Zagadki detektywistyczne/kryminalne z jakich seriali potrafiłyście/potrafiliście choć trochę rozwiązać?
Ja ogladam i czytam kryminaly nalogowo.
Pomyslowosc ludzka ma swoje ograniczenia. .
Oczywiście jesli nie jest to wprowadzenie mordercy “z Księżyca” tuż przed rozwiązaniem zagadki.
Kiedys zadalem tu lub gdzies niedaleko zagadkę o porsche, nie bite w pelni sprawne z niewielkim przebiegiem i nie kradzione, ktore kobieta sprzedawala za 1000 dolarow. Zapytalem czemu tylko tyle chciala, choc jeszcze niedawno kosztowalo 50 000
Nikt nawet nie ruszył by rozwiazac.
Na tej stronie oprocz kilku osob reszta drzemie jesli chodzi o rozwiazywanie zagadek…
Tyle w temacie.
To musialam gdzies przegapic.
Zwykle takie przypadki to czy nie chciala sie pozbyc dowodu rzeczowego? Druga mozliwosc - na zlosc mezowi lub spadkobiercom chciala zrobic? W pierwszym przypadku sprawca mordu w ciagu dalszym nie byłby trudny do ustalenia
Nie, nic z tych rzeczy. Kobieta legalnie chciała sprzedać tak drogie auto za kilka % jej wstępnej ceny. Nie było tam chęci żadnej złości.
Pewnie straciła prawo jazdy
albo auto brało udział w przestępstwie.
Jest jeszcze jedna opcja. Zobaczyła torebkę, którą “musiała mieć”, potrzebowała na nią 1000 dolarów.
Gdybyś Ty miała bardzo drogie porsche i straciłabyś prawko, to sprzedałabyś je za powiedzmy 1000 dolarów?
Przecież gdyby tylko chodziło o utratę prawka, to i tak spokojnie mogłabyś dostać więcej.
Bardzo pilnie potrzebowała 1000 dolarów.
Albo “sprzedawała je” szantażyście.
Kobieta była bogata, nie potrzebowała na gwałt 1000 dolarów.
Chwilowo wyczerpałam bazę pomysłów. Może wymyślę coś potem, jak skończę wcinać pyszne kanapki Jest 21.20 - akurat pora na smaczną kolację
(…To moja zemsta za okropnie trudną zagadkę)
Na tej stronie jest za mało osób, by coś fajnego - “długoterminową zagadkę” czy jakąś konkretną zabawę zorganizować. Ale z szukaniem liczb taka ilość, jaka się zaangażowała obecnie zupełnie wystarczy. Dlaczego tak myślę, to się ludzie dowiedzą gdy zabawa się skończy.
Bo bardzo chciała, by je kupił i miał ktoś, kogo na takie auto normalnie nie stać.
Nie, tu jest racjonalne wytłumaczenie, w takiej sytuacji w jakiej ta kobieta się znalazła Ty najprawdopodobniej też byś za 1000 no powiedzmy 2000 zł te porsche sprzedała.
Nie chcę się konkretnie upierać przy tym tysiącu, ale z pewnością była to kwota bardzo niska w porównaniu z początkową wartością auta.
Pytanie, czemu tak tanio wystawiła je na sprzedaż?
A tak w ogóle, to skoro tylko my się tu bawimy, to ja zapraszam Cię na priv i tam dalej dokończymy zabawę …
Dostała je w spadku a wcale go nie chciała.
Kupiła jeszcze lepsze auto i oba nie chcą się jej zmieścić w garażu.
Z jakichś przyczyn,kiedys dobrze mi szło w przypadku,"Ulic San Francisco"jeśli akurat nie było tak jak w przypadku “Columbo"gdy nie na tym polegał serial bo na początku mogliśmy obserwować cale przestępstwo.Mysle ze to dosyć przypadkowe bo nie cierpię przedwczesnego odsłaniania kart.Natomiast uwielbiam się delektować tajemnica, analiza,przeslankami czy motywami.
Abecadlem był tutaj oczywiście Conan-Doyle ale muszę przyznać ze przy pierwszym zetknięciu z Psem Baskervillow,“ugrzązłem” Z tym ze mialem wtedy chyba 12 lat…
Oczywiście wszystko co się wiąże z Agatha Christie,stanowi tutaj klasykę,na czele z Herculesem Poirotem.David Suchet idealnie wcielił się w te role i dzięki temu,bylo jeszcze coś do podziwiania…
Całkowite fiasko miało miejsce kiedyś przy 2-3 ekranizacjach Chandlera ale akurat te filmy,ogladalem pod zupełnie innym katem.Chocby ze względu na Bogarta.
Podobnie zagmatwany był Ross Macdonald i podobnie ekranizacje jego powieści,zazwyczaj z Paulem Newmanem w roli Archera,sprawialy ze owe zagadki schodziły na plan dalszy…
W przypadku Cormorana Strike’a,najpierw czytam książki i dotychczasowe ekranizacje to już sprawy znane.W tym przypadku jednak najbardziej interesuje mnie filmowe odbicie postaci książkowych które wypada wyśmienicie!
Fajnie pod tym względem wypadały starsze polskie filmy.Jeszcze w szczenięcych czasach wciągnął mnie po uszy"Gdzie jest trzeci król”.I tam dalem radę choć przyznaje ze bardziej niż na detektywa,nadawalbym się na psychologa policyjnego
Dzięki za tak długą wypowiedź, na pewno można z tego dużo dla siebie wybrać.
Teraz oglądam “Columbo” i pomimo, że na początku wiadomo kto zabił, historia jest dalej ciekawa.
A “Pies Baskervillow” to klasyk.
Jest ciekawa i wciągająca bo oparta na bardzo drobiazgowym scenariuszu który jak rzadko kiedy,uczy spostrzegawczości.Sam porucznik tez zagrany jest w niepowtarzalny sposób.Swego czasu,postac kultowa w pełnym tego słowa znaczeniu.
Tutaj na kanale poświęconym starym filmom, leci sobie w niedziele o 20,Komisarz Maigret,na podstawie cyklu opowiadań George’a Simenona.
To jeszcze z lat 60-tych ale wciąga i czasem powoduje próby przyspieszonego myślenia
Co ciekawe, produkcja angielska ale francuskie detale całkiem,calkiem zachowane…
To typowo policyjny serial i coś tam kiedyś rozszyfrowałem zanim się odcinek skończył
Jakby Francuzi sie wzieli za Simenona to pewnie by wyszlo jakies “cudo” w stylu “Profil”.
Nie bądź w goracej wodzie kąpany, to dopiero pierwszy dzien i poszło w kierunku fimowo serialowym.
Może kobicie auto się znudzilo? I do tego kolor niemodny?