Masz nauczkę ze nie ma"PO MECZU"
Jeszcze jeden taki mecz i skończę na intensywnej terapii.
Moglem oglądać dopiero od drugiego seta, od stanu 1:1 i ,o ile sama gra,wydawala mi się"znajoma"to jakaś narastającą nerwowość niemal odbierała nadzieje.
Tenis jest jednak gra dla dwojga
Druga strona to tez człowiek i tez się myli.Tez nie zawsze jest w stanie udźwignąć ciężar gry.Bo tu był cholerny ciężar!!!
Collins,jesli się nie podłamie,juz wkrótce,moim zdaniem,powroci do top-20.
Ale na razie,mamy 2 Polki w 3 rundzie!!!
Tu zgadzam się całkowicie. Jeżeli wytrzyma tę porażkę psychicznie, to mamy ją i w top 10. Ale może być i odwrotnie.
A co do Fręch, to powinna sobie dać radę z Zacharową. To już byłoby coś.
A Iga jest niesamowita. Faktycznie, byłem już załamany i kolejny raz nie doceniłem naszej Igi.
Jak wszystko zebrać do kupy to [statystyki to zapewne wykażą] wyjdzie na to że Iga tymi niewymuszonymi błędami ze zrezygnowana mina, sama może sobie bardziej zrobić krzywdę niż otrzymać cios od przeciwniczki.
Nic Collins nie ujmując oczywiście bo zagrała swietnie.
Z drugiej strony…Teraz powinno być nieco lżej.No bo takie 2 mecze w pierwszych rundach…To się już Idze dawno nie zdarzyło…
Australian Open nie jest jej ulubionym turniejem.Podobnie jak początek sezonu nie jest zazwyczaj jej najlepszym czasem…
Tym bardziej trzeba to cenić!
Tak, Iga wróciła z baardzoo dalekiej podróży, serwując nam przy okazji horror. Ale koniec wieńczy dzieło. Tylko prawdziwi mistrzowie potrafią wychodzić z takich opresji. I jeszcze raz wielki szacunek dla Danielle za ten mecz.
Czy będzie łatwiej? Nie sądzę, bo; Ostapenko, Rybakina, a w ewentualnym finale, prawdopodobnie uryna. Ale nie będę już gdybał, teraz czas na cieszenie się zwycięstwem nad Collins. A jak sobie pośpię, to po obudzeniu opiję się piwa i już…
No tak… Jeśli te zawodniczki utrzymają się w turnieju to nie będzie chwili oddechu.
Nie zdziwię się jednak jeśli się posypią.Juz,zdaje się,6 czy 7 rozstawionych odpadło.
Martwi mnie jednak to że stały przekaz mam tutaj jedynie na Eurosporcie.Jak jestem w pracy,Eurosportu nie ma i wtedy zależy z kim mam dyżur by skorzystać z jakiejś wykupionej opcji typu Sky…Jak dzisiaj właśnie…
@birbant , @collins02 jakby wszystko szlo jak po maśle to byście narzekali, ze mecz nudny? Taki urok sportu.
Dzieje się. Pegula poza burtą, W fatalnym stylu przegrała z z Clarą Burel 4:6 2:6.
Obserwuję teraz grę Rybakiny z Blinkovą i na razie pachnie sensacją. I set **4:6.**Set II 6:4 i na dwoje babka wróżyła.
Ostateczny wynik podam po zakończeniu meczu, a teraz przechodzę na Hurkacza.
masz dobrze, a ja musze po zakupy…
Mecz Rybakiny oglądam na telefonie, a Hubiego w telewizorze.
Blinkova prowadzi w III secie 3:1. 4:3. 5:4. 6:5. 6:6-22:20
No to mamy mega sensację, Rybakina AO ma z głowy. Niesamowity mecz z szalonym tie-breakiem. Jest to najdłuższy tie-break w historii kobiecego tenisa. Nie żałuję, że to oglądałem. No i świetna wiadomość dla Igi i dla nas w perspektywie turniejowej. Żeby tak jeszcze ktoś Ostapenkę wytentegował.
Gorzej z Hubim. Jego rywalem jest Czech Mensik - daleki plankton i on prowadzi w I secie 4:5. Nie było jeszcze przełamania. 5:5. 5:6. 6:6. 6:7.
II seta wygrał Hurkacz 6:1. Tu już widać było różnicę jakości.
SET 3 5:7. Hubi, to Hubi, musi srać pod siebie. Po świetnym II secie, kicha w III. Plecy się marszczą, patrząc na jego grę.
