Nie bardzo rozumiem wica?
Cóż, dziś prawie każdy młody legitymuje się co najmniej maturę. A “matura to bzdura”
Pewnie rodzice za bardzo bronili bombelka, żeby się nie zmęczył, nie zestresował i nie został zmuszony nawet do prac domowych.
“mężczyźni słuchający kobiecego głosu o wyższym tonie byli bardziej skłonni do podjęcia ryzykownych działań.”
rozumiem teraz, czemu ten stary lekarz zabił żonę.
To juz rozumiem dlaczego male dzieci piszczą zamiast mówić
"Syn w czwartek wieczorem powiedział, że na poniedziałek musi przynieść ludziki z kasztanów na konkurs. Na tzw. plusik, czyli według mojego dziecka - na ocenę. Problem w tym, że poinformował mnie o tym w czwartek wieczorem, a w piątek od razu po lekcjach wyjeżdżamy na cały weekend! (…) Teraz w wypasionym hotelu, zamiast chodzić na jacuzzi czy basen, będę kleić ludzi z kasztanów, jak sobie to uświadomiłam, to najpierw się wkurzyłam, a potem dostałam ataku śmiechu. To jest jak jakaś scena z komedii. "
A dlaczego nie da się dziecku pobawic kssztanami? Mamusia wiecznie zyc nie będzie, synusia trzeba do tego przygotować. Mnie takie wynurzenia “madek” nie śmieszą.
To nie jest śmieszne, to wkurzające! Nikt nie zadaje z piątku na pon, bo NIE WOLNO Ale przede wszystkim, to ma być praca dziecka, nie rodzica. Tak uczy się swoje własne dziecko cwaniactwa, wygodnictwa, spychologii.
Niestety takich przypadków jest po kilka w każdej klasie
P.s. Owszem, zadaje się prace plastyczne, czy techniczne do wykonania w domu, wraz z rodzicem, ale primo-nie na ocenę, sekundo-aby dziecko choć przez chwilę pobawiło się razem z rodzicem. Brak czasu i uwagi dla dziecka, to już dość powszechny trend. Długo temat…
Właśnie, po co ta pani klei skoro to dziecka zadanie?
Nazwałem mojego rudego kociaka Fire. Rozmiar mojego błędu był odczuwalny, gdy kot uciekł z domku letniskowego i chodziłem po całej wiosce, nawołując go.
Koleżanka, nauczycielka, chciała nazwać swojego psa: Docent. Zrezygnowała z pomysły, bo mówi: będą się śmiać, że idą - profesor z docentem. Fakt autentyczny.
Dobrze, ze ona nie byla docentem a pies Profesor?
Ale tak mi sie cos kojarzy, że z komuna tytul docenta odszedł w niepamięć? Dziś prawdziwych docentów już nie ma…