Trudno… Nie to nie
Raczej sportowe to podejscie - oszczednosc na workach treningowych.
Zauważyłem, że w Hiszpanii służby porządkowe sumiennie trenują na workach treningowych w postaci kobiet i osób starszych. Ale cóż, co kraj to obyczaj.
rownouprawnie kolego, rownouprawnienie.
chcialy baby to maja.
osobiscie jakos nie zauwazylam, zeby szczegolnie wyroznieli te czesc spoleczenstwa, ale fakt, ze takie “przebitki” sprzedaja sie dobrze w dziennikach.
OK. Ty widzisz działania w celu przestrzegania konstytucji, ja widzę bezsensowną agresję (obecnie już po obu stronach). Ty widzisz równouprawnienie, ja widzę reaktywację ZOMO. Przecież po takim pałowaniu jakie było w lipcu i obecnych stricte politycznych wyrokach sądowych, było bardziej niż oczywiste, że to ewoluuje w takim kierunku. I wydaje mi się, że dokładnie o to chodziło rządowi w Madrycie.
Hmm…, nieładnie się dzieje.
Ja takie rzeczy znam nie tylko z filmików. Znam je z autopsji, więcej, odczułem je na własnej skórze, bo czynnie uczestniczyłem w czymś takim. I powiadam Wam. Oni tam, w tej Barcelonie w stosunku do zomo, to delikatni są. Zomo miało przyzwolenie nawet zabijać. Filmowanie zdarzeń było zakazane.
Wtedy jedyną dyskusją z siłami porządkowymi była albo skuteczna wymiana ciosów, albo szybkie wianie. Przetrenowałem i jedno, i drugie. O swych pękniętych żebrach meldowałem chyba na starym Pytamy.
W tamtych czasach strzelanie ostrą amunicją do oponentów władzy ma swoją historię.
Pamietam w mojej rodzinnej wsi,rozgrywki(wiecznie o mistrzowstwo klasy,C’’
Najpierw byl mecz.
A pozniej bieg na dochodzenie.
Ktory z rywali zdolal dojsc ,odjechal autobusem,reszta karetka)))
powiedzmy sobie, ze o reaktywacji ZOMO w sensie jakim byli to ci przystojni chlopcy z paleczkami w PRL mowy nie ma.
ze sa oddzialy prewencji - oczywiscie, ze tak. zwykle najwiecej roboty maja przy wszelkiego rodzaju meczach i innych ewentach typu anarchisci kontra reszta swiata typu G7. z tym, ze ta reszta swiata juz sie nauczyla troche, ze non Hercules contra plures i spotykaja sie w bardziej odcietych, latwiejszych do obrony miejscach.
co do Katalonii? oczywiscie, ze sa to dzialania po czesci polityczne - juz sami Katalonczycu licza straty, glownych zadymiarzy zatrzymano, reszta jak sploszone stado kur - jeszcze gdacze, ale niezbyt skutecznie.
co do przyczyn tego zamieszania?
to tak akurat lustrzane odbicie - tu chodzi o przestrzeganie konstytucji a nie jej “tfurcza” interpretacje jak w Polsce ostatnimi czasy.
za 17 dni wybory i dopiero wtedy bedzie mozna powiedziec jaka opcja wygra - ta twarda z wprowadzeniem artykulu 155 i ewentualnym stanem wyjatkowym pozniej, czy nieco bardziej “light” - bedziemy rozmawiac, ale wy swoje pieski bedziecie trzymac na smyczy.
tak na marginesie - tym razem 90% sil porzadkowych to byli Mossos (cztli autonomiczna katalonska sluzba policyjna), a policja krajowa w postaci odwodow byla kierowana tam gdzie ich poslali wlasnie oni, szefem operacji byl szef katalonski.
jesli w Polsce ktos chce cos na tym w sumie ludzkim nieszczesciu ugrac to mi bardzo przykro, nie jest to sytuacja czarno-biala.
jak uda Ci sie republikanow katalonskich przekonac do krola jako glowy panstwa? to moze problem sie rozwiaze. bo watpie, czy tutejszch rojalistow (umiarkowanych zreszta) przekonasz do stworzenia panstwa federacyjnego z obieralnym prezycdentem.
choc nie takie wolty w historii widziano, ostatecznie ilu bylo dziedzicznych prezydentow w republikach bananowych? tylko akurat to sie paskudnie kojarzy…
na dzien dzisiejszy sytuacja jest patowa - wiekszosc liczy straty (glownie ekonomiczne, a to boli Katalonczyka bardziej niz pare palek po tylku)i szukaja zaginionych (bo sie chyba i dobry bozia wkurzyl - od dwoch dni w Katalonii ulewy po 200 l/m2 w ciagu kilku godzin, a tam ziemia gliniasta, rzeki blota zgarniaja wszystko co na drodze),
no widzisz, a tu rozgrywki amatorskie sa okazja do pikniku, rzadko dochodzi do awantur, a jesli, to sa pokazywani na lokalnej TV jak malpy w ZOO.
mala poprawka - to 2017, wtedy goraco bylo, to fakt.
caly problem w tym, ze referendum z ponktu widzenia praworzadnego panstwa bylo nielegalne (mozna bylo legalnie, ale po co?) i z tych ludzi wielu poczulo sie oszukanych, szczegolnie, ze to oni nieprzygotowani na takie starcia odczuli to na wlasnej skorze, a prowodyrzy siedza sobie do dzis wzorem rzadu londynskiego na uchodzctwie i polityczne show co jakis czas daja.
ci, ktorych skazano to choc mieli odwage zostac i bronic swoich racji - ze sie nie dalo? proces trwal prawie dwa lata, z oskarzenia o probe zamachu stanu ostalo sie jedynie udowodnione sprowokowanie zamieszek i wykorzystanie funduszy na cele niezgodne z przeznaczeniem.
jak na razie mowiac zargonem policyjnym? sprawa jest rozwojowa…
Wtedy jeszcze byl tylko jeden program TV od16,45-23,30
Wiec wiejskich rozgrywek nie pokazywali))
Podalas jedno okreslenie,ktorego,za cholere nie m9ge pojac.
,Praworzadne panstwo’’
Co to jest to panstwo?
Bo napewno w tym wypadku,nie ogol obywateli,to jakis wyimaginowany twor.
moze nie wyimaginowany - taki twor, ktroy pozwala mi na w miare stabilne zycie, a i pomocna dlon w razie problemow wyciagnie?
na pewno jest to pewien stan rownowagi pomiedzy oczekiwaniami ludzi i mozliwosciami jako grupy zamieszkujacej okreslony teren i poslugujacej sie podobnym sposobem komunikacji miedzyludzkiej - takie ciagle dazenie, bo liczenie na to, ze ten stan sie osiagnie jest utopia.
a ze to model skladajacy sie z wielu elementow czasem wzajemnie wykluczajacych sie ? na dzis polityki mam dosc. urzednikow tez…
A to rozumiem.
Nie rozumiem,gdy zwala sie na potrzeby panstwa,decyzje oderwane od rzeczywistosci.
Czasem te potrzeby panstwa,sa calkowicie niezgodna x potrzebami obywateli,nawet tymi posrednimi.
Czasem uzywa sie tego okreslenia,jakby tym panstwem,bylo tych kilku poslow,a reszta to zbedny balast.