Wyjechałeś/aś i...?

Bo najwyrazniej tam zaznałaś szcześcia.
To jest czasem,zazwyczaj myśle,najsilniejszy bodziec…

1 polubienie

[mężatka]
Już 11 lat jestem poza Polską i jestem bardzo szczęśliwa,ale ja podchodzę do życia w ten sposób,gdzie mój mąż tam mój dom:))))
Byłam teraz blisko 4 tygodnie w Polsce i nie powiem,łezka się zakręciła jak wyjeżdżałam ale mimo wszystko mój dom jest tu gdzie obecnie mieszkam.

Masz w ogóle jakąś tożsamość własną poza mężem czy jesteś tylko jego cieniem ? Gdybyś Ty chciała pracować i żyć gdzie indziej to możesz ?

1 polubienie

Troche pomyliłas adres :slightly_smiling_face:
Najwazniejszy jest wybor.
Mozliwosc wyboru.I to by nikt i żadne ciało nic mi nie narzucało.Wara od prywatności!!!

To twoja żona ?

Nie zamieszczam tutaj zdjec rodzinnych.

Pytasz o życie prywatne a potem drzesz ryja “wara od prywatności” :))
Ogarnij sie.
Moje zdanie sie nie spodobało ?
Mężatka od lat pisze o niczym jak o swoim mężu, nigdy o sobie bo jej nie ma, jest tylko ON, cudowny maż.

Mam prawo obawiać się że coś jest posrane, że praktycznie jej już nie ma. Ty myślisz ze takie rzeczy tylko w kalifacie ? Za stary na to jesteś…

Nie twoja sprawa co ona mysli ani tym bardziej,co ja mysle w swoim temacie.
Magiel to na tych paraforach typu…Nawet nazwy nie pomne…Cos z kawą…
Nie pytam o wscibskich nudziarzy ani o zawistne lury ktorym zycie cuchnie.
Jak nigdzie nie bylas albo nie masz nic do powiedzenia na ten temat to zajmij sie swoimi przeprowadzkami.
Na ogól,tez podróz.

I co?Skoczyl?
Szkoda…

Ze skałki zszedl, fotek nie robil, bo nie bylo jak dla niego czego. W ogole zwiedzanie czegokowiek poza dyskotekami uznawal za strate czasu.

A to zmienia postac rzeczy,.
Ja praktycznie ie mam nikogo bliskiego w Polsce,tulko dalsza rodzi na,z ktora nie mam kontaktu.
A na jakis urlop wole tutaj jechac.

1 polubienie

Nic na to nie poradzę,że jestem tak strasznie zakochana w człowieku,który na to zasługuje,dlatego niezmiennie się on pojawia w moim pisaniu:))
Nie wiem czy mi odpiszesz czy nie ale tego wątku nie będę ciągnęła,wypowiedziałam się raz i wystarczy.

Haha, wściekły collins :slight_smile: Ciekawe czemu tak zabolało, hmmm. Chyba strzeliłam w 10-tke.
Nie sprawa userów co myślisz w swoich tematach i nikogo sprawa co oni myślą, dobry kawał.

Pozwól że ja jednak bedę się wypowiadać swobodnie o tym o czym ja myślę, takie chamskie teksty mnie nie zastraszą.