Taaa jeszcze trochę to zaczniemy podroze w czasie. Budzikom smiersc.
A przynajmniej powyłączać te zegary… .
Już zaczęliśmy.Nie da sie inaczej…
Dziś odpuszczam i będę w nocy spać. Ale jutro o spaniu mowy nie ma. Doszły mnie słuchy, że tak jak wczoraj mecz ma się rozpocząć o 1.30.
Sabalenka męczy sie z Dunką Tauson.i dobrze!!! Troche toporny mecz typu serw-ścina…Troche to chyba potrwa…
Już po. Niestety, Sabalenka wygrała 7:6 6:4. Pojedynek dwóch atletek. Ale gabaryna nie zachwyciła i, naprawdę, musiała się pomęczyć nad Tauson. Ponadto popełniała niewymuszone błędy w ilości ponadnormatywnej, co mnie zaskoczyło. Nie wiesz, Jurek, czemu ja nie lubię tej Sabalenki?
Magdalena Fręch przegrała z Mirrą Andriejewą 2:6 6:1 2:6.
Ruską czeka teraz walka z Sabalenką.
Osaka skreczowała mecz z Bencić. Coś jej się w plecy stało. I seta przegrała w tie-breaku, na II nie wyszła. Szkoda, była w dobrej formie tenisowej będąc zagrożeniem dla Sabalenki.
Iga będzie grała dzisiejszej nocy o 1.30.
Djoko odparł atak kolejnego krwi żądnego młodego wilczka, tym razem był do Czech Machac. 6:1 6:4 6:4. Tenże Machac, machał rakietą nieźle ale na starego rutynowanego wilka to za mało. I znów obejrzałem tenis, który mi bardzo się podoba.
A teraz obejrzymy Pegulę z Danilowić, rodaczką Novaka.
Smutek…
Byłem niemal pewien że Magda powtórzy poprzedni mecz…[0:6;6:0].Niestety,ta ruska goovniara to niesłychany talent i jeszcze krwi napsuje…
Żadna historia związana z Osaką już mnie nie zdziwi i…nie proś o komentarz.Jestem już tym zmęczony
Djoko znowu w finale?No cóż…Kiedyś w ciemno obstawiałem Federera i Nadala.Teraz Djoko…To zupelnie inny świat niż kobiecy tenis.Ale przynajmniej,po latach obojętności,mogę kibicować Sinnerowi.Po prostu tenis jaki lubię i realnie zagrażający faworytowi.
Mimo wszystlo, nie jestem przekonany, że Djoko wygra ten turniej. Przed nim walki z poważniejszymi graczami niż do tej pory. Chociażby Sinner.
Tymczasem Pegula przerąbała z Dalinović 6:7 1:6 w stylu beznadziejnym. Myślę, że będzie chciała jak najszybciej zapomnieć o tym meczu. Serbka, jak na mój gust też tu kariery nie zrobi. Wygrała, bo Pegula dziś zupełnie nie była sobą na korcie.
Serio???
Nic nie włączałem bo do miasta zaraz jadę…Ale tego bym nie obstawiał…Już mniejsza o Pegulę ale Danilović…Hmmmm.Dziwne.
Powiedzieć, że Pegula grała źle, to nic nie powiedzieć. Zresztą i Danilović jest cienka, i to Pegula bardziej przegrała niż Serbka wygrała. Zdecydowanie najsłabszy mecz jaki oglądałem na tym AO i dwie najsłabsze zawodniczki.
No właśnie…Ale Pegula nie jest słaba.No bez jaj!!!
Chyba była po jakiejś imprezie…
Przyczyna jest mi nieznana. W I secie prowadziła 5:4 ale zamiast dobić rywalkę powiększała sukcesywnie ilość błędów. A II set, to załamka…
No cóż…Zdarza się najlepszym.Faktem jednak jest że Jessica jest bardzo nierówna.Poza tym,początek sezonu jest jak…koniec sezonu.Nigdy nic nie wiadomo bo albo się jeszcze nie obudziły albo już mają dość.Nie mówiąc o połamanych…
AO to nie okazja po temu ale…To sie wszystko zle skończy.Żaden organizm tego nie wytrzyma.
Żeby tylko Idze nic się nie zdarzyło.
To co nie udało się w 2 gemie, wyszło pięknie Idze w 4 przełamując Emmę 3:1. 4:1 do 0. 6:1.
W I secie Iga znakomicie wykonała swoją pracę, momentami Emma nie istniała.
Przełamanie w 1 gemie, skuteczna obrona przełamania przy swoim serwisie i Iga prowadzi 2:0. 3:0 przy następnym przełamaniu.
4:0-Raducanu jakby zrezygnowana, ale teraz ma serwa. 6:0. Buła!
W dwóch ostatnich gemach wyraźnie było widać, że Emma chce do domu.
Poszło szybko i składnie.
Trzeba się zorientować która następna.
Widziałem Emme w meczach z innymi ostatnio i wydawało się że jest,jak to mówią,na fali wznoszącej.Tymczasem po raz kolejny okazało się,jak wiele od samej Igi zależy…
Taka Iga,jest NAJLEPSZA na świecie i nie ma na to słów.
Tzn. pewnie są ale kto bywa poetą o 3 nad ranem???
No i jak ocenić 6:0;6:1 z zawodniczką z,mimo wszystko,elity,aby oddać całość?
Uryna,BÓJ SIĘ!!!
Szukam tych słów i szukam…
Iga zrobiła z Emmą mniej więcej to samo co kiedyś Małysz z resztą stawki.Pasuje?
Nie???
Aż sie teraz wzruszyłem,patrząc na powtórkę końca pierwszego seta
Ta Lys to chyba Niemka…Nie znam…Wygrala pierwszego seta z Cristian a w drugim idzie oko za oko…Jak to sie jednak ogląda po meczu Igi…Fajne dziewczyny ale…
Jakaś druga liga czasem…
Nic na to nie wskazuje.Jest wypoczęta i,o ile nie trafi na taką samą,o podobnej klasie,spoko.To widać.Iga oczywiście potrafi wpadać w doły ale jakoś dziwnie,jestem spokojny.Przynajmniej na razie.
No co można powiedzieć po takiej masakrze jak z Emmą?
W pierwszym meczu Iga z Czeszką grała bardzo dobrze, Później ze Słowaczką jeszcze lepiej, a z Emmą momentami wpadała w trans zdobywania punktów. Raducanu podobnie jak Sramkowa robiła co mogła, tylko, że mogła niewiele. I dostała praktycznie bolesną lekcję tenisa.
Wydaje mi się, że Iga jest ciągle na fali wznoszącej a to wróży bardzo niedobrze dla jej rywalek. Jest bardzo skoncentrowana, spokojna, pewna siebie i ten jej… drugi serwis. Już w zeszłym sezonie widać było znaczną poprawę w tym względzie, a tu, panie mamy trzeci mecz i bombanie z drugiego jak się patrzy. I asy z drugiego. To jej następny atut. Juras, na razie zachowajmy umiar w chwaleniu Igi, Turniej w pełni, każda chce wygrać. Nie to, żem przesądny, ale nie chwali się dnia przed jego końcem. Mimo, że powody do optymizmu są.