Zagadki nr 174

Jejku… Aż Ci współczuję. A ile kalorii niepotrzebnie zmarnowałeś… Ale nie martw się pewnie już piwkiem nadrobiłeś :wink:

2 polubienia

Mistrz!
Ja tak kiedyś dzwigalem fotele w Watford.Babcie na przystanku bily mi brawo…Bylo nieco ponad 1 mile w jedna strone a doopek ostrzegal ze jak nie zdążę to o 18 zamykają…

3 polubienia

A czy czasami razem z tą kanią nie skonsumowałeś niechcąco jakiegoś krasnoludka, co on tam w tej kani mógł przebywać? :shushing_face: :stuck_out_tongue:

2 polubienia

Dźwiga trzech wielką szafę na 10 piętro, bo winda się popsuła.
Na piątem ten najważniejszy mówi; - kurna, chłopaki, poczekajcie, sprawdzę, czy nie zapomniałem klucza od mieszkania.
Sprawdził, nie zapomniał i wszyscy trzej odetchnęli z ulgą.
Dopiero na 10 okazało się, że pomylił klatki schodowe.

5 polubień

Pamiętam, jak któregoś razu jeden z tych co najbardziej kwiczał, że mu się makaron nie podoba, znalazł w tej kani kosteczki. Powiedziałem mu wtedy, że wrzuciłem do kani rybę, co złowiłem po drodze w stawie choć oczywiście łgałem jak z nut.

Myślisz, że to mogły być kostki krasnoluda? Faktem było, że wtedy król zginął i słuch po nim zaginął … :shushing_face:

3 polubienia

Nieee… To nie król był, bo spotkałam go później i żalił się, że mu zeżarli kaniowy pałac. Ale mogła to być jego ulubiona krasnoludka, ta, która ten pałac razem z nim zamieszkiwała. A jego trudno teraz spotkać, bo w samotności w schowanym zakątku przeżywa stratę erotycznej zabawki.
Idę na flumark. Kupić Ci coś? :joy:

3 polubienia

Dzięki za instrukcję jak rozkładać i radzić sobie samemu.

2 polubienia

Też miałem pomysła jechać dziś na flumark! :grin: Ale to było wczoraj. Dziś znów piekło za oknem, to chyba zostanę w chacie i se pogram na gitarce.
Generalnie to nic z flumarku nie chcę, bo to co bym chciał, to z pewnością nie będzie - mowa o figurkach z Pacykowa. No, ale nigdy nic nie wiadomo, dlatego jakby co, bądź czujna :grin:

1 polubienie

U nas takie ceramiki nie bywają, ale oczywiście będę czujna jak żołnierz na warcie.
Też mam ciepło ale nie aż tak strasznie. A jak będziesz grał, to wreszcie nagraj chociaż kawałek i daj do posłuchania. Dodatek Twojego wokalu bardzo mile widziany (a raczej słyszany).

1 polubienie

Ale udało mi się kiedyś kupić ładną i ogromną figurkę Weronese. Taka sowa z piórem na książce. Tylko jedną mam i więcej nie chcę, bo tyo jednak taka durnostojką, którą można wykorzystać jedynie jako przycisk do papieru. Piękna jest i bardzo ją lubię, ale co z tego, jak z niej tylko ciągle trzeba kurz ścierać.

Pewnie bym coś już dawno nagrał i wokalem klip przyprawił, ale ostatnio nieco zaniedbałem sprzęt. Po prostu trzasła raz struna a po jakimś krótkim czasie znów. To mnie do cna załamało. Przez to zrobiłem sobie na tyle długą przerwę, że teraz mam wrażenie jakbym się uczył od nowa. Dlatego na takie koncerty będzie trzeba jeszcze trochę poczekać …
Fałszuję na razie okropnie, wyganiam wszystkie żywe stworzenia z domu. Wydaje mi się, że nawet kamienie jakby się ode mnie odsuwały, gdy rzępolę, ale to myślę, że tylko mi się wydaje …

2 polubienia

Na pewno Ci się tak tylko wydaje. Masz bardzo ładny głos, więc nie wyobrażam sobie, że takim głosem można cokolwiek fałszować. No to już niecierpliwie czekam na moment, w którym coś nagrasz. Teraz już znikam. Lecę na ten flumark.

1 polubienie

Taką sowę kupiłam

3 polubienia

Już wróciłaś? No, ta Twoja ostatnia miotła musi być super …

Dobrze Ci doradziłem z jej kupnem? :grin:

4 polubienia

Dopiero teraz wróciłam. Wtedy byłam jeszcze przed wyjazdem. :joy:

2 polubienia

Dobrego sprzętu nie ma co się wstydzić :upside_down_face:

Mi nie wypada, bo też bym sobie na miotle polatał.
Ale widział kto dziada na miotle? :face_with_hand_over_mouth:

2 polubienia

Nie umiesz sobie radzić? Załóż jakąś kieckę, pomaluj usta i wioooo… Zobaczysz jaki świetny odlot jest na miotle :upside_down_face:

2 polubienia

Może na początek w nocy zacznę …
Jakoś tak w dzień chyba bym się od razu nie odważył.
A zamiast kiecki można prześcieradło?
Wolałbym chyba te drugie

1 polubienie

No pewnie, że można prześcieradło. Faktycznie mężczyzna w kiecce głupio by się czuł, no chyba, że Szkot, to co innego. Ust też nie musisz malować. Masz jakąś miotłę czy swoją Ci pożyczyć?

1 polubienie

Dziada z miotłą prędzej zobaczysz :wink:
Ale mozesz zostac dwa w jednym - grzybem i dziadkiem do orzechów.

1 polubienie