Anglicy graja na pewniaka,leniwie i od niechcenia…Typowy przyklad ekipy ktora zna swoją wartość.
I faktycznie.Mimo marnowania sytuacji sam na sam po trzy cztery razy na mecz,i tak robią roznice 3-4 goli…
Ale to wszystko poza spotkaniem z Polską bo takowe sie dopiero odbedzie.
Jest to wyjatkowa,niepowtarzalna szansa aby ich wreszcie dopaść.Niemniej tak jak z reguly nie czepiam sie doborów kadrowych [te roznice są czasem niedostrzegalne niestety…] tak tym razem boje sie jakichs"Helików" uciekających w popłochu przed Sterlingiem…Taka gra kojarzy mi sie od razu z Gołotą i doprawdy,dosyc juz tzw. kredytów zaufania wobec pilkarzy ktorzy nie potrafia grac jeden na jeden…
Pierwszy set Igi z Bencić chyba się nie skończy…
Ale mecz!!!
Niestety, I set dla Szwajcarki. W tie - breaku, 14:12.
Coś mnie zdaje się, że jednak Iga mistrzyni olimpijskiej rady nie da. Walczy okrutnie, ale Szwajcarka jest nieco lepsza, jak dotychczas. A szkoda. Iga już z nią wygrała.
No i po zawodach. Iga out.
szkoda, a tak sie ladnie zaczelo.
A siatkarze wygrali z Belgią 3:0 i zagrali dobry mecz. Belgowie postawili się II secie, który zakończył się grą na przewagi. W I i III rozjechali Belgów, grając swobodnie, po swojemu. W sumie ten mecz nie był zagrożony, mimo słabszego II seta. Jesteśmy liderem w grupie z kompletem zwycięstw.
W środę, czyli jutro, ostatnie spotkanie z Ukrainą.
Ten pierwszy set to przechodzilo ludzkie pojecie.
Ogólnie szkoda ale Bencic puka do bram top 10 i do tego trzeba sie powoli przyzwyczajać…Bardzo dobra i wytrzymala zawodniczka.
A Iga walczy z jakimis demonami.I nie mam tu na mysli tej wrednej czerni na forach choć z pewnością ta zaraza jej nie pomaga…
Nie jest w tej chwili w formie “z Paryża” i nie potrafi sie z tym pogodzić.
Daleka jeszcze droga przed nią.Nie pod wzgledem umiejetnosci bo te jak dla mnie,dają jej miejsce w okolicach 7-8 miejsca na swiecie.
Niestety,przeceniliśmy dzieciaka pod wzgledem psychicznym a takie rzeczy po prostu zdarzaja sie raz na jakis czas i raczej dlugo nie trwają…
I mam nadzieje ze obejdzie sie bez zawirowań a’la Jennifer Capriatti z przed lat…
Oglądałem ten mecz. Faktycznie, czegoś brak u Igi. Walczyła pięknie, ale te psute returny jeden za drugim. No cóż, poczekamy na następne sukcesy Igi, bo ma do tego niesamowity potencjał.
Co do siatkarzy, to poprawili mi trochę nastrój. Myślę, że Ukraina powinna być formalnością, o ile znów nie będzie gry w kratkę, bo tego się już nauczyłem u nich obawiać.
Po kosmicznych akcjach, totalny fajans. Chyba nie ma drugiej drużyny o takiej amplitudzie formy w krótkim czasie.
No fakt.Przewidywalność kończy sie zazwyczaj dosyć wcześnie…
Serbia-Grecja 3:2!
i wychodzi na to ze chyba przez brak ogladalnosci,nic nie wiem o jakosci Grekow.
Drugi taki mecz to juz nie moze byc przypadek…
To samo pomyślałem, gdy dowiedziałem się o tym wyniku.
Przejrzałem tabele innych grup i będzie ciekawie. Np, Holandia wygrała swoją i jest już poza zasięgiem dla innych, a Rosja jest na 3 miejscu, dzieli ich Turcja. Ale to może jeszcze się zmienić, gdyż Rosja i Turcja grają jeszcze jeden mecz. Ale Holendrów już nikt nie dojdzie. W mediach holenderskich wielka radość.
Francuzi wygrywają swoją grupę i tu bez niespodzianek. Włosi też wygrywają swoją. Ale za plecami liderów, ciekawie.
Dzięki Grecji, żeby zachować pierwsze miejsce możemy teraz nawet przegrać 2:3. W co nie wierzę, bo z Ukrainą wygramy.
Gorzej w kopanej. Coś mnie się wydaje, że po meczu z Anglią, to nie będziemy zbytnio zadowoleni.
Ide na mecz do pubu.O ile mnie nie zetnie wcześniej po tych 6 nockach…
Tak,Holendrzy nieco zaskoczyli.
Jesli juz to zawsze liczyłem sie z Holenderkami…
Oba mecze odbywają się o innej porze, więc nie będę musiał, tak jak ostatnio przeskakiwać i goovno widzieć…
Tego dylematu to ja nigdy nie mam Moze posiadacze Sky sport mają…
Natomiast wyjatkiem CZASEM były igrzyska.
Siatka z Grecją i kopana z San Marino szły w tym samym czasie. A ja łapałem dwie sroki za ogon…
Za chwilę ostatni grupowy mecz dla naszych siatkarzy. Gramy z Ukrainą.
O wieczornem spotkaniu naszych piłkarzy z Anglią, wolę, na razie nie myśleć…
1:0. Jak nóż w masło. Wychodziło wszystko, oprócz serwów. 8 z 15 punktów straconych zagrywką. A na boisku absolutna dominacja Polaków.
I tak juz raczej zostanie…Nie wiem na jakim etapie jest mecz bo wlasnie wrocilem ale jakos nie wyobrazam sobie obecnie,innego rozwiazania.
2:0, tym razem do 20. Set pod kontrolą i kilka koncertowych akcji z naszej strony. Ukraińcy zaczęli walczyć, ale niewiele mogli zdziałać, choć kilka akcji rozegrali na wysokim poziomie, zdobywając punkty. Przyjemnie oglądać.