Czy Jeff Bezos świadomie wybrał zsejsza datę na start pierwszej prywatnej (nne tkiej pierwszej, Branson byl 9 dni temu) wycieczki w komos?
Kiedys był
„To jeden mały krok dla człowieka, ale wielki skok dla ludzkości”
Czy teraz kilka minut spędzone w przestrzeni kosmicznej będzie równie przelomowe?
https://next.gazeta.pl/next/7,151003,27345477,jeff-bezos-leci-w-kosmos-juz-dzisiaj-o-ktorej-startuje-kapsula.amp
Hmm, mam jeszcze niewykorzystany bon turystyczny …
Taka ciekawostka: od wynalezienia samolotu do lądowania człowieka na Księżycu minęło niemal tyle samo lat co od tego faktu do dziś. To świadczy o ogromnym zastoju jaki panuje w zakresie podboju kosmosu. I nie zanosi się wcale by miało się to zmienić.
Nie sądzisz, że to trochę dziwne?
Miałem wtedy 17 lat i byłem wtedy na obozie sportowym w okolicach Wałcza. Pamiętam, wszyscy oglądaliśmy transmisję w telewizji, w takiej wiejskiej świetlicy.
Moze negocjacje z alienami w kwestii uzywania przestrzeni troche trwaly?
A tak serio?
Jak sie ludzkosc zatrzymala na rakietowym pomsle von Brauna tak utknela slepej uliczce. Dopiero teaz zaczyna sie eksperymenty z innymi rodzajami napedu. A to idzie opornie. Wyslanie kosmos reaktora o ile dobrze pamietam to chyba zastsowano w przypadku sond kosmicznych, bodaj Pioneer, a i to byl mikrostosik majacy zasilac urzadzenia pokladowe, a gdzie temu do porzadnej rakiety?
Zrezta loty zalogowe to ciagle ryzyko i koszty, czlowiek jest drogi jesli chodzi o utrzymaniu przy zyciu.
Postep owszem nastapil, czasem mam wrazenie, ze pralka czy odkurzacz napakowane elektronika to trajektorie lotu na Ksiezyc by tez policzyly
Problemem jedna ciagle jest grawitacja i pozniej jej brak. Wystarczy poczytac w jakim stanie zdrowia wracaja ludzie po dlugim pobycie w przestrzeni. Nie mowiac, ze (tu czytalam o ssakach) embriony zamieniaja sie kłębek bialka, z ktorego nic nie wyrosnie. Wiec loty wielopokoleniwe, jaky ktos sie uparl sa mrzonka poki co.
Ja tak sobie mysle, ze zdobywanie przyczolkow w kosmosie to automaty i robotyka, turystyka? Moze z czasem sie upowszechni. Ale tez nie dla wszystkich.
A na razie to przydaloby sie posprzatac Ziemie i wyslac paru czubkow politykow czy innych ksiazatek na Ksiezyc. W ramach eksperymentu, czy przezyja
Nie jest to dziwne, jeżeli weźmiemy pod uwagę skalę trudności i koszty z tym związane. Kiedy podbój kosmosu napędzała zimna wojna, nie liczono się z kosztami, nie spodziewając się żadnych zysków. Obecnie trochę skrupulatniej liczy się kasę.
Ja sądziłam, że dziwne, ale wymyśliłam sobie swoją własną teorię spiskową na użytek prywatny i teraz, mając już tę teorię, wcale się nie dziwię
Nie, to sie da łatwo wytłumaczyć. W latach 60. ub. wieku miał miejsce niewyobrażalny wręcz wyścig (rywalizacja) pomiędzy USA a ZSRR o palmę pierwszeństwa w kosmosie. Oba kraje nie liczyły sie z pieniędzmi, bo był to przede wszystkim prestiż. ZSRR był pierwszy na orbicie, USA pierwsze na Księżycu. A gdy wyścig się skończył, emocje opadły i wszyscy widzowie rozeszli sie do domów. Pieniądze też się skończyły i mało kto był zainteresowany wyprawami kosmicznymi. Podobno w USA już podczas kolejnych lotów na Księżyc ludzie dzwonili z pretensjami do stacji telewizyjnych, że dają transmisje z lotu zamiast powtórek (!) ich ulubionych seriali. Zainteresowanie na chwilę wzrosło przy pechowym locie Apollo 13, ale tak naprawdę był to gwóźdź do trumny do dalekich wypraw kosmicznych. Skończyła się zimna wojna, skończyła rywalizacja i nasze mikroskopijne spacerki po kosmosie są dziś tyko podtrzymaniem tradycji. Mam na myśli rzecz jasna loty załogowe, bo bezzałogowe satelity to sedno tego biznesu a ich zastosowanie zwraca wielokrotnie poniesione koszty. I to powinniśmy rozwijać a nie wysyłac ludzi w kosmos.
