Byl kiedys w Poznaniu taki festiwal.Pelen bluesa z harmonijka w roli głównej.Dowodzil tym przedsiewzieciem niezmordowany animator,Krzysztof Ranus…Jak jest dzisiaj?
Chyba bede musial odświezyc kontakty
A przyszlo mi to na myśl,sluchając tego
Znakomity Charlie Musselwhite…Taki blues zawsze mial i ma sie doskonale!
I podobnie jak inni muzycy z tego nurtu w ogole,nigdy nie gwiazdorzyl.I nigdy nie bylo tak,by nie mogl przyjechac na jakies zaproszenie…
Udawlo sie nawet sciagac do Polski kaprysnego JL Hookera czy ostatnio,chyba najdrozszego i rzeczywiscie gwiazde,J.Bonamasse…
Wielki postep w tym temacie…W latach 70-tych gdy niby bylo nam za Gierka lepiej,na palcach mozna bylo policzyc gwiazdy ktore do nas zagladaly…
Powyzej okladka z plyty ktora ukazuje przekroj,mnie wiecej z ostatnich 25 lat oraz kilka nagran archiwalnych…
Popularnosc tych artystow w Polsce jest znikoma.poza waskim gronem fanow.