No bo nie wiem do końca, co chcę robić, w wieku 19 lat to chyba jeszcze normalne
Uczniowie nie oceniają wiedzy profesorów, a ich podejście i to bardzo ma sens, widziałam go już w liceum, gdzie byli nauczyciele z genialną wiedzą, którzy ucznia traktowali jak śmiecia, który ma nauczyć się sam, a oni mu rzucą sprawdzian do napisania. Wtedy mnie wali, czy oni mają małą wiedzę, czy dużą, i tak jej nie przekazują.
Albo którzy przekazują wiedzę bezużyteczną, a tę niezbędną olewają. Nie ma problemu, jak przekażą to, co trzeba i jeszcze jakiś nadmiar. Ale są tacy, wg których oni mówią ciekawostki lub swoje (niepotwierdzone nigdzie) widzimisię, a uczeń/student program ma zakuć sam.
Takiego podejścia się obawiam i jak ktoś o takim wspomina, to zaczynam się niepokoić, bo już się na takich ludziach przejechałam. Kompetencje świetne, a nie robili nic.
Poza tym, jak wyżej, oba kierunki i oba zawody interesują mnie w podobnym stopniu, jako zawód, weterynarz trochę bardziej, ale to zwyczajnie nie był mój priorytet, więc chyba nie muszę być na 100% pewna. Ale to są zawody, w których praca mnie też interesuje.
Jak matura poszła, to było wiadome już w maju. Ja ją zwykle określam jako “porażkę roku” , jedyne, co napisałam dobrze, to…polski rozszerzony (100%), w ogóle spoza mojego profilu, napisany tak sobie, dla rozrywki (?), i on mnie skierował właśnie do psychologii. Że, jakkolwiek bym z tym nie walczyła, mam zapędy na humana i mam gadane. Ale przy tym jestem wredna, a to nie wiem, czy dobrze
Ale wet był zawsze moim drugim wyborem i no…ja lubię zwierzęta, a zwierzęta lubią mnie. W największym skrócie.
Wybierz psychologię, pacjentów już masz , jeszcze dwa głosowania na forum i wszyscy sfiksujemy
Nie vhcialem Vie obrazic,ale wykazac absurdalnosv pytania na forum o yo.
Rownie dobrze mozesz rzucic moneta.
My nie wiemy z jakiego powodu jie dostalas sie na wmarzony kietunek,nie wiemy z jakieho powodu zawalilas mature.
To wiesz tylko Ty.
Flateho proponuje usiadc na spokojnie,i przemyslec wszysykie za i przeciw.
I przedewszystkim,czy na tym wymarzonym kietunku podolasz.
Nie vhce i jie moge Vie oceniac,
Przemysl,czy nie bedziesz kolejnym magistrem na paierze.
Licz sily na zamiaty,nie odwrotnie.
Moze glupi przyklad.
Chcialbym vhodzic,ale niestety,jest jak jest i z tym sie pogodzilem.Nie wszystko co chcemy mozemy miec,chociaz upor wiele daje.
Zycze Ci jak naklepiej,powiem wiecej,lubie Cie,twoje czesto wywarzone wypowiedzi i wiem jak trudno podjac w zyciu,ta dobra decyzje.
Musisz o tym sama zadecydowac,to Twoje zycie,Twoja przyszlosc.
A jak chyba slyszalas dobrymi radami pieklo jest wybrukowane,
Masz 30h to szmat czasu na przemyslenie tematu
W ostatecznosci,rzut moneta.))
Powodzenia.
Mam skłonność do zbierania opinii (chyba nadmiaru)
Już kilka osób mi analizowało psychikę, rodzina wybiera praktycznie za mnie, a ja nie mam nic do gadania, przyjaciele twierdzą, że mogę pójść tu i tu pod kątem “nadawania się” itp. A ja siedzę pośrodku i nic nie wiem.
I w sumie czekam, kto potwierdzi coś, co mi się wydaje argumentem za lub przeciw, a kto nie.
Tu, tak jak myślałam.
Po wecie łatwiej znaleźć pracę w zawodzie i zarobki są lepsze.
Brawo, pewny punkt dla wety, który potwierdziliście.
Za to z tą poprawą matury i z moją psychoanalizą (?) sprawa się komplikuje, ale to już nie do Was należy
Nie zdziwię się, jak skończy się rzutem monetą jutro o tej porze
Ale to ja bym miała być tym psychologiem? Chyba raczej dla mnie też jakiś awaryjny by się przydał, przez samo zaglądanie tu
Jest coś na rzeczy , samej siebie nie poznaję , a takie było że mnie fajne dziewczę
@vera223.
