Z medycznego punktu widzenia nie ma w tym cudu. Widocznie zarodków było za duzo dla rodziców więc poprosili o zamrożenie i dali innej parze.
W zasadzie zamrozone zarodki powinny wytrzymac i dluzej.
Ale juz owczesne technologie zamrazania (co prawda testowane na zwierzakach na dużą skalę w hodowli) mogly nie dawac 100% gwarancji, czy cos z tego wyjdzie.
Myślę że ani w zasadzie ani w kwasie zarodków nie powinno się 3mać … Chyba, ze w słabych…
A moze byc na przyklad piwo? Tylko nie dawac zarodkowi z pianką?
Szczególnie nie w zasadzie!
A w soli?
Fizjologicznej?
Hetman Stefan Czarnecki mawiał; - jam nie z soli, ani z roli, tylko z tego, co mnie boli. I prał Szwedów…
Że tak pociągnę temat… A w czym prał? Bo mi ostatnio bardzo podpasowały kapsułki Ariela (oczywiście niemieckie, bo polskie są oszukane). Świetnie dopierają.
Kiedyś od “ociec prać?!” to była |Pollena 200.
Wojskiem prał, dobra kobieto, husarią, lekką jazdą i piechotą. Do kibla piechotą też, jak każdy, chadzał…
I Kiemlicze też prali, zapytawszy wprzódy ojca swego…
Dzięki za info panie psorze. Postaram się gdzieś w mózgu to zapisać. Może się przyda w jakimś quizie?
Też się przekonałem, że te niemieckie Leben Mittel są bardziej skuteczne od polskich.
Oj to od dziesiecioleci jakosc proszkow i wszelkiego rodzaju chemii byla lepsza.
A roznice w recepturach sa zawsze.
Ariel z Hiszpanii i Niemiec tez się różnią. Ale jednym kraju latwiej plame z czerwonego wina, a drugin z piwa i tluszczu z golonki.
W rybie jak najbardziej. W każdej soli są zarodki. Ale zabij mnie, nie pamiętam jak sola smakuje Może słona jest?
Ciekawe jaką im wpiszą datę urodzenia, pardon - poczęcia?
Nauka czyni cuda
Sola to delokatna rybka
U mnie nazywa sie lenguado, ale co ryba ma wspolnego z jęzorem?
Kalambur
Nuta nutowo nuta literowo,
ryba to, a ryby jeść zdrowo.
Homonim
Nie wiem, czy kiedyś jadłem xxxx,
ale potrawy niektóre xxxx.