Jest przynajmniej pewność że nikt tam nie gra wg.wytycznych Michniewicza.Gdyby tak było,spaliliby mu szałas.
I tak lepiej niz w Kolumbii bo tam to najczęściej,kulka w łeb…
Do 29 minuty 0:0 - Brazylia - Kamerun, ale coś zdaje mi się, że to Brazylijczycy są bliżej bramki.
W meczu Serbia-Szwajcaria 0:1 [dla Albanii]
Shaqiri,wieczne “żywe srebro”,dopiął swego…
Ciekawe czy tam wszyscy sie tak samo cieszą…W Szwajcarskiej ekipie jest chyba 2,moze 3 Szwajcarów…
Na podglądzie widzę już jest 1:1.
A Brazylia nadal się męczy z kamerunkami.
Kapitalna akcja i gol!
Jak ich nie lubię,trzeba to przyznać.
2:1…
Serbowie są lepsi?
No,na razie,wyraznie…Albo inaczej…"Szwajcarzy"grają piach…Dziwne rzeczy sie dzieją na tym turnieju
2:2. Serb - Szw.
W obu meczach do szatni dowieziono remisy.
Nooo…“Szwajcar” o charakterystycznym,kantońskim nazwisku,dał im tlen…
Juz 5 minut sie zastanawiam pod jaką flagą oni powinni grać
I dalej nie wiem…
Nazwisko nie ma znaczenia. Liczy się obywatelstwo, a jeszcze bardziej to, gdzie podatki główne się uiszcza…
3:2 dla Helwecji…
Takie pierdy to w klubach za sprawą prawa Bosmana.Ale nie w reprezentowaniu kraju i narodu.
To ja tez teraz w imie kaprysu,mam pójść i powiedzieć ze jestem gwinejczykiem?Albo co lepsze,pakistańcem?
Taka norma?“Normalność” poyebana?
Narodowość nie jest kwestią płatności.Choćby nie wiem jaki “żyd” tym powodował.
Nie mam pojęcia, jak się załatwia obywatelstwo w Gwinei, ale w Szwajcarii to takie proste nie jest. Narodowość, to jedno, a wolny wybór kraju to drugie. Narodowość nie jest tożsama z obywatelstwem. Chciałbyś wszystkich przywiązać do miejsca urodzenia?
No to sobie poczytaj jak to robi Embolo.Kamerunczyk czyli obywatel jednego z 5-6 w miare rozwinietych krajów Afryki.
Takie bajki to można bylo zasuwac pół wieku temu.Dzisiaj wszystko sie po prostu kupuje.
Wiesz w ogóle co znaczy słowo"narodowość" czy chcialbys poddac je weryfikacji?
Mozna byc obywatelem,nosicielem paszportu,płatnikiem ale nie mozna przestać być tym z czym sie na świat przyszło.nawet jesli sie nienawidzi swych korzeni
Ojczyznę każdy ma jedną i bawi mnie powiedzenie; moja druga ojczyzna, bo nikt nie rodzi się w dwa razy i w dwóch miejscach. Ale samo miejsce urodzenia nie stanowi o tym, że ktoś musi do końca życia być obowiązkowo w kraju swego urodzenia. I nie tylko o sport mi chodzi.
Szwindle i przekręty dla korzyści są stare, jak stara jest ludzkość.
Wiem co to jest narodowość. To weryfikacji nie podlega. Ale nie można nikomu zabraniać wyboru. Każdy ma swoje życie i nic nikomu do tego. Każdy też szuka korzyści. Wielu sportowców z Afryki nie zrobiło by żadnej kariery, gdyby tam pozostali.
Nie musi.Ale narodowosci nie zlikwiduje tylkodlatego że tak mu sie podoba.
Nie ma dla mnie nic bardziej parszywego jak cinkciarstwo wokół swego oblicza.
Moge wybaczyc niektorym murzynom którzy przyszli na swiat w miejscu w ktorym mozna tylko zdychać.
Ale inni?
Mamy tych cinkciarzy głaskac,podczas gdy my sami od tysiaca lat,walczymy o niepodległość i samostanowienie?
Obluda czy paranoja?
Czy po prostu epokowy wstyd…
Wybor dotyczy OBYWATELSTWA a nie narodowosci.
I ja o tym piszę wyraźnie rozdzielając obywatelstwo od poczucia swej tożsamości narodowej.
Zresztą, wróbel, który wykluje się w stajni, rumakiem nie będzie.
Coś mnie się, kurna, widzi, że Brazylia tego gola nie strzeli.
Doliczono 9 minut, może coś się zdarzy?
Zdarzyło się… hahaha…! i bardzo dobrze! Brazylki ukarane za indolencję strzałową. 1:0 dla Kamerunu.
Koniec, Brazylia przegrała 0:1.
Ona, ta Brazylia cisła, cisła, ale nie docisła i skisła…
A w meczu Serbii ze Szwajcarią 6:4… w żółtych kartkach.
A tak w ogóle to Serbowie “odpłynęli wielkiem autem”…
Czyli dziś Holandia-USA i Anglia-Senegal.
Emocji nie powinno zabraknąć, dogrywek również W pierwszym meczu nie wykluczone również karne.
Ciekawie…