Ewentualnie jak nie orientujesz się co to takiego możesz sugerować się swoim zachowaniem.
Jak np “przyjdzie ci do głowy” żeby wydłubać czymś długim i ostrym, przez nos, pasożyta gnieżdżącego się w głowie to już prawie jesteś gotowy na taką rozmowę.
Jak nie wiesz jak poproś ludzi.
Chętnie pomogą ci w przewlekaniu.
Zresztą powiem ci coś.
Przypomnij sobie swój ostatni spacer po mieście
Jeżeli pamiętasz gdzie stoi jakie drzewo, kolor liści, gdzie śpiewały ptaszki, z której strony było słońce i wiał wiatr, jaki kształt miały chmury a nie tylko gdzie są pasy, parking, sklep, światła, znaki, gdzie gromadzą się lachony, jak kto jest ubrany, jakimi perfumami pachnie i jakim samochodem jeździ to…UWAGA.
Twoje paranormalne zdolności POWRACAJA
Nie wiem czy rozwiązywanie rebusów się do nich zalicza ale świadomość tego, że ziemia nie jest z betonu i asfaltu oraz, że te stanowią jedynie niezbyt fortunną oazę na kuli z błota jest zayepista
Panta Rhei.
Ze co?
Kurde.
Jak chcesz być zdrowy na umysle bez świadomości o tym gdzie jesteś?
Spotkajmy się za dwie godziny, a pokażę Ci, jaki piękny kształt przybrała chmura, płynąca teraz leniwie nad moją głową.
A może uda nam się namówic skowronki, by powtórzyły przedwczorajszy koncert ćwierkania.
Dobra, spoko ale musisz mi pożyczyć na bilet do tele viva
Tam u was w południowej palestynie też jest covid - 19?
No widzisz. Półkule samoistnie się wywlekają.
Pomieszkaj jeszcze Se w Villi.
Kurde stary ja już mam tak pomieszane, że jak będę dalej mieszał prędkość na obrzeżach wiru przekroczy szybkość światła
Na a wiesz jak to sie może skończyć…
Czarną dziurę rozerwie i cały gnój sie wyleje
Bo przecież chyba wiesz, że każdy człowiek ma w głowie czarną dziurę przez którą przybywają kosmici z innych wymiarów?
Czy nie wiedziałeś?
U Ciebie jacy przybywają?
Duży masz ruch?
Terminal daje rade z przpustowością?
Sam pisałeś, że słyszałeś już masę takich opowiastek, tłumaczących obsługę rebusów.
Jeśli ta masa posiadała masę, to fizycznie niemożliwym jest, by dobrnęła do prędkości światła. Bez obaw. Doopy nie urwie.
A słyszałeś kiedyś żeby myśli miały masę?
Jakby mysli miały masę to podczas dumania spadałaby ci czapka z głowy.
Od kiedy macie skowronki w palestynie?
Taki stan rzeczy (nie kumanie rebusów) możesz zawdzięczać jedynie własnej nadinterpretacji, twierdząc, że opowiastki tłumaczące ich rozwiązywanie są opowiastkami dyrdymałów.
Wiesz co mi nie pasuje z podobieństwem grawitacji do “spadania” na poruszający się obiekt, na którym to pomyśle einstein oparł swoje rozważania?
To, że gdy spadasz z jakiejś wysokości to przyspieszasz.