No, fakt! Życie też jest nieuleczalne. Zawsze kończy się śmiercią. Czy to znaczy, żeby ludzi nie leczyć, bo to dużo kosztuje (jak na tym memie)?
Leczyc,choroby,nie starosc.
Nie kazdy w podeszlym wieku wymaga leczenia,
A ludziom sie wmawia,ze w pewnym wieku,powinien bywac u lekarza,jak najczesciej,lykac tabletki,na wszelki wypadek.
Alebod tego kaxdy ma swoj rozum,sam decyduje,co robic(przynajmniej powinien,sam decydowac)
Mnie chodziło tylko o to, że ktoś wypowiedź: “nie można medykalizować starości” przetłumaczył na: " “stary człowiek nie powinien być leczony, bo to dużo kosztuje”. Odbieram to jako pogardę dla ludzi starych. Ja też kiedyś będę stara (o ile dożyję tej starości) i to że starość nie jest chorobą nie przekłada mi się na to, że starych ludzi nie należy leczyć na normalne choroby! Ubodło mnie to tłumaczenie.
I masz racje,takie tlumaczenie jest nie do przyjecia.
Starszy czlowiek ma te same prawa,co i mlody.
Fakt,ze niektorzy starsi,chcieli by zatrzymac czas,przesadzaja z badaniami,ale czy wszyscy ml9dzi sa tak powsciagliwi,w tym temacie?
Jestem juz stary,omijam lekarzy na ile moge,nie wiem jak dlugo bedzie mi sie to udawac.))
Wiem…
Te kluby doprowadzaja mnie do szalu!
Dlatego mnie wywalono z poradni NFZ. Bo nie chcialam isc na terapie, ktora jest wysoko platna a mnie i tak nie pomaga (juz bywalam…)!
Czy jej na pewno chodziło o to by nie leczyć starców?
Może chodzi o to by nie wstydzić się starości. Ona faktycznie jest etapem życia. Etapem który podobnie jak zęby nie wyszedł zbytnio panu bogu. Na szczęście nie zawsze wiąże się ona z chorobami. Prędzej z samotnością i biedą.
Bo te kluby nie dla wszystkich, ale duza grupe, wlasnie tych co towarzysko sie udzielaja w kolejkach, pacyfikuja.