Większą część weekendu przeleżałam na plaży. Szłam z nastawieniem, że sobie pooglądam przystojnych facetów i pozazdroszczę (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) kobietom nóg/bikini/piersi. Jednak znowu zauważam, że społeczeństwo coraz bardziej tyje. Grube brzuchy piwne i tłuste nogi. Zero skrępowania. Trochę łapie mnie przerażenie, że ludzie tak o siebie nie dbają. Oczywiście rozumiem, że choroby, wiek etc, ale nie wierzę, że można doprowadzać się na własne życzenie do takiego stanu. Co drugi facet z piwskiem w ręku ,co zawsze wywołuje u mnie odrazę - tym bardziej przy takiej wadze. Mój facet ma identyczne spostrzeżenia, co roku jest gorzej. Kobiety coraz grubsze i mniej atrakcyjne.
Jaka jest Twoja definicja zadbanej osoby ?
Czy wystarczy się ładne ubrać i już się jest zadbanym?
Czy zauważasz, że w Polsce ludzie są coraz grubsi ?
Wszystkie niedociągnięcia najlepiej zobaczyć na plaży, gdybyś część tych osób spotkała na molo, w ubraniu, wyglądaliby zupełnie inaczej.
Ja mam inne spostrzeżenia, odkąd korzystam z komunikacji miejskiej , zauważyłam, że młode dziewczyny coraz częściej ubierają się kobieco, aż szlag mnie trafia z zazdrości
Zaniedbany to dla mnie brudny i śmierdzący. Może być gruby.
O siebie dbają tylko celebryci. Ci których widać w mediach. Reszta żyje normalnie - ciężka robota, chorowanie, rodzina. Nie ma na wygląd ani czasu ani pieniędzy. Wielu je szybko i byle co. Kto dziś w domu gotuje?!
Nie ma też odpowiedniej edukacji promującej profilaktykę prozdrowotną od najmłodszych lat. Zdrowa żywność, ruch, badania. To podstawy.
Efekt widać na plażach. Ale tutaj nie estetyka jest najgorsza. My przodujemy w rankingach umieralności i zachorowalności na ciężkie choroby z nowotworami włącznie.
Niedawno babeczka zaparkowała obok naszego samochodu, fajna dupeczka, na oko 40 + , ubrana gustownie, makijaż 1 klasa, schylała się do bagażnika i lekko uniosła stopę ( miała klapki), żałowałam,że nie zrobiłam zdjęcia jej pięt…
Czepiać się nie będę, może z plemienia Czarne stopy.
Takie masz zasady, poglądy, ja Ciebie rozumiem, nigdy nie miałam na sobie kiecki mini , większy dekolt pojawił się u mnie po 40-tce, ale ja byłam dzikus jakiś , za to przyjemnie patrzy mi się na innych w takim wydaniu.
mozna byc gruby i zadbanym - sa ludzie z gorsza i lepsza przemiana materii.
u starszych dochodza problemy ze stawami, hormonalne i o reszte to juz pytaj lekarzy.
chodzi bardziej o zachowanie - czasto sie zdarza, ze ci najbardziej niechlujni zachowuja sie halasliwie, wyzywajaco i na zasadzie swiat nalezy do mnie a teraz dawaj mi flaszke piwa.
piwo tez dla ludzi i z butelki mozna wypic z braku innego naczynia, ale jeszcze pozostaje kwestia jak?
co do tuszy? mnie o bol zebow przyprawiaja stare wysuszone tyki chmielowe spalone sloncem na ciemny braz. od razu marzy mi sie zelazko, zeby to wyprasowac.
na temat Angielek i Irlandek to sie wypowiadac nie bede, bo pewnie kolega collins02 zrobi to dosadniej.
tez nie wiem - moze dlatego, ze faktycznie niektorzy pija piwo w taki sposob, ze od samego patrzenia na pijacego masz ochote mu to zabrac, bo na zlocisty trunek nie zasluzyl?
Mogę powiedzieć, że za piwem nie przepadam, nie przeszkadza mi jeśli inni piją i dobrze się przy tym bawią, ono jest wszędzie , gdzie się nie ruszysz, ludzie piją piwo, szczególnie latem.