Gdzie wtedy alarmy? Coś takiego nie śniło się nikomu.
Filmowane? W tamtych czasach? Na taśmie 8mm?
Nie mam bladego pojecia,ile koleżanka ma lat.I raczej nie mam zwyczaju pytać
Nie masz pojęcia? To i nie będziesz miał Czy to ważne/
No wlasnie zupelnie nie jest ważne
Kamery ochroniarskie miały swe początki w połowie lat 90. Nagrywano na kasety wideo. Trzeba było je zmieniać. I to w firmach bardzo bogatych. Filmowe ochrony w szkołach, to od 2000.
To już wiesz. ile koleżnka, mniej, więcej ma lat.
Pisząc, że nie łamałam prawa byłam przekonana, że piszę prawdę, bo nigdy nie przechodzę przy czerwonym i nigdy nie jechałam bez biletu
No cóż, póltoraroczna Jula zaatakowała (PALCEM!!!) dowódcę patrolu i obraziła go słowami “Ty panu, gjubasie!”. Za karę została podrzucona przez tegoż dowódcę a wszyscy robili ze śmiechu…
CUDO!!!
Wiele razy.
Ja Ci się to udało?
Szczęście i znajomości.
A, to co innego…
Ja to chyba tylko przepisy ruchu drogowego lamałem plus jakieś idiotyczne zarządzenia administracyjne
Jestem zbyt praworządna i zbyt prawdomówna. Często źle na tym wychodzę. Trudno. Ale na jedno sobie pozwalam: przechodząc przez jezdnię patrzę na jeżdżące samochody, a nie na światła. Przechodzę na czerwonym jak nic (nawet daleko) nie jedzie, a nie czekam, aż jakiś automat podpowie mi, że mi wolno. Nie stoję jak … przy pustej jezdni tylko dlatego, że jest czerwone! Światła mają być dla mnie pomocą, nie ograniczeniem.
Więcej grzechów nie pamiętam
No to właśnie ja przeszłam na “pustym” czerwonym…
A… bo widzisz, sekret powodzenia zależy od tego, czy oprócz samochodów, wypatrujesz też patrolu
Super pytanie. Mogłabyś poprawić czyli edytować ankietę przez usunięcie starej i przeniesienie kursora do następnego wiersza przed jej edycją.
Niestety, drugą część sekretu pominęłam…