A Ty? Czy rozpoczales juz nowy,2020 rok,czytajac ksiazki?

Kolejny,doskonaly przyklad jak rozległa skale stanowi czytelnictwo.Coraz trudniej znależć styczne.
Nie znam tej pani,szczerze powiedziawszy :slightly_smiling_face:
Wspomnienia z Mumbaju,sprawdze.

2 polubienia

Kilka książek Cherezińskiej przeczytałam, ale…nie jestem fanką historii, nie potrafię odróżnić faktów od fikcji. Pisze ciekawie, wciąga, więc po przeczytaniu jednej szukałam kolejnych :slight_smile:

1 polubienie

To ja namówiłem Antykwę na Cherezińską i jeszcze na Piotra I Aleksego Tołstoja. :blush:
@gra U Cherezińskiej w zasadzie nie musisz odróżniać faktów od fikcji ponieważ autorka ściśle się trzyma chronologii wydarzeń i na podstawie jej książek można uczyć się historii.
Fikcja zawarta z jej opowieściach nie kłóci się z prawdą historyczną i za to bardzo lubię tę autorkę. A to, że autentyczne postacie rysowała sercem a nie pragmatyzmem, to dodatkowy urok. Nie wszyscy bohaterowie historyczni byli tacy, jak opisywała. Cenię ją za styl pisarski, solidność historyczną i niebywałą wyobraźnię. Moim zdaniem, jest z najlepszych pisarek i pisarzy historycznych polskich.

A jakby co, to będzie niedługo okazja do zadania mi kilku pytań w temacie, gdybyś tylko miała takie życzenie, to ja Tobie w życiu nie odmówię. :sunglasses:
Piwka też nie… :stuck_out_tongue:

2 polubienia

Sztuka atrakcyjnego łączenia fikcji z faktami to wielka sztuka.Nie tylko w literaturze ale i w filmie.

1 polubienie

Podobnie było u Karola Bunscha.

1 polubienie

Zaczytywałam się…

1 polubienie

Moi koledzy w podstawowce [dwaj najblizsi] zaczytywali sie…
Ja w tym samy czasie odkrylem Francisa Clifforda i od tej chwili mniej wiecej,mielismy coraz mniej wspolnego ze sobą w tej dziedzinie :slightly_smiling_face:
Coz,jak sie pozniej mialo okazac,naturalna kolei rzeczy :slightly_smiling_face:

Księżyc w Dżunglii, Polowanie, Strach przychodzi nocą…, itd…

W średniej szkole będąc, przeczytałem kilka jego książek. Później rozbrat wziąłem, ale nie dlatego, że mi się nie podobało, po prostu, po przeprowadzce do innego miasta nie miałem głowy szukać go dalej i stawiałem wtedy na przypadkowe książki.

1 polubienie

Ksiezyc…jest do dzisiaj jedna z moich ulubionych.Podobnie jak Zegnaj Grosvennor Square czy Opozniony…
Znakomite powiesci,zawsze z tzw. drugim dnem.A przy okazji,gleboko humanistyczne.

1 polubienie

Tak. Te dwie też przeczytałem.

1 polubienie

Żegnaj…bylo kiedys nawet na Trojce,jako powiesc w ydaniu dzwiekowym…Podobnie jak przynajmniej 2 ksiazki Alistaira McLeana…

Dziś kupilam 25 ksiazek… A to oznacza,ze w styczniu kupilam 35 ksiazek.
Aktualnie czytam "Czarownice nie płoną " i “Korona”.

2 polubienia

Mnie tez poleciles Cherezinska. Kupiłam i przeczytałam 3 jej książki… Nie przypadla mi do gustu. Daleko jej do mojej ulubionej Philippy Gregory.

No tak…Z Toba to nie pogadam bo Ty czytasz ksiazki w czasie w jakim ja pisze posty :wink:
Ale oczywiscie chwala Ci bo w naszym kraju norma jest raczej odwrotność :wink:
Tzn. brak czytelnictwa w ogóle…

1 polubienie

Z gustami się nie dyskutuje.

1 polubienie

O gustach a nie z gustami :stuck_out_tongue: :stuck_out_tongue: :stuck_out_tongue:

Niech Ci będzie. Z langustami też nie da rady. :stuck_out_tongue_winking_eye:

No raczej :grin:
Może sprobuj z jakimis Augustami? :stuck_out_tongue:

Augustami i magustami. :kissing_closed_eyes:

Albo kapustami. :grinning: