To by nawet było śmieszne, tylko znając poziom kultury w społeczeństwie to trzeba chyba przyjąć filozofię buddyzmu, żeby przetrwać kontakt z niektórymi ludźmi bez szwanku dla psychiki…
Mam wrażenie, że w związku z tym, co rodzice opowiadając w necie na temat nauczycieli i jak ich opluwają to będzie coraz większy wysyp dzieci, które nic sobie nie robią z obowiązujących norm. Nie bronię tego pana, ale może on osiągnie lepszy efekt takim wybrykiem, bo jest to dokładnie język wielu dzieci i nastolatków, które wiedzą, że cokolwiek nawywijają to mamusia/tatuś i tak przyjdą z awanturą i dziecko uniewinnią…
Dobre te dzieci były. Ja chyba za surowa jestem, bo skoro rodzice nie są wychowani to czego wymagać od młodzieńca 15-letniego. Przecież może jemu nikt nigdy nie powiedział, że brak kultury nie jest normą.
Obecnie młodzi mają z wszystkiego “bekę” Chłopak się wywalił na chodniku bo było ślisko filmiki Beka. Ale jak kierowca samochodu nie zauważy dzieciaka to już do psychologa dzieciaka bo prawie pod koła sam wlazł to potrzebna psychoterapia…
Trudno to zrozumieć albo wytłumaczyć nawet kowidem. Jako fan opery, musiał bym mieć kilkanaście osób zgładzone, zamiast syczenia czy hm benychila. Rozmowy tam nie są nagminne, od tego są kuluary, kawiarnia czy chol, jeśli ktoś komuś zasłania to są przesiadki + -. Tam się nie wchodzi ot tak z chodnika, z sklepu z dzieckiem czy z psem, obowiązuje wyjątkowa kultura / w większości oper obowiązuje specjalny ubiór i chigena. Gość zawodowo wypalony, zestresowany życiem, i urlop miał za krótki chyba. Kiedyś facet nosił przy sobie obowiązkowy grzebień, a dziś chodzą z nożem.
Może jak młodzież zobaczy, że z wariatem może mieć do czynienia to trochę się ukulturalni. Ograniczać, zmuszać dzieci nie wolno do niczego to może siła wyobraźni podziała i oduczy trochę chamstwa. To sarkazm, ale naprawdę ludzie sami się zagryzają z tego chamstwa (
To nie tak, agresja daje nową większą agresję, żadna z stron nie odpuści, zwłaszcza w grupie. Bezstresowe wychowanie zbiera żniwa, młodzież hm wykorzystuje swoje prawa, olewając obowiązki. Kiedyś to było do nie pomyślenia, obowiązkowe tarcze szkolne itd, specjalnie nie było bijatyk, młodzież była zajęta w kółkach zainteresowań. Jeśli ktoś już zasłużył / oberwał / to było mówione za co, jeśli to się wydało w domu, to też była poprawka
Nie wytrzymał, temat jest sformułowany prowokacyjnie. Niestety być może w ten sposób pan osiągnął lepszy efekt “terapeutyczny”, bo nie wierzę, że "to tylko takie jednorazowe było"w przypadku młodzieży. Dzieci a potem młodzież wiedzą, że im społeczeństwo może naskoczyć, bo na chamstwo jest przyzwolenie. A pan postąpił niestandardowo i paradoksalnie może osiągnie rezultat wychowawczy, którego inni mu pozazdroszczą. Straszne to.