Chcecie, żeby państwo zadbało o środowisko?

Nie zgadzam się.
Wystarczy popatrzeć na poziom większości tych obywateli, żeby wiedzieć, że tutaj trzeba działać kijem, nie marchewką, i to systemowo, czyli poprzez państwo.
Bo co z tego, że jakiś szary człowieczek będzie dbał o przyrodę na każdym kroku, jak państwo będzie docelowo wspierać i promować to, co tę przyrodę dobija (np. węgiel jako główne źródło energii, jazdę samochodem, loty samolotami, jedzenie dużych ilości mięsa itd.).
Poza tym większość tych szarych człowieczków ppzostawia sporo do życzenia. Daj powszechne dofinansowanie np. na zainstalowanie alternatywnych źródeł energii (jakich, to wedle indywidualnych warunków), od razu znajdzie się przede wszystkim mnóstwo cwaniaczków, którzy zrobią wszystko, żeby te pieniądze zatrzymać dla siebie, a nie wydawać na jakieś wiatraki, minielektrownie wodne czy inne panele solarne. Daj bonus za produkcję mniejszej ilości śmieci, a te śmieci wylądują w środku lasu (zresztą i tak lądują, ale wtedy skala byłaby już ogromna).
I tak dalej…
Do tego część indywidualnych rozwiązań w wersji eko jest tańsza (np. używanie wielorazowych siatek zamiast foliowych worków, picie kranówki, wtórne wykorzystywanie śmieci we własnym zakresie, niemarnowanie jedzenia, przesiadka na rower na krótkie dystanse), ale ludziom się nie chce/boją się/czują się lepsi czy bogatsi, szkodząc środowisku.
Więc jak dla mnie albo konkretnie zadziała tu państwo (także w kontekście edukacji, no i rozwiązań bieżących), albo wyjdzie odwrotnie niż powinno.

2 polubienia

Wiem o tym,dlatego sie zastanawiam,czy dla nas dwoch dziadkow to sie oplaca.
Tym bardziej ze koszt ogrzewania gazowego,nie jest zabojczy.
Zima w okresie grzewczym,co dwa miesiace place ok 250€
W tym kuchnia gazowa i ciepla woda.

Tak ogólnie…Jedyne czego chce od panstwa to zeby zapewnialo bezpieczenstwo tak w kraju,na ulicach jak i w przypadku konfliktu oraz przede wszystkim,realnego terroryzmu.
Poza tym,chcialbym aby panstwo sie ode mnie odwaliło i pozwoliło mi zyc wg.moich wektorów i upodobań!

2 polubienia

@Wabbit tak, jak napisałam wyżej - ludzi nie przekonują nawet takie działania na małą skalę, które dają im szybkie oszczędności, bo to, tamto… Nie sądzę, żeby wielu przekonało to samo na większą skalę. Umówmy się, lwia część społeczeństwa, zwłaszcza starsza, która już “nie musi się przejmować” (chociaż młodsza też swoje za uszami ma), ma przyrodę głęboko i preferuje pogląd “po mnie choćby potop”. Trochę to przykre, że w momencie, kiedy młodsze osoby coraz bardziej uświadamiają sobie, że albo zaczną działać już, albo długiego życia nie mogą sobie wróżyć, starsze często są wręcz dumne z własnego konsumpcjonizmu i niszczenia środowiska jako dowodu ich “zaradności” czy “bogactwa”.

Między innymi takie inwestycje miałem na myśli. Ale jeśli program ma być aktywny przez kilka lat, to w końcu uzbiera się całkiem pokaźna sumka. Bon ma być w założeniu na łebka, więc rodzina 2+2 otrzyma 4 bony rocznie; po 5 latach będą mieli równowartość 20 tysięcy zł. To (chyba?) więcej niż koszt wymiany pieca. Więc co dalej z tymi pieniędzmi zrobić?

1 polubienie

Ale jeszcze “coś z netu-od anonimowego autora”:
"Sami. doprowadziliście do degradacji środowiska za przyzwoleniem rządów , parlamentów i innych decydentów pociągających za sznurki z fotela w cieniu. Planowa nadmierna wycinka lasów , oświetlenie LED,. zaburzenie fizjologii zieleni miejskiej poprzez nadmierne oświetlenie ulic i parków , nawet szczere pola maja takie oświetlenie.Nie zwalajcie na ludność , tylko się douczcie i do roboty na pola i resztki lasów , do szpadli, dziabek i haczek zamiast toksycznej chemii, będziecie jutro wcinać zatruty piach i jaja nasączone sterydami i innym …

1 polubienie

Mozna zrobic inne detale - wymienić okna na energooszczędne, kupić auto elektryczne, ocieplić elewację, dach, itp.

1 polubienie

Zgniatarka do śmieci, w tym do tworzyw sztucznych,
Ogrzewanie podłogowe wodami geotermalnymi
Osiedlowe wiatraki i panele słoneczne należące do wspólnot mieszkaniowych.

Mimo to najważniejsze są przepisy które istnieją ale nie są przestrzegane, wiec dochodzi KONTROLA. Ludzie muszą mieć nad sobą przyrodniczą policję. Najwięcej szkody przynoszą nie maluczcy którzy jadą autkiem do pracy, leją całą wannę wody i nie zgniotą butelki tylko wielkie zakłady, w tym państwowe !

3 polubienia

Mam obawę, że ekologia w wydaniu politycznym skończy się tym, że wrosną ceny, czyli biedni ludzie zostaną zmuszeni do ekologii (np. będą marznąć z powodu wysokich cen węgla), natomiast klasy średnia i bogata przyzwyczają się do wyższych cen i nadal będą marnować bardziej niż to konieczne.

