Bylo ryzyko czego? Tego ze umrze? Przecież o to chodziło pani doktor… wiec jedyne ryzyko to to ze przezyje.
To był wybór matki. Nie zmuszajmy Polek do heroizmu. Cierpienie zabija w człowieku duszę
Nie bardzo rozumiem o co tym razem Tobie chodzi?
W tym przypadku zdaja się zgoda obojga rodziców.
No wzorce ta pani doktor miała dobre, prosto z III Rzeszy. Ci, którzy jej bronią są takiego samego pokroju.
A ciekawe ilu z tych obrońców krytykuje nazistów.
To się nazywa hipokryzja.
No taka jest logika aborcjonistów.
Pseudologika.
Ale społeczeństwa głupieją. Zamiast mądrzeć.
Ale czego nie rozumiesz? Zabicia dziecka bo pewnie umrze cz zabicia Dziecka bo moze przezyje?
Liczenia a cud.
Liczenia na cud… po pierwsze te sie zdarzają. Po drugie szanse na to ze przezyje byly duże a skad wiesz ze za 5 lat nie znajda leku ktory pomoglby chlopcu? To co sie stalo to zwykle zabójstwo.
A skad ta informacja? Dochodzenie pokaże, ale obawiam sie, ze tak drastycznych srodkow by nie podejmowano gdyby to byla prawda.
Na dzien dziaiejszy medycyna nie tylko w kwestii chorob genetycznych bywa i dlugo pozostanie bezradna, a liczenie, ze sie tam cos samo z siebie?
Szok i niedożywienie.
@Devil Po narodzinach to najczęściej kobieta zostaje z niepełnosprawnym dzieckiem. 80% mężów i partnerów odchodzi i nie wykazuje zainteresowania…
Nie trzeba ,znać się na medycynie’‘, żeby odróżnić morderstwo od leczenia. A skoro Twoim zdaniem trzeba ,znać się na medycynie’‘, aby wypowiadać się w takich tematach, po grzyba się wypowiadasz? Znasz się na medycynie? Nie? To bądź konsekwentny i się nie wypowiadaj.
Napisałeś, że może dziecko umrze po porodzie(dziecko całkowicie ukształtowane do życia poza organizmem matki, przypomina). To zabijać dziecko, które i tak samo umrze? Brawo, ,miszczu’'. Pomijąc, że nie ma to żadnego znaczenia w sprawie, jak długo miałoby żyć.
P.S.
Bardzo lubię Grzegorza Brauna. Ma całkowitą rację w tym przypadku. Do tego jest dość inteligentny, by wiedzieć dokąd może się posunąć. Także nie martw się o niego. Zresztą, on jest najmniejszym problemem w tej sprawie.
Powstrzymaj więc mentorski ton w moim kierunku, bo jest śmieszny. Ja z Tobą mogę pogadać, zgodzić się bądź nie, ale mentorem dla mnie nie jesteś. I nie potrzebuje ani Ciebie, ani Okonka, ani nikogo innego z forum, by mi mówił co mam myśleć na jakiś temat. Wypowiedziałam się. Zdanie podtrzymuję.
[quote=“stowaway, post:93, topic:24949”]
Napisałeś, że może dziecko umrze po porodzie
Kluczowe jest tu, skąd wiesz…
Bo ja nie wiem. Gdybym wiedział nazwał bym tę lekarkę morderczynią, co wyraźnie wynika w dalszej części mojego komentarza. I to jest istota tego, co chciałem przekazać.
@birbant , nie warto…
Tematu zmykcc nie będę.
Acha, czyli jakbyś wiedział, że dziecko ma niedługo umrzeć, to usprawiedliwiłbyś jego zabicie kilka dni wcześniej, aby czasem nie odeszło naturalnie? Super po prostu…
Przypominam, że mowa tu o W PEŁNI UKSZTAŁTOWANYM, gotowym do PRZEŻYCIA POZA ORGANIZMEM matki dziecku. Gdzie matce NIE ZAGRAŻAŁO ŻADNE NIEBEZPIECZEŃSTWO dla ZDROWIA i ŻYCIA z tytułu urodzenia! I mogła się zrzec opieki, bez ponoszenia jakichkolwiek konsekwencji, np. łożenia na dziecko…
Łatwo się mówi komuś kto nie nosi ciężko chorego dziecka pod sercem 9 miesięcy mając świadomość że nigdy nie będzie zdrowe, że będzie cierpieć i nie przeżyje nawet roku. Jeszcze “przyjemniej” załatwia się hospicjum i patrzy jak taka istota jest sztucznie trzymana przy życiu. Fajnie się też robi zbiórki i prosi fundacje o hajs na rehabilitację. Po prostu pięknie.
Jeżeli ktoś tutaj ma ponieść karę to powinni to być lekarze prowadzący za to że tak późno poinformowali matkę o wadzie płodu.
Niektorzy sa “nieprzemakalni”.
Dopoki im samym się do tyłka nie naleje.
I właśnie o poniesieniu odpowiedzialności dla lekarzy tutaj mowa. A konkretnie ,lekarki’', która uśmierciła dziecko.
Lecz nie mam żadnych złudzeń, że konsekwencji niestety nie poniesie…
Przecież szpital we Wrocławiu wzialby to dziecko. Ona niczym nie musialaby sie zajmować.