Znaleźliście się kiedyś w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiednim czasie?

Jakiś turystów w tatrach trafił szlag. Piorun znaczy. Trwa akcja ratunkowa.
Czy to bóg chciał ich oświecić by byli jeszcze mądrzejsi?

3 polubienia

Poczekajmy co napisze @harmonik, on ma na pewno jakies mądre wytłumaczenie.
Ale tragedia straszna, podobno kilka osób nie żyje. :sleepy:

5 polubień

W tym dzieci/dziecko. Natura znów pokazała kto rządzi.

2 polubienia

Zeus Gromowladny latwy lup wyczul…
a w niewlasciwym czasie i miejscu? moze i by tam cos tak nazwac, ale nie bylo to az takie zagrozenie.

1 polubienie

Koszmar. Ale niestety zdarza sie…

Tak, jak młody ksiądz wizytował swoją bardzo pobożną kochankę w godzinach wieczornych. Ale nie wiem czy o to ci chodziło w tym pytaniu. :thinking:

1 polubienie

Idę sę przez las… w pewnym momencie widzę iż drzewko się kołysze.
Takie niewielkie, 1/3 lasu co go otacza. Las nieruchomy. To mnie zaciekawiło.
Podchodzę ja se blizej a tam…parka w wiadomej sytuacji (jedno opierało się o drzewo stąd rytmiczne i energiczne ruchy drzewka…:wink:).
Zobaczyłem ich a oni mnie. Zamarli w bezruchu (drzewko też sie uspokoiło :rofl:).
Poczułem iż jestem w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiednim czasie…

12 polubień

A moze zapobiegles niepozadanej ciazy)))

2 polubienia

Kolejna smutna historia w Tatrach.

Podobna sytuacja:
Jakaś inteligentna inaczej parka postanowiła uprawiać seks w samochodzie. W centrum Krakowa. Zajechali na jakiś w miarę pusty parking i robią, co mieli robić…tylko że ten parking był w sąsiedztwie bursy. Byli naprzeciwko okna pokoju, w którym wtedy mieszkałam.
Byli dość głośno, więc ja z koleżankami podeszłyśmy do okna…a że byłyśmy jeszcze głupimi gówniarami (16 lat), usiadłyśmy pod tym oknem i zaczęłyśmy się im przyglądać :slight_smile:
Para po chwili ogarnęła, że jest obserwowana, facet wysiadł z auta i zaczął coś krzyczeć w naszą stronę…
Nie czekałyśmy dłużej, zamknęłyśmy okno i wszystkie poszłyśmy się myć :joy:
Tylko nie jestem pewna, kto tu się znalazł w niewłaściwym miejscu w niewłaściwym czasie: my czy oni? :thinking:

5 polubień

To wszystko Pikuś.
Siedzę nad zalewem , otaczają nas grupki biwakujacych , jedna z par wchodzi do wody ( sięga im do kolan) i rym-cym-cym na naszych oczach. Wrócili jakby nic na koc , po godzinie strzelili kolejny numerek w tym samym miejscu, mieli jakieś 45/ 50 lat.

3 polubienia

Może się i znalazłam, ale moje położenie z lasem Smoka, to mały pikuś :joy::joy::joy:

2 polubienia

TRAGEDIA!
Ludzie ciągle myślą,że chodzenie po górach to spacer po molo w Sopocie.
Zawsze gdy coś złego przydarza mi się,
to myślę,że znalazłam się w nieodpowiednim miejscu i czasie.
SAMO ŻYCIE!

4 polubienia

Ja sobie nie przypominam, ale…
Kiedys po prysznicu wyszlam z lazienki dosc skąpo odziana a tu za oknem jakis facet. …Ucieklam szybko. Okazalo sie ze remontuja czy maluja okna ale nikt mnie o tym nie uprzedzil i ten facet akurat stal przed moim oknem

2 polubienia

Najwięcej winy ponoszą sami turyści. Nie pcha się w górę gdy pogoda sie psuje i widać ciemna chmurę.
Niestety turyści w Tatrach mądrzy nie są nie od dzisiaj.

Burze w Zakopanem i górach sa straszniejsze niż myślicie. Kotlina sprzyja prądom, zbierają się masy burzowe, jedna na drugiej. Wali tak że strach wyjść do klepu, trzęsą sie okna, ziemia, iskrzą i płona słupy, metalowe płoty w Zakopanem.

Tak tu już jest. Najgorsze zimy, najgorsze huragany i najgorsze burze.

Sama pamiętam jak parę lat temu, siedząc po południu na pytamy miałam lekko uchylone okno, było gorąco, nagle poczułam prąd w ręce w której trzymałam myszkę, w kilka sekund przeleciał do włosów. Byłam w szoku. Dopiero potem usłyszałam trzask.
Pod domem notorycznie płot stał w ogniu od piorunów.
Dobrze że jeszcze zamiast niedźwiedzia chodził tylko jeleń.

A turyści, praktycznie bez względu na pogodę i niego lezą jak ćmy do światła, pod górę. Bo muszą, mają ustalony, zasrany plan.

6 polubień

Czy mogli zdążyć się wycofać? Ciężko wyczuć, które chmury zaowocują piorunami na Giewoncie. Ale tak jak na Mazurach po tragicznym szkwale i masakrze żeglarzy, wprowadzono monitoring anty burzowy, tak zapewne podobne środki przedsięwezmą na Giewoncie.

A tak filozoficznie, to rażeni śmiertelnie nawet nie zdążyli poczuć bólu, no i taki swój los wybrali i zaakceptowali przed urodzeniem. Zresztą łatwo sobie wyobrazić, że nietrudno o bardziej bolesne zejścia z tego świata. Sorry za mój mało mądry komentarz.

Mówię Wam, mogli sie wycofać ! Chodzę od dziecka po tych górach, to nie był grom z jasnego nieba, zawsze jest jakaś chmura, wiatr i prognozy. W powietrzu czuć burzę już 20 minut wcześniej.
Chodze po Tatrach i widzę jak turyści mimo ciężkich chmur, zapowiadanego deszczu ruszają o 15h w górę. Wyglądają zajebiście, jak miłośnicy Tatr z Wawy - super ciuchy górskie, buty… tylko mózgu brak.

5 polubień

A z Giewontu i Kopy można zejść do Kondratowej w kilkanaście minut. Tam jest schronisko.

4 polubienia

Takiej jatki nie pamiętam, ale przed zagładą ludzkości takie anomalie mają prawo się zdarzać. Wtedy żywi mogą zazdrościć umarłym.

Zawsze można pomóc naturze i sie zabić, harmonijnie.

1 polubienie