Co do ekologicznych technologii, LED-y są niby energooszczędne, ale ludzie nie chcą taniej, ludzie chcą więcej. Kiedyś w całym domu było tylko kilka żarówek, natomiast dziś w jednym tylko pomieszczeniu ludzie potrafią mieć kilkanaście LED-ówek. Tak to przynajmniej wygląda w serialach paradokumentalnych. I to ma być energooszczędność?

Podobnie rzecz się ma z ciekłym kryształem (LCD). Też niby energooszczędny, ale problem w tym, że telewizory LCD urosły do 70 cali, podczas gdy prądożerny kineskop miał tylko 21 cali, a 25-calowy to już był uważany za duży.

Moja propozycja na ekologię? Zakazać zarobków powyżej 3000 zł.

1 polubienie

Tradycji nawet nie trzeba zabijać - sama zanika już od kilkudziesięciu lat, i nie wydaje się żeby zostało jej długo. Z przyczyn generalnie niezależnych od polskiego rządu, jak sytuacja na międzynarodowym rynku węgla czy warunki geologiczne. Więc skoro tradycji uratować się nie da, to czas pomyśleć o alternatywach.

1 polubienie

No. I sama widzisz, jak łatwo sobie wyjaśnić dlaczego lepiej nic nie robić: bo pomysł jest zaledwie dobry zamiast idealny, a potem i tak przyjdą źli Inni i popsują… :wink:

tez sie zgadzam, kopalnie europejskie nie wytrzymaja konkurencji.
no moze te z wyjatkowo czystym weglem - ale ile takich zloz jest?

1 polubienie

Kto mieszka w Polsce i lubi mieć ciepło w mieszkaniu w zimie, temu generalnie powinno zależeć na tym żeby Rosja nie mogła nas kurkiem szantażować… :wink:

Wielkiej Brytanii też się to zresztą coraz bardziej tyczy. Gaz w Morzu Północnym się kończy, i nie pokrywa już nawet połowy krajowego zapotrzebowania. Z tego co brakuje, ponad połowa jest wydobywana w Rosji właśnie.

Więc bezpieczeństwo niejedno ma imię, rozumiesz.

3 polubienia

To też świetnie pasuje do projektu.

1 polubienie

Gdzie napisałam, że lepiej nic nie robić?
Osobiście na rzecz środowiska staram się robić jak najwięcej. Część wychodzi taniej niż standardowo, część drożej, część ułatwia życie, więcej utrudnia (i to głównie z racji mentalności ludzi), w efekcie wychodzę mniej więcej na zero. I kto chce, niech robi i niech ma to w jakiś sposób ułatwiane, jasne. Ale nie łudźmy się, że to będą wszyscy albo nawet połowa.
Ale konkretne działania powinny być podjęte systemowo, a nie zrzucona cała odpowiedzialność na obywateli, podczas gdy państwo działa na tę chwilę przeciwnie. Serio, nie można liczyć, że dużo Polaków zdecyduje się na jakąś zmianę czy cokolwiek, podczas gdy państwo serwuje im jako preferowane coś przeciwnego. Trudno też oczekiwać ułatwiania życia przy korzystaniu z alternatywnych źródeł energii, kiedy państwo wspiera i dotuje górnictwo. Jak dla mnie, sam sobie przeczysz, państwo, ułatwiając obywatelom działania prośrodowiskowe, nie może samo nie działać prośrodowiskowo.
Albo oba razem, albo nic.

1 polubienie

Też już mniej więcej wiem, które technologie się nie sprawdziły. Zamiast tego powiedz raczej, jakie technologie uważasz za obiecujące i chciałbyś, żeby były promowane.

Więc jak na węgiel nie możemy liczyć - to co w zamian?

tu nie chodzi o odejscie od wegla jako takiego, choc to bardzo modny obecnie trend - tylko o dostep do tego surowca - wyeksploatowane kopalnie nie sa konkurencyjne - australijski lub o zgrozo rosyjski jest tanszy nawet doliczajac koszty transportu. jak kiedys barkami wegiel plynal do Szczecina to moze teraz zbudowac elektrownie kolo Szczecina i sporowadzac wegiel masowcami z Australii nasz zostawiajajac na “czarna godzine”? ale to wymaga analizy nie do nastepnych wyborow, a na dziesieciolecia.
poza tym szukac rozwiazan alternatywnych - slonce, wiatr, moze jednak tama na rzece? pozwolic na oddolna inicjatywe typu male elektrownie zasilajace niewielki obszar?

3 polubienia

Do tego w Pl, jak ktoś ma prywatną elektrownię spełniającą przynajmniej w jakimś okresie całe jego zapotrzebowanie i dającą naddatek energii-taki np. ktoś mieszkający przy strumyku, na którym sobie spiętrzył wodę, postawił tamę i zainwestował niemałe pieniądze w minielektrownię wodną-po pierwsze, coś tam za energię i tak płaci (chociaż zaopatruje się w nią tylko na własny koszt), po drugie, nie może naddatków sobie magazynować (na ile pozwalają możliwości) ani komuś ich udzielić, musi je odprowadzić do najbliższej elektrowni. (Podobno, bo ja nie mam żadnego alternatywnego źródła energii) Więc ogólnie słabo :stuck_out_tongue:

1 polubienie

Dotacje dla górnictwa to około 4 miliardy rocznie. Z tego połowa idzie na ‘redukcję zdolności produkcyjnych’, a połowa z tego co zostanie na ‘roszczenia pracownicze, głównie osłony socjalne’. Chciałbym, żebyś wyjaśniła w jaki sposób ma to być przeszkodą w realizacji inwestycji kilkadziesiąt razy większej.

1 polubienie