PS. zaś termin “podbój kosmosu” budzi juz tylko uśmieszek politowania.
Ja po przedawkowaniu często odlatuje w kosmos. I to poza nasz układ.
To nie zastój a koniec wyscigu zbrojeń jaki mial miejsce kiedyś.I koniec licytacji który ustrój lepszy…
Skoro na ksiezycu nic nie ma a żyć sie nie da,to po co tam latać?
Co innego Mars i wszelkie dalsze wycieczki.I wtedy to nie jest zastój a nieprawdopodobne przyspieszenie.Nie mówiąc juz o technice.
Problem polega na tym, ze zadna z planet czy większych księżyców w Ukladzie Slonecznym zbyt goscinna nie jest.
Jak nie chmury z kwasu siarkowego to zimno, burze piaskowe czy promieniowanie.
Ostatnio czytalam, ze Jowisz do tego ma trzy bieguny magnetyczne - dodatkowy w okolicach rownika. No i teraz co z kompasem?
A czego sie jeszcze dowiemy wysylajac sondy?
My to moze nie za bardzo, ale ludzkosc jako taka? Chyba, ze skonczymy jak pszczoly czy inne termity? Zamknieci w oglupiajacym kolowrotku
Sprecyzujmy. Ludzie oznajmili że wylądowali na księżycu. Ani nie zaprzeczam ani nie potwierdzam. W 1969 ludzie dysponowali mocą obliczeniową wiele niższą niż nokia 3110. Obecnie złożone komputery w tesli nadal powodują wypadki. Nie jestem zwolennikiem teorii spiskowych i tak niech zostanie.
Ale z dzieciakami lecisz?
No właśnie nie “co innego” Żadnego przyspieszenia nie ma, bo trzeba pokonać bardzo poważną rafę jaką jest długotrwały lot ludzi w kosmosie, co wiąże się z ogromnymi nakładami. Ludzie muszą mieć systemy podtrzymywania życia, wodę, tlen, jedzenie, grawitację, bo bez niej się zdegenerują. Bardzo poważne będą też problemy psychiczne. Nie uda się, póki naprawdę nie wynajdzie sie jakiejś kosmicznej, nomen-omen, technologii, która pozwoli dotrzeć na Marsa powiedzmy w tydzień. A na to sie na razie nie zanosi, niczego nawet na horyzoncie nie widać. Rakiety na paliwo chemiczne odpadają, to tak, jakby jechac na drugi koniec świata furmanką.
Nie Ty jedna … Podejrzewam, że wiem o co chodzi
No bo to jest kwestia nauki a nie bredni sf ktore podpowiadaja ze wszystko ma sie na kazdym etapie odbywac w tym samym tempie.
Zawsze latwo szybko zbudowac drewniana chate i bedzie to szybki postep wobec tych co siedza na drzewach.Ale nie jest zadnym zacofaniem czy uwstecznieniem fakt ze potem znacznie trudniej i wolniej buduje sie zamek z kamienia.
Powiem wiecej.Przyspieszenia od pewnego momentu nie sa w nauce w ogole mozliwe…To tylko glupoty filmowe i to trzeciej kategorii.
Chcesz wysłać swoje dziecko w kosmos? Tak narozrabiało?
Mnie zaszokowało, że takie witryny jak WP nawet nie wspomniały o żadnym z tych faktów. Ja oglądałem transmisję na żywo.
A Bezos - oczywiście, jest mistrzem reklamy, to nawet tak pamiętną datę chce zawłaszczyć.
Co mnie lekko uderzyło - Amazon ma pokrywać wszystkie potrzeby ludzkości, od A do Z, a teraz nawet od najmłodszego, do najstarszej astronautki.
Jak patologia baluje, dzieci siedzą w domu!!