Słyszeliście, że Słowacki był gejem?
Tak dziś twierdziła jakaś polonistka w radio (nie wiem co to za stacja, bo słuchał jej kierowca autobusu). Twierdziła, że po kilku latach badań doszła do wniosku, że Słowacki był gejem. Dlaczego? Bo przez te kilka lat nie natrafiła na żaden jego miłosny list. Stąd taki wniosek. Co innego Mickiewicz, ten to się napisał.
Wróciwszy do domu i opowiadając to mężowy nagle stwierdziłam, że mój mąż też nigdy nie napisał listu miłosnego. Twierdzi, że do nikogo nie pisał. Czyżbym żyła z gejem?
Zaczynam sie niepokoic…
Kurcze, ja nigdy zadnego listu milosnego nie dostalam, a troche juz zyje.
Czyzby statystyki klamaly i swiat sklada sie z wiekszej ilosci gejow niz podaja?
Odetchnałem z ulgą.Napisałem ze 30 listów miłosnych,jak mi sie zdaje…
Jezus też
Nie napisałam nigdy żadnego listu miłosnego, ani też żadnego nie otrzymałam. Wolałam inną formę uzewnętrznia uczuć: poezję - na własny użytek do szuflady. Były jakieś flirciarskie maile i żartobliwie kartki walentynkowe… Jeśli chodzi o Słowackiego niech sobie tam był kim chciał. W tamtych czasach pisywano dużo - do wszystkich, także do żon, kochanek i sympatii, przyjaciółek i znajomych. Podejrzewam że podrywano mniej lub bardziej doświadczone panie i panienki na uroczą miłosną epistolografię. A w literackich kręgach uczyniono z tego już rozrywkę salonową. Kiedy tego typu piśmiennictwa takie mrowie może zaskakiwać, że popularny znany poety nie pozostawił za wiele w temacie: może nie pisał, może zniszczył, może pisał do bliskiego przyjaciela/przyjaciół ale szerszemu grobu się nie pochwalił? Kto go tam wie…
@gra
Oczywiście, że był gejem, tak, jak Krasicki, Ta nauczycielka, to słaba jakaś polonistka, skoro sama do tego doszła i nie wiedziała o tak powszechnej sprawie. Szopen był biseksualistą. A dlaczego tak długo serce Szopena było schowane w piwnicy? Zresztą z pochówkiem Słowackiego też problemy były. Konopnicka była lesbijką i chciała być pochowana razem ze swą wieloletnią partnerką, niejaką Dulębianką, która zmarła 8 lat wcześniej od naszej poetki I z tego też awantury po jej śmierci były. Ja tu mógłbym jeszcze wiele znanych szanowanych pomnikowych postaci wymienić, ale po co? Ich dorobek jest ważny, a nie to z kim się chędożyli.
Artysci tak czesto maja.
O tzw. uznanych kucharzach i projektantach mody to lepiej nie mowic
Pisałem, ale głównie na prośbę kolegów, do ich dziewczyn.
Do swoich też pisałem i piękne dostawałem. A, ile czekało się na taki list. Uboższy jest ten, co tego nie zaznał.
Autorce pytania chodzilo o proces myślowy a nie o te w sumie,drugorzedne fakty.
Cała podstawówka mi na tym upłyneła.Nie bylo netu czy pieprzonych komórek.Za to mozna bylo w spokoju pisywać i fantazjować…
I czekac z drżeniem rąk…
Ale najmilej wspominam to ze aż GNAŁO sie do spotkania a nie chowania za klawiaturami…
Do koleżanki @gra nie mam żadnych pretensji, chodziło mi o tę polonistkę, która w tem radiu się wypowiadała.
Komórki były, Można było się za nimi z koleżanką całować. albo obok komórki się spotkać.
Oj przeciez nie o żadne pretensje chodzi…
Ludzie dzisiaj robią z siebie idiotów jak za Stalina.I kto wie czy strach nie jest podobny…
No ok…Jak ja z Basią za garażami
A juz przez moment myślałem ze Waści cosik walneło z pamiecią a propos komórek
Lub stac na czacie, az sie kolo komorki pojawi taka kolezanka?
O Konopnickiej czytałam, ale jakie to ma dla nas znaczenie? Przecież nie cenimy ich za miłość do kogoś, tylko za utwory.
Mnie tylko zdumiała “logika” tej pani. Z takiej przesłanki - taki wniosek.
W tym całe Twoje szczęście
strach? przed czym? Myślę, że to raczej wypowiedź “pod publikę”.
Przed niespodobaniem sie obecnej władzy
Ale Słowacki nie jest na cenzurowanym, nie trzeba go kopać. Myślę raczej o środowisku wokół gejów (nie ich samych) - chęć przypodobania się im? "Zobaczcie, nawet słynny Słowacki…*