Ja rozumiem; dmuchane lale, ale kościół? Jestem antyklerykałem, ale to już w pale mnie się nie mieści. Szanuję czyjąś wiarę. To chyba jakiś żart?
To na serio, kościół sie przemieszcza np. na plażę
Trzeba zarabiać w terenie. Taki kościól można szybko złożyć. Szkoda że tylko taki.
Przepraszam za wyrażenie, ale dla mnie to czysty idiotyzm, a nawet profanacja jest.
Ja pierdylę, kto to wymyślił?
Ks. Krzysztof Kowal https://www.se.pl/wiadomosci/swiat/ksiadz-krzysztof-kowal-musze-odprawiac-msze-w-dmuchanym-kosciele-aa-mp4Z-kJp9-pyeG.html
Przynajmniej toto tańsze niż te wszystkie lichenie i jezuski świebodzińskie. Albo giewonty.
Nie przemawia do mnie argument tego duchownego. Gdzie Polska, a gdzie Kamczatka?
Zresztą po co się wpychać z kościołem tam, gdzie go nie chcą? To o Rosji.
A w Kołobrzegu katolickich świątyń nie brak. Choćby piękna kolegiata, o której mógłbym słów kilka rzucić. Czy niektórzy nie zdają sobie sprawy, że robią karykaturę wiary? Może jeszcze dmuchane zakonnice i ministranci, że o prowadzącym mszę księdzu nie wspomnę?
Zgadzam sie z Tobą w 100%. Dla mnie to też profanacja, śmiech na sali.
Kościoły sa mekką historii sztuki , ten jest na miarę czasów.
A jak ktoś w czasie mszy szpikulca jakowegoś użyje?
Albo jakaś iskierka, przecież to łatwopalne jest.
A wiara, to kawał tradycji i historii. Koniecznie trzeba w to nasrać?
@anon78353551 A wiesz Kasiu, że tam, w tej Kolegiacie kołobrzeskiej pochowany jest biskup diecezji kołobrzesko - koszalińskiej; Ignacy Jeż? Znałem go osobiście.
ja bym byla za limitami lazenia po Tatrach, z Morskim Okiem wlacznie - ale to nie przejdzie - kto pojedzie do Zakopanego jak beda ograniczenia i dutki zostawi?
“Dmuchane zakonnice”
Takie to i żywe są
Wyczułaś moją aluzję.
Nie. Nie widzialam Twojej odpowiedzi nawet. Dojechalam do wpisu arinkao,odpowiedziałam i poszłam sobie:)
Z tego co syszalam, wiele zakonnic jest (i bylo) dmuchanych…
To jakas bzdura, ze musi byc kosciol. A tak po chalupach nie mozna pochodzic? A jesli nie przymarznie sie do podloza to na dworze nie laska odprawic mszy???
Bardzo dobry pomysl, ale faktycznie nie przejdzie! Konie padaja, ludzie tez, ale interes sie kreci! Z drugiej strony nie wiem co ma w sobie takiego np. Giewont, ze go “zaliczyc” trzeba. Pamietam jak poszlismy na Czerwone Wierchy: tlum walil na Giewont a my na Czerwonych wreszcie SAMI!!!
Okaż trochę szacunku i napisz Bóg, nie bóg.
A co do miejsca, nie osobiście, ale członkom (he he) rodziny zdarzyła się sytuacja, w której postanowili sobie pojechać w stronę lasu i pofiglować. Pech chciał, że pojawił się patrol policji. Gdy ich wylegitymowali, zdziwili się, że w dowodach było to samo nazwisko. No bo kuźwa jak psom wytłumaczyć, że na 42 metrach kwadratowych to nawet zaru…ać bez bachorów nie można???