Radioterapia nie jest uciążliwa, tylko, że człek jak w więzieniu jest zapeklowany. Ale w komfortowych warunkach z nadmierną ilością dobrego żarcia.
Kłopotliwe były dojazdy do kliniki na różne badania i przygotowywania do tej radioterapii. A najbardziej znalezienie miejsca na auto na szpitalnym parkingu, bo, akurat go powiększali i to było powodem czasowego jego pomniejszenia.