Zepsuliście sobie coś niechcący?

Od lat kupuję chleb w piekarnio-cukierni prowadzonej przez bawarskich Niemców w Toronto. Jedyne miejsce, gdzie można kupić prawdziwy żytni chleb. Zawsze w czasie zakupów chleba zamawiamy po ciachu i kawie. Kawa była zawsze bardzo dobra w tym miejscu.

Podczas niedawnych wakacji napiliśmy się kawy z kardamonem. Smakowała nam tak bardzo, że przywieźliśmy sobie kilka kilogramów i zaczęliśmy pić w domu zamiast tej, którą zwykle piliśmy przy śniadaniu.

Po wakacjach trzeba było kupić chleb. W czasie jedzenia ciacha, okazało się, że ta bardzo dobra kawa, którą zawsze piliśmy w bawarskiej cukiernio-piekarni to niestety niepijalny syf. Jakaś kwaśna, przestała smakować. Niestety okazało się, że nie smakowała i tydzień później i w kolejnym tygodniu. Dostawcy kawy firma nie zmieniła, Wychodzi na to, że człowiek szybko się przyzwyczaja do dobrego i dobra kawa w stałym miejscu już jest popsuta i niepijalna. Udało Wam się coś w ten sposób popsuć?

3 polubienia

Tak. Uwielbiałam Snickersy. Zawsze je miałam i często jadłam. No i kiedyś niestety zjadłam ich chyba za dużo. Okazały się bardzo zwrotne. Od tego czasu w ogóle nie mogę ich jeść. Sam ich widok przyprawia mnie o dziwne odczucia.:wink:

5 polubień

Akurat ze snickers sprawa jest prosta. Ja dostaję odruchów wymiotnych już na reklamie :face_vomiting::face_vomiting::face_vomiting::grin::grin::grin:

3 polubienia

Kiedy obiektywnie, to one są przepyszne.:joy: Ja po prostu teraz mam niespecjalnie fajne skojarzenia. Najgorsze jest to, że żadne inne batony nie są w stanie mi ich zastąpić, bo one jednak były najsmaczniejsze.:stuck_out_tongue:

4 polubienia

Torcik Wedla to wszystko co mi potrzebne. Najlepiej ze szklanką mleka :grinning:

4 polubienia

Chcacy czy niechcacy…Nabralem obrzydzenia do batonow typu Mars i jestem z tego powodu,caly happy.Jednej trucizny mniej:))
Poza tym oczywiscie pewne gatunki chleba ktorychw Anglii nikt robic nie potrafi.Nawet Polacy…
No i winogrona…niby uwielbiam ale juz kilka razy nacialem sie na twarde klamoty bez soku i stalem sie podejrzliwy…

4 polubienia

No oczywiście, że są fajne słodycze, Pełno jest różnych smacznych ale niestety żadne z nich nie są Snickersami. One miały w sobie “to coś”! :joy:

3 polubienia

No coz, chyba w zeszlym roku przejadlam sie truskawkami. W tym nie dalam rady zjesc nawet pol kilo, bo byly "jakies takie…!

2 polubienia

Torcik Wedla jest wprost niezastapiony!:slight_smile:

2 polubienia

Przed samym grillem zorientowałem się, że wódkę zapomniałem przenieść w chłodne miejsce z miejsca nasłonecznionego.

5 polubień

@birbant w dyby takiego zapominalskiego zakuc to malo…
ale na to jest metoda dosc szybkiego schlodzenia - stosowana zanim wynakeziono lodowki - okrecasz butelke recznikiem i polewasz woda - nelepka zwykle sie odkleja, ale zawartosc chlodna.

2 polubienia

co do smaku? raz, ze po jakims czasie rzeczywiscie wszystko smakuje inaczej - moze stad bajki i genialnej kuchni mamusi czy babci :wink:
(moja mama i tesciowa to mogly walczyc o palme pierwszenstwa, ktora szybciej wode na herbate przypali, mama mojej mamy rowniez)
wystarczy zmiana zapachu otoczenia i bedzie inaczej smakowalo.
a popsuc to mi sie zdarzylo usilujac raz w zyciu zrobic bigos na hiszpanskiej wedlinie - osobno skladniki smakowaly niezle, ale razem???

4 polubienia

Hehe! Koleżanka chce łojca uczyć dzieci robić… :stuck_out_tongue:

3 polubienia

lojciec, to juz wymyslili chyba jaskiniowcy - tylko pewnie uzywali mchu zamiast recznikow.

2 polubienia

Jaskiniowce, to one takie głupie nie były. Wiedziały, że baby należy do jaskini za włosy zaciągać, bo, gdy za nogi, to jem się zapychało. :innocent:

3 polubienia

To nie wiedziały te jaskiniowce jak przepchać? Nieee…???:innocent:

1 polubienie

Kiedyś miałem bardzo podobne doświadczenie z wódką. Na szczęście już się naprawiłem… :wink:

1 polubienie

Widocznie przepychać piachu nie lubiały. Racjonalne były. :grinning:

1 polubienie

dzis jest miedzynarodowy dzien seksu i dzien lodow czekoladowych. fuj kto to wymyslil?

2 polubienia

Mężczyźni! Na pewno oni!!!

1 polubienie