No i proszę w secie IV; 6:1. bez trudu i z wdziękiem, bez zagrożenia. Ale jest jeszcze jeden set. Mam ksywę dla Huberta; - Huśtawa…
Set 5. 4:2 - idzie ku dobremu.
No i nie ma faworytek!Proste.Nawet stosunkowo łatwe do przewidzenia.Teraz obserwuję męczarnie Azarenki z nieznaną mi Dunką.W setach 1:1
A Ostapenko pokonała w 3 setach A.Tomljanovic.
Co do Mensika…Jeszcze go nie widziałem ale to podobno tenisista na najwiekszej,wznoszącej.Nie ma nawet podglądu meczu Huberta ale w przerwach są informacje i komentatorzy mówią znacznie więcej o Mensiku…
No, no, no…, jak to nie ma? A nasza Igunia?
I tylko ja Ci zostałem…
Nie no…To w domyśle,inna historia.Od dosyć dawna.
Każdy chce z nią wygrać i to da sie Idze jeszcze we znaki ale turniej zaczyna się układać po jej myśli.Niech sie tylko przestanie denerwować!!!
Hubert prowadzi 5:2 w V secie.
Tak,teraz miałem podgląd przez dwie piłki…
A ja łykam piąte piwo i przypalają się kartofle mnie. Zjem obiad, dokończę mecz Hubiego i spadam pospać trochie. Nie jestem z żelaza…
Ja odwrotnie.Pospałem,teraz kończę obiad i za 3 godziny do pracy…
Waleczna Dunka Tausen,niestety zaczyna ustępować Azarence…
Jest po prostu za ciężka i póki trafia,jest ok. Ale z bieganiem ,problem…
Teraz Dunka wyszarpała wreszcie gema,po fantastycznych wymianach…
1:3 w 3 secie…
Azarenka wygrała tego seta do 2 a mecz 2:1 ale mecz tylko chwilami stał na wysokim poziomie.
No kto jak kto ale my,wysoko zawieszamy poprzeczkę
Nareszcie 6:2.
Spadam na drzewo.
Ruusuvori-Medvedev 6:3; 6:6 i …time out dla Daniła.Ale to Fin na razie gra lepiej!
Sabalenka odesłała Curenkę rowerem do domu.
Czekam na Magdalenę. Nie należy tu lekceważyć Zacharowej choć Polkę uważa się za faworyta. Powinno zacząć się za pół godziny. Oceniam, że szanse mają równe z lekkim wskazaniem na Fręch.
– Mój Boże, byłam już myślami na lotnisku, powiedziała Iga w wywiadzie pomeczowym, gdy reporterka zapytała, o czym Iga myślała, przegrywając. A na konferencji szczerze przyznała się, że całkowicie straciła kontrolę nad meczem w II secie z Collins.
Przegrałam z najlepszą tenisistką świata. Dałam z siebie wszystko. To słowa Collins na konferencji prasowej.
Ostatecznie Miedwiediew wygrał z Finem 3:2.
Iga grać będzie z Noskovą. Czeszka teoretycznie jest najłatwiejszą rywalką dla Igi w tym turnieju, ale mecze same się nie wygrywają. Pewien jestem, że i Iga o tym wie i należycie wywiąże się z roli zdecydowanej faworytki. Z tym, że wcale nie musi być łatwo i miło.
Mecz Magdaleny z Zacharową opóźniony jest już o ponad godzinę.
Fręch - Zacharowa.
Marnie to wygląda na początek, 0:2. 1:2 w I secie. 2:2. 4:5. 4:6.
Magda weszła w mecz niezdecydowanie, rzekłbym, ślamazarnie i gładko poleciały jej dwa gemy przy sporej ilości błędów własnych. Ale i Zacharowa zaczęła je popełniać i Polka wygrała trzy gemy z rzędu. Wydawało się, że jest na dobrej drodze, ale z niej zeszła i powróciła go gry z początku seta.
W secie II Magdalena poprawiła grę, jest 3:0. 3:2. 4:2. 5:4. 5:5. 6:5. 7:5.
Polka wymęczyła zamknięcia seta. Niemniej jednak, II set stał na wyższym poziomie umiejętności obu tenisistek, choć widać, że topowe one nie są.
Magda grała świetnie do 5:3, a potem stery przejęła Zacharowa. Jednak w końcówce popełniła serię głupich błędów i Magda to wykorzystała. W sumie oba sety bardzo wyrównane, tak jak i umiejętności rywalek.
0:1. 3:1. 3:2.