Sfinksa sobie kup
Znam jednego. Jest cudowny. Ale ciągle mu zimno. Delikatny jest.
Ten na zdjęciu brzydal
Włosy psa czy kota to nie problem, musi być źle karmiony lub chory żeby je garściami gubić, wszystko jest do ogarnięcia.
Kot jednak inaczej się zachowuje niż pies, celowo obserwowałam koleżankę, a raczej jej kicię.
Zamiłowanie do kabli i przegryzanie ich, czepianie się pazurami firan, i kuweta.
Jak kumpela jej wymieniła żwirek, wpadała jak szalona i rozsypywała. Musieli cały balkon siatką zabezpieczyć żeby do sąsiadów nie chodziła, na widok gołebia chciała szybę wybić.
Ewa nie pisz tak. Ten na zdjęciu śliczny jest. One są takie same jak futerkowce, tylko troszkę delikatniejsze.
@joko mam kłamać? on taki śliczny jak ja
Dobranoc
kot traci podszerstek - reszte zjada czyszczac futerko - i zostawia w kuwecie
Ewa - to kiciuś taki sam jak inne. Tak samo chce się przytulić, tak samo patrzy Ci w oczy błagalnie gdy otwierasz lodówkę, tak samo miauczy i tak samo mruczy. I też chce na kolanka lub na podusię. A powłoka? A czymże jest powłoka wobec charakteru? Powłoka to tylko opakowanie kociej duszy
Np.: "gdzie położyłam telefon? ojjjjjj! a on leży przed moim nosem i się śmieje…). Ostatnio usiłowalam zapalić gaz, który został odłączony…
@joko, w mieszkaniu kota nie mam, za to na działce całe rodzinki dokarmiam. Te zwykłe, niczyje smerfy robią u mnie co chcą. Mam bardzo dużo zdjęć z nimi w lapku
@efka a teraz wyobraź sobie sobie jak ten kotek bez futerka mruczy i ugniata łapkami Twoje kolana, a potem wtula się w Ciebie. Czy nadal potrafisz zarzucać mu brak klasycznej kociej urody?
Ja to wolalabym zwykłego dachowca…
Nie. Ja wiem, że one potrafią zawładnąć nad nami.
Kocia dusza, tak jak dusza człowieka, to jest coś, co zauważa się od początku. Cała reszta to bardziej lub mniej miłe dodatki
Moja kocia dusza, jak dziś o 5 polazła gdzieś, to do tej pory nie ma huncwota. U sąsiadki z naprzeciwka też go nie stwierdzono, podejrzenie mocne mam, iż znowu mysza przytarga. W polu dusza buszuje z krowamy się zadając.
Gdybym musiała wybrać między kotem a psem, bez mrugnięcia okiem wybieram psa.
U mnie ładowarka do komórki zawsze w kontakcie. W innych przypadkach diabeł ogonem nakrywa ją jako pierwszą rzecz, którą ma do zrobienia.
No cóż - nie zazdrość mu myszki. Znając jego dobre serduszko przypuszczam, że Tobie też pozwoli się tą myszką pobawić, żebyś nauczył się je łapać i mógł polować razem z nim
Moja ładowarka w szufladzie obok kontaktu. Nawet nie takiej opcji, bym ją mogła położyć w inne miejsce.
Przepraszam Cię @birbant ale moja kotka strasznie się leni więc się nie zgadzam z tym.
Ohyda! I jeszcze mam za toto zapłacić? Biedne zwierzę