierowany do hiszpannskojezycznynyc lub poslugojacych sie “spanglish” :wink:

1 polubienie


Taka nocna koszulina, jedyne 259zł.