Nic nie masz do stracenia? A tę przysłowiową już wolność (bo sprawiedliwość już straciłeś/tracisz)? Nie zależy Ci? Wybieranemu jest bardziej obojętne ilu go wybrało. On chce być wybrany. Nie decydując w swoim imieniu pozwalasz, by za Ciebie decyzję podejmowali inni. Rezygnujesz z możliwości wyboru? Tak samodzielnie i osobiście, bez nakazu rezygnujesz? Jak owieczka, która pójdzie tam, gdzie ją pasterz poprowadzi a nie tam, gdzie bardziej soczysta trawka? No coż. Masz prawo wyboru (na razie) czy możesz głosować czy nie. A czy nawet tego prawa Ci kiedyś nie zabiorą zależy tylko od Ciebie ![]()
Własnie taki jest mój wybór, który z resztą już tu kilka razy wcześniej zapowiadałem. A ta przypowieść o owieczce i pasterzu ma w tym momencie na celu pewnego rodzaju deprecjonowanie mego wyboru przez takie właśnie porównanie, a z drugiej poprawienie samopoczucia u innych … ale wybacz, taki wybieg na mnie nie zadziała. Wolę być już tą czarną owcą, która pójdzie własną ścieżką na zatracenie, niż podążać za stadem, które ciągle straszy jakiś pasterz
![]()
Na razie jeszcze masz prawo wyboru czy będziesz głosował i na kogo. Wybrałeś jak chciałeś i to Twoja sprawa.Jeśli w przyszłości ten wybór stracisz (i inni na skutek tego, co wybrałeś też), to… no cóż - będziemy mieli tak, jak sobie na to swoim zachowaniem zasłużymy. Nie przejmuj się moim gadaniem. Naprawdę masz prawo pozwolić na to,żeby inni zadecydowali o tym, jak będziesz miał w przyszłości i nikt nie ma o to do Ciebie żalu. Zagłosuję myśląc również w Twoim imieniu. A czy zgodnie z Twoim życzeniem? A kto mi każe (póki co) głosować zgodnie z czyimś życzeniem? Ja zagłosuję tak, jak ja chcę ![]()
Zawsze uczono mnie ze jedno i drugie.I nie ważne ze to slogan z czasow komuny bo to akurat prawda.
Osobiscie jednak traktuje to jako obowiązek.
Tym razem obowiazek sobie darowalam
Zycie i zdrowie wazniejsze.
![]()
Jestes przykuta do łóżka?Nie ma w Hiszpanii korespondencyjnej formy?
Okonek - masz inne warunki głosowania. Ja mam lokal wyborczy kilkanaście metrów od domu, w moim województwie od samego początku tylko jedna osoba nie żyje z powodu pandemii, więc nie mam takich utrudnień i oporów.
Głosuj proszę wyłącznie we własnym imieniu, na mnie nie zważając. ![]()
Nie głosując dajesz mi prawo wybierania również za Ciebie. Zapewniam Cię, że z tego prawa skorzystam jak najbardziej. I nie będę się ani przez chwilę zastanawiała nad tym jak byś chciał, żeby było. Będzie tak, jak ja chcę. Sam mi to prawo dajesz ![]()
OK. W takim razie oddaję Ci 0,27 części mego głosu i w lokalu poproś o adekwatną cześć dodatkowej karty do głosowania. Nie daję Ci całości, bo resztę pewnie uda mi się upchnąć po rodzinie i znajomych. ![]()
Biorę sobie całość do spółki z innymi wyborcami. Nie masz na to wpływu. Jak nie głosujesz, to sama sobie biorę. Rezygnujesz, więc nie masz. Za to ja i inni mamy więcej
![]()
To ile kart do głosowania spodziewasz się dostać w lokalu? ![]()
Jedną, ale moje głosowanie będzie mocniejsze, bo Ty swojej nie dostaniesz, więc mój głos będzie silniejszy dzięki temu.
A gdyby wszyscy nie poszli, tylko jedna osoba poszła? Jak silny byłby jej głos
![]()
Gdyby poszła tylko jedna osoba, być może politycy w końcu zdaliby sobie sprawę, jak beznadziejne rzeczy wyprawiają, że poparła ich tylko ta jedna osoba.
Podejrzewasz ich o to? Ja nie. Oni po prostu chcą być wybrani ![]()
W takim więc razie chyba aż takim frajerem nie jestem, skoro nie mam zamiaru spełniać zachcianek różnej maści politykierów. ![]()
Im akurat jest wszystko jedno ilu ich wybierze. Dla nich ważne jest to, żeby to ich wybrali ![]()
Tak więc ja nie przyłożę ręki do utrzymania dobrobytu tego patologicznego towarzystwa.
A tym czasem miłego weekendu i do zobaczenia w nowej rzeczywistości. ![]()
A ja przyłożę. Wybierać będę tych, których chcę, a nie tych, którzy chcą ![]()
Również miłego
![]()