Mówisz jak Goebbels.
Jesteś bardzo naiwny, jeśli myślisz, że pisowski rząd nie ma co robić, więc wymyśla wyimaginowanych przeciwników.
Do zrobienia to jest duzo, tylko oni wola wymyslac przeszkody, bo pomyslu nie maja na inne panstwo niz totalitarne. Jakby im warunki pozwalaly to by Ci przeciez nieba przychylili.
O tak, bardzo naiwny jestem ja… bardzo. Totalnie niektórych pogrzało. Jak bardzo trzeba zasłonić oczy, zatkać uszy… żeby iść jak baran na rzeź? Myślicie że oni się zaspokoją sądami, urzędami, zawłaszczoną religią? Naprawdę wierzycie, że zaraz już zbudują Wam raj? Poza Unią, poza prawem?
Ale to ja jestem bardzo naiwny…
To ja wkleję dzisiejsza wypowiedź Romana Giertycha z jego niezwykle trafną diagnozą. Właściwie nie ma się tu do czego przyczepić. Przeczytajcie - warto! Człowiek mądry zrozumie, głupi - zignoruje.
Wiele osób zastanawia się dlaczego PIS atakuje sądy. Po co konflikt ze spokojnym środowiskiem, które w żaden sposób dotychczas nie przeszkadzało im rządzić. Po co im konflikt z UE, RE, uniwersytetami, korporacjami. Dlaczego dla szefa PiS jest tak ważne, aby sądy były mu podległe?
Odpowiedź jest prosta. Pomiędzy Jarosławem Kaczyńskim a władzą dyktatorską stoją wyłącznie sądy. Żadna UE (z której JK nie zawaha się wyjść, jak będzie mu to wygodne), żadna opozycja, żaden Senat (chociaż mają swoje znaczenie). Pomiędzy spełnieniem marzeń tego człowieka o władzy absolutnej, a obecną rzeczywistością są jedynie sędziowie.
Już słyszę głosy symetrystów (i Krzysztofa Suwarta) jak wołają, że przesadzam z tą dyktaturą. Od roku 2007, czyli od czasu gdy rozstałem się z Kaczyńskim w obronie zasady, że CBA nie może prowokować bezprawnie (za co później Mariusz Kamiński został skazany) powtarzałem w dziesiątkach wywiadów, wystąpień i przestróg, że według mojej wiedzy Jarosław Kaczyński chce władzy absolutnej. Jak to się ma do sądów? Aby sprawować władzę absolutną trzeba mieć możliwość aresztować przeciwników i ułaskawiać od wszelkich zbrodni współpracowników. To drugie jest potrzebne szczególnie dlatego, że dyktatura zawsze łączy się z grabieżą, co widzimy każdego dnia. Do tych dwóch możliwości władzy potrzebne są sądy. PiS potrzebuje sądów, aby zastraszyć opozycję i nigdy nie oddać władzy jak sanacja po zamachu Piłsudskiego oraz po to, aby obdarzać swych zwolenników prawem do kradzieży majątku państwowego, a później prywatnego. Walka idzie o to czy będziemy wolnym krajem, czy prymitywną dyktaturą z prymitywnym liderem i jeszcze prymitywniejszymi jego akolitami. Wszyscy, którzy dzisiaj wspierają PiS zdradzają wolną Polskę i pracują na rzecz chorej wizji dyktatury jednego człowieka. Nikt nie może mieć wątpliwości po tym, gdy rząd PiS odrzuca stosowanie uchwały SN, że doszło do zdrady Konstytucji i zdrady naszego kraju ze strony tych, którzy tę Konstytucję przysięgali stosować i bronić. Odmowa posłuszeństwa wobec uchwały Sądu Najwyższego jest czystym aktem zdrady stanu. I te osoby, które się tej zdrady dopuszczą nie mają już wyboru. Albo zapewnią sobie dożywotnią dyktaturę, albo za tę zdradę odpowiedzą.
Niech się nikt nie łudzi. Niech się nie łudzi przedsiębiorca, rolnik, nauczyciel, sklepikarz, pracownik korporacji, student itd. że ta dyktatura go nie dotyczy. Dotyczy każdego. Jeżeli pozwolimy na obalenie sądów. Jeżeli pozwolimy na kolejną kadencję Dudy, jeżeli nie ukrócimy tego bezprawia w tym roku, to przyjdą po nasze domy, mieszkania, firmy, oszczędności. Przyjdą po naszą wolność wyrażania poglądów, po wolność poruszania się po świecie. Przyjdą po nasze paszporty. Przyjdą po nasze dzieci, aby je indoktrynować w kulcie Lecha i Jarosława. Przyjdą po niepokornych wobec nich biskupów i księży oraz po wspierających ich dzisiaj z naiwności działaczy LGBT. Przyjdą po wszystkich, którzy nie będą w stanie uczestniczyć z nabożną czcią na twarzy w uroczystościach kolejnych rocznic śmierci matki braci Kaczyńskich. I tych którzy nie złożą kwiatów pod pomnikiem Lecha. I tych którzy będą czytać nieprawomyślne media. I tych którzy napiszą niekorzystny komentarz. W kraju autorytarnym obywatele stają się sługami, a ministrowie, którzy w demokracji powinni służyć obywatelom, stają się tyranami.
