Nie wiem, ja mieszkam na terenach zaglebia cytrusowego. Jakos cytrusy mi służą. Problem z sokami bywa, ze sa one z koncentratow, potem dodaje sie kwasu askorbinowego czyli witaminy C i cukru jako konserwantow.
Cukier to wiadomo, a witamina C w nadmiarze moze powodowac kamicę nerek i nadmierne wchlanianie żelaza , czyli klopoty z watroba, trzustką i stawami. Czasem sercem
Ale przedawkować trudno.
Co do kieliszka sfermentowanego soku winogronowego, lezakowanego w beczulkach i kawy to tez nie zaszkodzi. Kwestia rozmiaru kieliszka i filizanki…
Najlepszym antidotum na to jest piwo.
Upał jak cholera, ale właśnie zaopatrzyłem się w Żywca i za chwilę będę szujowato nieharmonijnie szczęśliwym mikrobem ludzkim.
A na co to rum psuć?
Konsumpcja owoców cytrusowych powoduje obniżenie pH krwi i moczu, sprawiając, że mają odczyn kwaśny. W tych warunkach niemożliwym jest powstanie kamienia, którego przyczyny powstania są natury zasadowej (alkalicznej).
Teoria o cytrusach powodujących kamienie nerkowe jest wiec teorią o pożarze lasu, który spowodowany był obfitymi opadami deszczu.
" Pomarańcze są bogate w witaminy i przeciwutleniacze, ale zawierają również sporo potasu. Z tego względu lepiej unikać ich w diecie osób z chorymi nerkami. To samo dotyczy soku pomarańczowego. Zamiast pomarańczy do diety można włączyć bogatą w witaminę C żurawinę oraz jabłka i winogrona."
https://zywienie.medonet.pl/produkty-spozywcze/owoce/najgorsze-owoce-dla-nerek-lepiej-na-nie-uwazac/gg2qf3z?utm_source=duckduckgo.com_viasg_zywienie&utm_medium=referal&utm_campaign=leo_automatic&srcc=undefined&utm_v=2
Ale co potas ma do powstawania kamieni nerkowych, które mają zasadową naturę?
To nie potas zawarty w cytrusach powoduje powstawanie tych kamieni.
Pisałem o niemożliwości powstania czegoś alkalicznego w warunkach kwaśnych, a nie wpływie potasu z cytrusów dla osób cierpiących na niedoczynność nerek. Kamica nerek nie jest tożsama z ich niedoczynnością.
Kamica nerek spowodowana jest niedoborem piwa…
Skoro mowa o niedoborze, to musi istnieć coś przeciwstawnego, czyli dobór (nadmiar). Skoro mamy już dwie skrajności, to musi istnieć jakaś granica między nimi, zazwyczaj zwana punktem odniesienia.
Gdzie w tym przypadku znajduje się ten punkt odniesienia, który całkowicie eliminuje ryzyko powstania kamieni w nerkach
W skrócie > ile tego piwa trzeba spożyć, by nie być posiadaczem kamieni nerkowych?
Ja nie mogę pomarańczowych soków..raz, że mi nie smakują..jakieś takie dziwne są, to do tego mam zgagę po nich.
Co innego, gdyby były świeżo wyciskane,ale takie ble.
Tak więc nawet drinka pomarańczowego nie wypiję
Wy mnie kolego nie filozofujcie i wrogiej propagandy nie siejcie.
Jakby to określił kolega @Devil, nadmiar piwa występuje u słabych…
Kiedyś czytałem w Internecie opinię lekarza że picie piwa w każdej ilości szkodzi zdrowiu. Postanowiłem przestać czytać bzdurne opinie.
tak dla odmiany
jak zimno.
Ale nie dalej niż 3 lata temu chwaliłeś się że sponiewierałeś się z sąsiadką Sangrią.
To przecuez sok. Nieco sfermentowany…
Mocno raczej i to raczej sok z niskiej półki:)
Dobra, domowa sangría? To co w PL sprzedaja pod ta nazwą? To może tu za plyn do mycia okien lub innych miejsc?
I nigdy nie ma wiecej niz 7- 8 %. Chyba, że walencjanska, z wina lokalnych odmian, pomaranczy, cytryny cukru i z dodatkiem brandy.
Ej no chyba nie. To w Polsce ma chyba 15% i raczej z prawdziwym winem ma mało wspólnego.
Zgadza sie, ale na pocieszenie? Przemyslowa w Hiszpanii tez paskudztwo.
Ale kto kupuje?
Zreszta oni sangría to ogolnie wino z owocami nazywaja. W Navarze, gdzie kroluje wino rozowe potrafia podac jako specjalnosc knajpy wlasnie rozowe wino zaprawione morelami. Pyszota…
Na winach się nie znam absolutnie. Kiedyś od klienta dostałem wino które kosztowało więcej niż moja pensja. Więcej świństwa nie wezmę do ust.
Ja tak mialam z jakims francuskim koniakiem…