Czemu nie chcemy, zeby nastolatki rodzily dzieci? Rozumiem dzieci do 15 lat - stosunki z nieletnimi sa karalne, i koniec rozmowy. Ale jesli w momencie zachodzenia w ciaze dziewczyna ma 16 lat albo wiecej, to gdzie tu tak naprawde problem?
To zalezy od organizmu. Pozna nastolatka tak 18 - 19 to w zasadzie przeciwwskazan nie ma.
Dochodzą jeszcze czynniki spoleczne - szkola, zapewnienie bytu dziecku.
Model ustatkowany samiec i mlodziutka samiczka jest coraz rzadszy.
Szkoła to nie problem. Mamy przecież szkoły średnie dla dorosłych. Na studia też nie ma górnej granicy wieku. Wystarczy poczekać parę lat, aż dziecko trochę podrośnie.
Obowiązek zapewnienia bytu spoczywa na obojgu rodzicach. Młode matki są tu w tej samej sytuacji, co matki dorosłe.
16 letni gówniarze nie odróżnią mąki pszennej od ziemniaczanej , wieprzowiny od wołowiny , często nie wiedzą jak pralkę automatyczną włączyć , mamusia prasuje im ciuszki do szkoły i stale przypomina o odrobieniu zadania domowego.
Coś więcej dodać ?
Zacznijmy od tego ze coraz trudniej,i to od wielu lat,dostrzec roznice miedzy 14 a 16 lat…Robilem nie raz imprezy dla uczniow na koniec czy poczatek szkoly i ZAWSZE balansowalo sie na granicy,hmmm…czegos nieuchwytnego
A problem zasadniczo jest jeden ale za to elementarny.Brak dojrzałości.I nie jest to niczyja wina.Pod wieloma wzgledami,to są dzieci i zaden ustrój czy partyjne chciejstwo,tego nie zmieni.
A tak. Dodaj jeszcze wyjaśnienie, dlaczego uważasz że zwalanie na wychowanków winy za własne niedociągnięcia wychowawcze w ogóle nadaje się na argument…
Wskaż mi szesnastoletnią nastolatkę, która chce zajść w ciążę i zostać mamą?
To, że zachodzą w ciążę, w tym wieku jest nieodpowiedzialne, a zazwyczaj nieuświadomione odpowiednim zabezpieczeniem przed ciążą…wpadka.
Wszystko spada na jej rodziców i zamiast wychowywać jedno dziecko wychowują dwoje, bo młoda mama po porodzie idzie do szkoły.
Nie ma niby problemu, bo każdy rodzic pomoże, ale po co pakować się w kłopoty w tak młodym wieku.
W takich przypadkach jest też często tak, że “tatuś” umywa rączki.
Rodzice mogą to zmienić. Jakoś przed wprowadzeniem obowiązku szkolnego dawali radę wychować dzieci tak, żeby w wieku 15 lat były na tyle dojrzałe, że obcy człowiek mógł je zatrudnić do pracy zarobkowej. Co miałoby im w teraz przeszkadzać w osiągnięciu tego samego celu?
Tak, wiem że każda nastolatka słyszy że w ciążę zachodzić nie powinna, a jak jednak zajdzie to dorośli w jej otoczeniu zaczynają się zastanawiać gdzie popełnili błąd. A teraz powiedz jeszcze, dlaczego tak się postępuje i jakie to są te kłopoty…
Ty sobie nie życzysz rozmowy z ludźmi , którzy nie chcą iść Twoim tokiem rozumowania , chcesz wręcz wymusić na nas stwierdzenie , że ta ciąża u dzieci to wynik naszych zaniedbań jako rodziców itd.
Już uciekam i obiecuję , że nie wrócę.
No chyba celowo prowokujesz
Jest spora roznica miedzy zarobkowaniem,co potrafi byle debil w obojetnie jakim wieku [ja mylem samochody na Targach lub zbieralem truskawki w wieku 12-początek] a odpowiedzialnoscia za rodzine.Tego nie potrafia bardzo czseto nawet ludzie spelnieni zyciowo i w pelni dojrzali.A ma umiec byle dzieciak?
A poza tym,po co mają to zmieniac?Wszystko w zyciu ma swoj czas i miejsce i doprawdy nie musimy nasladowac barbarzyncow.