Byłem wiceprezesem Rady Ministrów w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Wielu mi to wypomina, ale dlatego że byłem wówczas wicepremierem to wszystko to wiem. A gdybym chciał w roku 2007 pomóc zniszczyć Leppera, to do dziś mogłem być Kaczyńskiego Gowinem i wprowadzać z nim tę dyktaturę (być może już od 2007). Wybrałem inaczej. I dlatego proszę wszystkich, którzy dzisiaj z taką obojętnością przyglądają się jak zwykli urzędnicy kpią z wyroków najważniejszych sądów. Obudźcie się, póki nie będzie za późno.
Roman Giertych
Bodajże już czwarty raz powtarzam na tym forum, że kto ma sądy, ten może wszystko.
Jeżeli Kaczyński je zawłaszczy, ściągam najbliższych do siebie. A państwa demokratyczne niech już szykują się do wydawania azylów politycznych Polakom.
Drugi raz w jedynie słusznym ustroju żyć nie mam zamiaru.
Być może JK nie jest najszlachetniejszą postacią, ale RG jest nieporównanie gorszą, która za pieniądze sprzedałaby największe wartości i świętości, która proponowała różnym autorom śledczym pisanie książek demaskatorskich na różne wpływowe osoby, a potem uzyskiwanie od nich wysokich sum za odstąpienie od ich wydania, i która przeforsowała uchwałę w Trybunale Konstytucyjnym, przywracającą dopuszczanie w Polsce zbrodniczego uboju rytualnego dla wiadomej nacji, i która jest prekursorem takiego przeciągającego rozpatrywania przez sądy spraw, aby ich nie rozstrzygnąć do śmierci skarżącego, powoda. Dlatego jestem za JK i za PiS.
To chyba coś ci sie przestawiło, bo do tej pory nie szczędziłeś im gorzkich słów, zwłaszcza za Smoleńsk
Może powinienem dodać, że jestem za PiS-em w sporze wokół sądownictwa.
TO juz lepiej zajmij się DSHNem i HMP
„Wszyscy którzy dzisiaj wspierają PiS zdradzają wolną Polskę”
Opozycja anty-PiS nie jest w tych dziedzinach ani deko lepsza, a w niejednej jeszcze gorsza.
Sondergericht
21. 02. 1933,r. kanclerz Niemiec; niejaki Adolf Hitler wicekanclerz Franz von Papen poddali projekt, natychmiast przyjęty i zrealizowany o powstaniu Sądu Specjalnego, jako instytucji nadrzędnej nad niewydolnymi ich zdaniem; sądami powszechnymi.
Tak sobie o tym wspomniałem.
Mógłbym jeszcze o Rewolucyjnych Trybunałach Ludowych w nowopowstałym Kraju Rad pod światłym przywództwem Włodzimierza Lenina, nad którymi całkowity nadzór miał niejaki Feliks Dzierżyński. Ale po co? Do niektórych to i tak nie dojdzie, no i dawno było, więc nieprawda.
Ale, ale, Faktem jest, że polskie prawo do dziś opiera się na kodeksie socjalistycznym i to należy zmienić.
**ZMIENIĆ, NIE ZAWŁASZCZAĆ!!! **
Dziś w naszym kraju czuję się jak pasażer rządowego Tupolewa 10 kwietnia 2010 r. na podejściu do lotniska w Smoleńsku:
Przepisy nakazują odejście na inne lotnisko, instrumenty krzyczą “pull up! pull up!”, doradcy podpowiadają: “Zmieścisz się śmiało” a piloci kontynuują zniżanie we mgle.
I nic nie mogę na to poradzić, mogę tylko krzyczeć z przerażenia.
To krzyczę!!!
Nie powinno być tak tragicznie. Ta przedwczorajsza uchwała SN była niepotrzebnym zaostrzaniem sytuacji.
Gdy Kaczyński osiągnie cel, będzie tragicznie.
Już jest tragicznie! O takiej izolacji Polski, to Putin nie mógł marzyć w kilka lat temu…
“Srała baba srała, trawy się trzymała. Trawa się wysmykła, baba w gówno fikła.”
To jakieś powiedzenie czy przysłowie?