Wynika to z lenistwa, wygodnictwa, olewnictwa, czy braku świadomości, że ktoś kto czyta czyjąś wypowiedź nie jest jasnowidzem, nie będzie domyślał się, czy pytasz, czy coś oznajmiasz. Mnie to drażni.
Też zwracacie na to uwagę?
Tak, zwracam na to uwagę. Sam, pomimo iż w osobistym mniemaniu nie jestem “orzełem” w zakresie naszego języka, staram się zachowywać na miarę swoich możliwości prawidła interpunkcji i ortografii w swoich wpisach. Niemniej gdy zadawałem pytania na tym forum, niekiedy zdarzało się, że po publikacji samoistnie znikał znak interpunkcyjny na końcu tematu, więc nie wszystko szło po mojej myśli …
Ha, ha, przypomniałem sobie jak w początkach dawnego Pytamy każde pytanie musiało mieć (jakże by inaczej) formę pytającą, bo inaczej system tego nie puszczał.
Tak, znak zapytania lub odpowiedni emotek sa konieczne. Inaczej to zgadnij co autor miał na mysli.
Miewam zawirowania z przecinkami ale znak zapytania to"świętość".Tym bardziej że często pytam i to nawet wtedy gdy nie oczekuję odpowiedzi.
Pytanie nie przechodziło również wtedy, gdy był znak zapytania, a za nim jeszcze spacja. Harmonik miewał tym problem.
Zwracam choć mam świadomość że w epoce krótkich wiadomości i obrazków można o tym zapomnieć. Internet ma inne prawa
Ale czytelnosc przekazu pożądana.
Juz nie jestesmy na etapie prostych sns.
Jest różnica w takich tekstach jak:
-jedziemy na wycieczkę
-jedziemy na wycieczkę
-jesteś smutna
-jesteś smutna?
-oddał książkę
-oddał książkę?
Zaglądając czasem na fejsbuka, stwierdzam, że naród ma duże kłopoty z ortografią, interpunkcją i gramatyką. Jedną z przyczyn oprócz nieuctwa jest smartfon. Jeżeli coś piszę z telefonu, to bardzo długo robię korekty i poprawiam, bo to bydlę upiera się by wysłać z błędami. Dlatego preferuję laptopa, bo na nim łatwiej poprawiać swe byki, no i mniej ich się robi.
Ja już trochę laptopa odlozylam na bok, ze wzgledu na polskie litery. Ze smartfonami? Już przywyklam, że nawet przy wyłączonym podpowiadaniu narowiste są?
Może to i dobrze, bo czlowiek by sie całkiem rozleniwil?