Bardzo ambitnie, wiem to tyle na dziś nie obawiajcie się więcej
To była napewno Whisky. Nie pamiętam jak się nazywała, bo upojnie bylo.
Arkadiusz miał na imię …
Ile wypiliśmy to nasze…
Tak się tej upojnej nocy upoiłem, że nic nie pamiętam.
Whisky moja żono…? no no nieźle, na bogato. pewnie to była blondynka…. jak z tych piosenek, czaisz:D
A ja pamiętam To była whisky z colą i z lodem. Cola “przysługiwała” tylko do whisky, bo mieliśmy jej mało (w odróżnieniu od whisky). Wszyscy się wtedy upoiliśmy i było fajnie
Nie wiem… Max? xd
Z Martą. Dobra była larwa w te klocki. Ciekawy jestem jaka teraz jest :).
Czym skorupka…
Namawiasz, namawiasz i namówisz, tylko 120 km w jedną stronę
Teraz lego uprawia.
Moze z podopiecznymi jakimiś, niewykluczone
Ksiądz Dariusz.
Marta grzechu warta.
A tak serio to nie pamiętam. Chyba Kinga. Byłem lekko wstawiony
Mmm… Frank
Az ci jeszcze ślinka cieknie…
Trochę koło tematu, ale właśnie piłam(alkohol) pierwszy raz od ok.2 miesięcy i Jeezu, jak mi tego brakowało, normalnie orgazm dla kubków smakowych
Po (naprawdę) długiej przerwie od kawy miałam to samo +szereg skutków ubocznych pokroju “wyglądam, jakbym dostała ADHD i moje serduszko działa chyba kilka razy szybciej niż normalnie, a w ogóle to czuję się, jakbym się czymś nieźle naćpała”
Ale to się chyba zahacza pod skłonności do alkoholizmu a kofeinizmu już na pewno.
Szczerze to próbuję o tym zapomniec… dawno i nieprawda
No taaaak, jak to powiedział poeta, był w sam raz, na jeden raz .