Wiem, temat ostatnio z tych co strach lodówkę otworzyć, bo też wylezie?
Ogladalam dzis TV, troche posluchalam radia i wszędzie niezadowolenie. I podobno niezdrowe.
Moj zoladek nawykły do nieco innego rozkladu czasowego posilkow tez sie buntuje.
I zastanawiam się dlaczego rolnicy mogą
traktorami na Brukselę ruszyć’ a durne spoleczenstwa grzecznie wskazowki przestawiają, zamiast zablokowac elektonicznie tych leni z PE i wymusić dzialanie? Taki polityk oderwany od rzeczywistości wirtualnej, w której żyje może wziąłby się za coś pożytecznego?
Zmiana czasu w 21 wieku, w epoce AI to absurd.
Nie rozumiem dlaczego Bruksela odwlekała ten temat
Nie będą zajmować się duperelami,ponieważ mają intratniejsze zlecenia np.od putina
Ponoć władze UE są za rezygnacją ze zmiany czasu i to już od dawna, ale oni nie są w stanie się dogadać, czy zostawić czas zimowy czy letni.
Letni ma zostać.
Wlasnie jest to problem - Portugalia ma już -1 godzine, podobnie jak Kanary, a wschodnia część UE Rumunia +1.
Rozpietosc czasu słonecznego w pozostalej strefie to 3 godziny
Z Hiszpanią by problemu nie było bo to zadupie za Pirenejami, ale pozostałe kraje powiazane siecią energetyczną i innymi zależnościami gospodarczymi i komunikacyjnymi za cholerę nie mogą się dogadać. Ponoć północ optuje za letnim, południe zimowym. I tak to trwa od dobrych kilku lat.
O ile teraz zmiana czasu to chaos, to uwzględnienie tych warunków? Chaos do kwadratu.
Niestety na polityków, którzy specjalizuja się w pomysłach czy marchewkę zaliczyc do owoców (a raczej tradycyjny portugalski dżem marchewkowy nazwac dzemem, a nie obrzydliwie słodką breją warzywną?) czy slimaka zaliczyc do produktow rybnych, bo do owoców morza się nie da?
To problem zbyt skomplikowany i do tego bez zastosowania AI nie podchodź?
Jak się nie mogą dogadać, to niech losowanie zrobią. Oni siedzą i się kłócą a ludzie zdrowie tracą. Wiadomo, że lepszy czas zimowy, bo wtedy nikt we śnie nie będzie lunatykował w kierunku pracy, a skowroneczki jeśli obudzą się wcześniej, to zawsze mogą przed pracą odkurzyć mieszkanie, ugotować pomidorową, żeby była na obiad lub rozwiązać dziecku zadania z matematyki.
Po zmuanie czasu cjodze jak kołowata. Boli mnie glowa i chce mi się spac caly dzien.
Ja jakoś w tym roku przeszedłem zmianę czasu dość bezboleśnie. Pewnie za sprawa długiego weekendu, jaki zawdzięczamy Judaszowi
U mnie ptaki śpiewają za oknem jak szalone
Mi tam nie przeszkadza,wręcz czekam na ostatni weekend marca.Nie lubię spać ,jak wstaję czuję się lepiej.
Napisałaś że większość społeczeństwa przez zmiany czasu jest niezadowolone,ale przecież to szybko minie,Zanim naprawią traktory,zanim dojadą do Brukseli,nawet Twój żołądek się uspokoii(bardzo czuła jesteś,zaintersowałem się bo lubię tematy gastrologiczne i wszystkiego co wokół ciekawego się dzieje) /pzdr
Ja z zasdu jestem fototropiczna, wiec latem i tak mniej śpię.
A oprocz tego “sowa”, czyli rano do mnie " bez kija nie podchodz".
Zmiany stref czasowych powinny byc zalezne od czasu slonecznego i stale, ale niestety nie są.
Ja mieszkam wiekszosc roku juz za poludnikiem zero i w zasadzie powiniem byc tu czas taki jak w Portugalii czy GB czyli -1 w stosunku do Berlina czy Warszawy.
O tym Berlinie wspomnialam swiadomie, bo Hitler lubil sobie pospać rano, wiec wymusil na Franco przejscie na czas srodkowoeuropejski. I tak to trwa.
Zimą rano egipskie ciemnosci, a latem zycia szukasz po 10 wieczor, robi sie odrobinke chodnie, choc niekonieczne.
Co do żołądka? To moj ma “niewyparzona gebe”, ale na szczescie nie mam choroby morskiej czy innej lokomocyjnej. Ale lubi systematycznosc posiłków.
To one w tym calu tak wrzeszczą??
A jak? W końcu nawet ludzie pod balkonami serenad nie wyspiewywali bezinteresownie…