Nadal nie rozumiem, ale chętnie posłucham więcej. Może wtedy zrozumiem…
Chodzi mi o to, ze czesto poslugujemy sie jakimis haslami nie znajac okolicznosci ich powstania. Mi ten krok do przodu jesli z jakims smiechem sie kojarzy to przez lzy
A obecna sytuacja? "Po nas chocby potop. " By bardziej pasowalo.
Bylby. Bo to, co kiedys bylo mowa dowcipu, dzis jest mowa nienawisci.
I wlasnie o kontekst tu chodzi…
Poniewaz slowo “murzyn” zmienilo swoje znaczenie. To juz nie jest “Murzynek Bambo”. Podobnie jest z “arabusami” czy innymi “ciapatymi”.
Ale nie wszyscy tak mysla. Tarcia wewnetrzne sa wielkim zlem: jedni uwazaja, ze wszyscy sa rowni, drudzy ze gorszych nalezy zniszczyc (gorszych, czyli w jakikolwiek sposob rozniacych sie ode MNIE). Co bedzie jak dwie takie sily sie NAPRAWDE zetra? A to sie przeczez juz zaczelo…
Murzynek Bambo kogoś obraża?
Jak zmieniło znaczenie? murzyn w dalszym ciągu jest murzynem. To polskie słowo, a w Polsce niewolnictwa nie było.
Ja nie mówię “czarnuch” tylko murzyn. Zgadzam się z tym, że czarnuch, arabus, żółtek, czy białas mogą obrażać, ale murzyn??? To dlaczego nie obraża nazwanie kogoś mulatem, czy albinosem?
No wlasnie o to mi chodzi. “Murzyn” to ten gorszy, dlatego mowie o zmianie znaczenia. Dla mnie Murzyn jest po prostu Murzynem…
Acha, myślałam, że murzyn to dla Ciebie naganne
Miałem kolegę, który powiadał; - ja tam rasistą nie jestem, ale asfalt powinien być na swym miejscu.
Nie, no Murzyn to kolor skory. A co, ma sie wybielic??? Ale: jedna z moich kolezanek wyszla za maz za Murzyna (wprawdzie z Kuby…). Wiesz jak ja ocenialy byby w szkole? Inna za “arabusa” (Turka…). Jest napietnowana. A dostala (wraz z mezem) odznaczenie za promowanie polskiej kultury w Turcji (obydwoje sa pianistami).
No to wlasnie na fb krazyl wierszyk “Murzynek Bambo w Afryce mieszka/ skoro ta mieszka to niech se mieszka”
Pamiętam ten wierszyk Tuwima z lat dziecięcych i do tej pory znam go na pamięć.
Ja tez, ale wtedy on byl naszym kolezka…
Tolerancja to krok wstecz. A co do niewolnictwa. Po wojnie secesyjnej murzyni umierali często z głodu, bo nie mieli swojego pana, który zapewnił im jedzenie i dom.
Nie on jeden. W Lodzi egzotyczne kolory skory i rozne wyznania nie byly rzadkoscia - ze wzgledu na studium jezyka polskiego dla obcokrajowcow przygotowujcy do dalszych studiow na polskich uczelniach. Ale pomimo to, ze radosna tworczosc z cyklu kawaly i anegdoty kwitla ludzie byli mniejszymi rasistami niz dzis. Lata straszenia i propagandy robia swoje, Polak Polakowi wilkiem, a co dopiro “inny”?
Niewolnictwa nie bylo,ale za to biali murzyni byli))
Ale Wy nie rozumiecie, że niewolnik miał dobrze? Pan musiał dbać o swojego niewolnika przecież… Wydał na niego kupę kasy
Pan mogl dbac,nie musial.
No i niewolnik mogl zatrzymac 10%wypracowanego zysku,co w naszych czasach,po podliczeniu wszystkich danin i podatoow,nijak wyjsc nie chce))
Niewolnik nie potrzebował kasy. Pan gwarantowal mu wyżywienie i schronienie. Na co byłby mu wyczerpany, niezdolny do niczego niewolnik. Pan musiał dbać, by był zdrowy…