Znacie temat?

2 polubienia

nie wiem, moze w fazie zaawansowanej i nieleczona na czas - a to dotyka w Polsce wiekszosc kobiet. NFZ zakorkowany, a prywatne wizyty drogie.
nie liczac tego, ze z ginekologiem to jak z dentysta - wiekszosc korzysta z porady jak juz bywa za pozno.
a jeszcze nastepna sprawa, ale dotyczy to wiekszosci polskich lekarzy - zw wstretem zapisuja leko przeciwbolowe, a jesli sie juz z nich recepte wydusi to trzeba odsluchac litanii jak te prochy uzalezniaja i ogolnie sa szkodliwe dla zdrowia. Bog stworzyl pacjenta zeby cierpial…

2 polubienia

Temat znany, tym bardziej, że choroba nieuleczalna. Na szczęście nie z autopsji, ani wśród bliskich…

2 polubienia

Znamy temat i to od jakiś 20 lat :joy:

Tfu tfu prawie 30 lat :slight_smile:

Kobiety znają takie tematy, dobrze że ty je odkrywasz :wink: Przyda się na przyszłość.

2 polubienia

Z autopsji to by ciezko bylo. :wink:
Problem jak z wieloma chorobami - wczesnie stwierdzona daje wieksze szanse na zahamowanie rzwoju. Zostawiona sama sobie? Niszczy organizm.

1 polubienie

Na szczęście nie jestem tą 1/10 !
Temat chociaż nie przerabiany z autopsji to jest mi znany.
Myślę że moja koleżanka jest nieszczęśliwą posiadaczką - chociaż nie bardzo dopuszcza do siebie tą myśl - bo soro lekarz nie stwierdził to co dopiero dr Paj-Chi-Wo Fifka. :wink:

A czemu paj chi wo?
Może niech lekarza zmieni.

1 polubienie

Pana Kleksa nie czytalas?

Nie. Nie czytałam, ani nie oglądałam.

Zdecydowanie powinna. Dr fifka ma lepsze diagnozy i metody! :smiley:

1 polubienie

Humanitarnie dobić? :wink::grin:

1 polubienie

Aż taka straszna nie jestem ! :smiley:

1 polubienie

A gdzie to straszne? Pacjent meczyc się nie będzie :sneezing_face::face_with_thermometer::face_with_head_bandage:

Najpierw skierowanie! :smiley:

4023351

3 polubienia

Jeszcze paszport covidowy.

2 polubienia

A no tak i certyfikat! :smiley:

A to jest jakas różnica między paszportem i certyfikatem covidowym? U mnie to jedna kartka, albo plik w telefonie, bo lasow szkoda.

To samo dlatego napisałam “a no tak” ! :wink:

1 polubienie

Ale skonsultowane z dr Google? :smile:

Bo ja kiedyś córce zdiagnozował czerniaka przez Google i przez dobę, zanim nie trafiłyśmy do gabinetu, myślałam że dostanę zawału. :laughing: I jeszcze siebie obwinialam :person_facepalming:że takie późne rozpoznanie zrobiłam :laughing::sweat_smile:

https://images.app.goo.gl/5e9AFfU8L9yzuuCk6

1 polubienie