"odbiera człowieczeństwo - nie. Zwierzę- domownik uczy, głównie dzieci, odpowiedzialności za kogoś, obowiązkowości, empatii. Człowiek, który lubi zwierzęta, jest ponoć dobrym człowiekiem
Ale używanie słowa “adoptować” w stosunku do zwierzaka ze schroniska, rzeczywiście mnie razi.
Watykan. Papież Franciszek o “zastępowaniu dzieci” zwierzętami: To odbiera nam człowieczeństwo.
Papież Franciszek odniósł się do osób, które decydują się na “tylko” jedno dziecko lub nie chcą mieć dzieci wcale, a zamiast tego adoptować zwierzęta. - To zaprzeczenie ojcostwa lub macierzyństwa umniejsza nas, odbiera nam człowieczeństwo - mówił.
Znowu Papież szuka skandalu. Żeby się nie zdziwił jak mu na plac Św. Piotra przyjdą tysiące miłośników domowych zwierzątek z nimi razem… 100 tysięcy kotów, piesków, chomików, pajączków, myszek, etc. razem protestujących na jednym miejscu.
Wyobrażacie sobie ten skowyt…
Niska dzietność jest dla kleru pewnym problemem
Nie ma kogo molestować?
Ja mialam pandemonium jak kazali mi kota z transportera wyjac w kolejce do samolotowego rentgena.
I zobaczyl to jakis york trzymany na rekach przez wlascicielke (w tej samej kolejce, pare osob dalej). Celnicy i ochrona nas musiala szybko zareagowac - czyli nas z inwentarzem szybko przez bramkę, ktora oszywiscie wyla, bo to metalowe elementy w szorkach, smyczach, stalki w butac, bizuteria etc.
Dobytek czyli bagaz podreczny po przeswietleniu nam przyniesli pozniej.
Kilkaset tysiecy tego?
Tego nie powiedziałem Niska dzietność to również niższe wpływy z podatków (w odleglejszej perspektywie czasowej), może też chodzić o troskę o przetrwanie narodów i ich tradycji
Narody to sprawa plynna, a ludzi jest wystarczajaco duzo, zeby ewolucja miala w czym wybierac.
A on co?
Polczlowiek chyba skoro swiadomie z rodzicielstwa zrezygnowal?
I jak zwykle najwiecej tacy maja do powiedzenia.
Wilk w owczej skorze jest mniejszym hipokryta.
Beniu z numerem 19 to chociaz watykanskie i rzymskie koty dokarmial w drodze do pracy.
Jest olbrzymim problemem, bo jak utrzymujesz sie z przesadow blizniego (w sensie zrzutki na kaplana) to kurczaca się ilosc darczyncow niczym innym nie bedzie.
Dokladajac do tego rosnaca swiadomosc (mniejsza ilosc dzieci to wieksze mozliwosci zapewnienia im rozwoju fizycznego i intekektualnego) i ciekawe oferty innych religii nie tylko chrzescijanskich klopot poglebiaja.
Kosciol ciezko znosi przejscie z roli pasterza owieczek do placowki uslugowej. Jak kazda religia zreszta.
Wcale. Duchowni też oficjalnie nie mają potomstwa i jest ok. Poza tym mamy spore przeludnienie planety.
Zwierzęta też stworzenia boże.
Tak.Całkowicie.
Wiadomo ze nie kazdego to dotyczy ale papież mówi o tendencji.
Nie mówie juz tu o, prymitywnej woli panowania i wyzbywania sie odpowiedzialności bo to jest tak oczywiste ze szkoda czasu.
Bardziej chodzi mi o to co kiedys zaobserwowalem.W firmie polonijnej w której dane mi bylo spedzic ok.7 lat,bylo 3 takich co kochali psy bo nienawidzili ludzi.A kobiet w szczególności…Mialem sporo czasu na to popatrzeć…Cos dla naszego zielonego glona…
@collins02 Posiadanie dzieci nie jest żadnym objawem odpowiedzialności. Czasem byłoby lepiej gdyby co poniektórzy poprzestali na rybkach albo kwiatkach doniczkowych. Nawet jeśli nieposiadanie dzieci wynika że skrajnego egoizmu to co z tego? Planeta jest przeludniona, a każdy nowy obywatel generuje zanieczyszczenie i śmieci. Nawet jeśli stary kontynent straci ochotę na rozmnażanie się to w innych częściach świata ludzi będzie aż nadto. Może teraz ich kolej? Ilość posiadanych dzieci jest też zależna od wykształcenia kobiet i ich statusu: nie chcę żebyśmy szli wstecz w tym zakresie. Co do osób, które kochają zwierzęta, bo nienawidzą ludzi: to osobny problem, zwierzęta jednak łatwiej kochać… ludzie jednak mają wymagania, którym trudno sprostać i zdarza im się ranić dotkliwie - jeśli takie osoby szanują swoich pupili i nie szkodzą tym nikomu to niechaj sobie tak żyją - nie widzę w tym problemu. Posiadanie dzieci też może być egoizmem: ludzie chcą mieć kogoś do kochania, kogoś kto im pomoże na starość, kto zrealizuje ich aspiracje, bo nie chcą być samotni…
Posiadanie psa bywa bardzo czesto kaprysem idioty o czym psiaki najczesciej przekonują sie w okolicach Bozego Narodzenia.
Posiadanie nie jest samo w sobie,przejawem odpowiedzialności lub nieodpowiedzialności.Natomiast kwestia odpowiedzialności lub nie,pojawia zawsze wtedy gdy na coś sie decydujemy.
Masz racje ze wielu ludzi nie dorosło do rodzicielstwa.Do posiadania zwierząt dokładnie tak samo.
"Moze teraz ich kolej?"Niech im będzie.Nie jestem Chinczykiem aby zabraniać narodzin.Ale niech sobie ta reszta świat zbuduje swoje warunki do życia bo własnie nasze są juz przeciążone.Ilosciowo i finansowo.W tym samym czasie Afryka,olbrzymie połacie Azji,Rosja czy Kanada wieją pustkami.
“Zwierzeta łatwiej kochać”…No ja tego nie powiedziałem ale akurat sie zgadzam i widzę w tym cywilizacyjne wygodnictwo.Którego nie rozumiem.Sam jestem ojcem i nie ma dla mnie na świecie i w życiu NIC piękniejszego!
"Mieć kogoś do kochania…"Jesli ktoś w to uwierzy to znalazl sie chyba w czarnej cywilizacyjnej dziurze.Moge jedynie współczuć.
Masz rację, dzieci nie da się kochać na dłuższą metę, o czym rodzice się bardzo szybko przekonują…
To żart?
Jakoś do mnie nie dociera…A mam dobry dzień!
Dla mnie nie ma nic wspanialszego niz miłość do dziecka.Dziecko zmienilo cale moje zycie na lepsze.I mocno przemeblowało pod sufitem…
@collins02 Z innej jeszcze strony: gdzieś kiedyś przeczytałam że nawet bakterie mają “potrzebę”, imperatyw reprodukowania się a co dopiero ludzie… U wielu zwierząt możliwość rozmnażania się jest przywilejem dostępnym tylko niektórym… skoro to przywilej to może jeśli ktoś nie chce z tego korzystać to po co go zmuszać? Wiele rejonów świata jest słabo zaludnionych i wynika to z tego że warunki do życia są tam bardzo trudne, może i lepiej dla tamtejszej przyrody…