Pomysl,czy lubisz zwierzeta,chvisla bys im pomagac,ktore umieja b6c wdzieczne
Czy moze wysluchiwac takich opowiadan jak Twoje,i czasem narazic sie na wymowki sady,i inne nieprzyjemnosci.
Dla mnie nie bylo by dylematu,ale to ja bym wybral weterynarie,
Zawod poplatny i bardziej wdzieczny.
Ale to tylko Moje zdanie.
Dodam tylko,ze praca z ludzmi,to najciezsza jaka moze byc,potrafia b6c naprawde wredni,w przefiwienstwie do zwierzat.
Zawsze było, że jak coś, to chcę zostać weterynarzem. Jak chodzi o sam zawód, nie wahałabym się, wolałabym być weterynarzem niż psychologiem.
Ale to mnie pod innymi względami ogranicza i teraz głównie na to patrzę. Czy chcę próbować poprawiać maturę i iść na inny kierunek (wtedy psychologia wygrywa, jest łatwiejsza, przyjemniejsza, w atrakcyjnym pod kątem dodatkowej nauki miejscu itd.), czy bezpiecznie zostaję na niezłym kierunku, który też mi się podoba, ale za to praktycznie pozbawiam się szans na poprawę i jakieś przenoszenie się itp., ewentualnie mogłabym próbować przrnieść się na inną weterynarię w Pl, gdyby mi się jakoś strasznie nie spodobało na samej uczelni, nie kierunku.
Czyli de facto to jest dylemat “ryzykować czy nie ryzykować”.
Chętniej bym ryzykowała, gdyby nie wybory w przyszłym roku, a PiS chce majstrować przy rekrutacji na studia i hm…w tej sytuacji ryzykować się trochę boję. Żeby nie zostać z niczym, na kierunku, który niekoniecznie mi się podoba pod kątem pracy po nim.
Jesi zakladasz, ze poprawisz mature i zmienisz studia to bierz psychologie. Jesli nie wet jest lepszy!
Matury nie poprawisz. Bierz psy i koty. W Kanadzie jest 8 milionów psów, myślę, że Europa jest podobna…
Cos ki sie widzi,ze wymyslasz setki powodow,by odwlec decyzje
A to najglupszy z argumentow.
Tak PiS owi bardzo zalezy bys nie dostala sie na uczelnie.
Córka koleżanki dwa lata temu zdawała na medycynę. Bez problemu się dostała i nie raz mi mówiła, że Ci którzy tak poprawiają maturę odpadają juz w 1 semestrze. Może nie dla każdego są studia na tak wysokim poziomie?
Mój głos idzie na weterynarię. To piękny zawód i bardzo ważny w dzisiejszych czasach.
Chcę tylko ostrzec. Weterynaria nie jest łatwiejsza od medycyny. Jeśli ją wybierzesz i zaliczysz pierwszy rok, to już raczej nie odejdziesz, bo ci będzie szkoda.
Obserwowalam to, co pisalas dotad na pytamy i z cala odpowiedzialnoscie doradzam Weterynarie!
Na podstawie tego “co cię czytam” to weterynaria, ale to bardzo ciężki kierunek. Przemyśl to dobrze.
Myślę (może się myślę) że trudniejszy od medycyny. Ludź jest tylko jeden, a zwierząt…ho ho…od chomika po konia i wszystko trzeba ogarnąć.
Przeczytałem Twoje wypowiedzi @vera223 . Również rady jakich udzielili Ci Inni. Na te drugie mniejszą zwracałem uwagę choć są bardzo trzeźwe i sensowne.
Z samych Twoich wypowiedzi wyczytałem, a może wyczułem, wywnioskowałem, że bliższa by Ci była mentalnie weterynaria, podświadomie się ku niej skłaniasz. Trochę to może brzmi jak psychologizowanie, więc wybacz, tak mi wyszło.
Myślę że zbyt wiele czasu tracisz na to dywagowanie. Lepiej bierz jakiegoś chłopaka pod ramię, zakładam że taki się oczywiście znajdzie i szurnij sie gdzieś odprężyć przed tą godziną 30. To dopiero jutro.
Tak jak szkola pielegniarstwa.Zaliczylem dwa semestry i…nie wyobrazalem sobie ukonczenia tej szkoly…