Chyba coś mnie ominęło

Od kiedy w Polsce dozwolone są zgromadzenia ponad 10 osób i nie trzeba używać maski? Wszędzie widzę jakieś spotkania polityków z wyborcami i nikt nie ma maski… A czy coś się zmieniło z wirusem w porównaniu z marcem?

Rozumiem że można uważać ze ten wirus to jedno wielkie oszustwo i przez cały czas chodzić bez maski wszędzie ale dla mnie największymi idiotami są ludzie którzy wierzą w wirusa, noszą maski i nagle przestają je nosić bo rząd wprowadza jakąś zmianę obostrzeń likwidująca ten obowiązek… Rząd wprowadził to znaczy że bezpiecznie już chodzić bez maski? Lol tak samo z różnymi usługami typu fryzjer… Gdy były zakazy to społeczeństwo zlinczowalo by cię gdy szukałeś na własną rękę fryzjera kosmetyczki czy spotkać się a teraz wszystko spoko bo nie ma już zakazu… Co za ciemny lud XD

1 polubienie

Jeszcze jest kryterium “dystans spoleczny” w nowomowie covidowej oznaczajacy, ze nalazy na swiezym powietrzu trzymac sie od blizniego na odleglosc co najmniej poltra metra - podobno wirus dalej nie lata. A przynajmniej wiekszosc jego przestawicieli.

1 polubienie

Noszenie maseczek to "zalecenie’…

1 polubienie

@GumowaKaczka Dalej noszę maskę i zachowuję odstęp. Unikam też dużych zgromadzeń. Widzę jednak, że do niektórych aktywności muszę wrócić, bo zaległości się nawarstwiają. Wiara w wirusa? Jak się nie zachoruje, to się nie uwierzy…

4 polubienia

Jaka wiara. Wirus istnieje obiektywnie. Mozna najwyzej przyjac postawe od - chronie sie ze wszystkich sil po - a niech to szlag, zachoruje to niech inni sie martwią.

2 polubienia

Martwią sie o hispitalizowanych, to nie to samo co zakażony, często zdany na siebie.

2 polubienia

To prawda, zwlaszcza, ze szpitale nie sa w stanie z wielu wzgledow, poczynajac od finansowych zapewnic prawidlowej opieki.
Bo leczenie to nie tylko respirator.

2 polubienia

W moim regionie jest jeden szpital, gdzie leczy się najtrudniejsze przypadki.
Tak jest chyba wszędzie?
Nie zapominajmy, że zakażonym być można ( według przeprowadzonego testu) i nie mieć żadnych oznak wirusa.

4 polubienia

@okonek Tylko nawiązuję do kwestii “wiary”. Wirusy były zawsze: mniej lub bardziej groźne. Dlatego uważam. Ale już się tak nie stresuję. Przyzwyczajenie do sytuacji…

2 polubienia

Co do zakazonych? Leku na covida nie ma. Pozostaje miec nadzieje, ze organizm przy niewielkiej pomocy dostępnych srodkow chorobe zwalczy. Problemem jest obsługa zewnętrzna - zakupy, chocby glupie wyrzucenie smieci co ustawia ustawe 'smieciowa" jako dziwactwo systemu - odpady z takiego domu powinny byc objete rodzajem kearantanny. Pandemia stwarza problemy, ktorch prawodawstwo nie przewidywało, a niestety jak sie okazuje politycy o stanowieniu nowego prawa pojecia nie maja, nie mowiac juz o tym, ze przez lata bylo one traktowane instrumentalnie i ludzie nawykli, ze prawo się obchodzi szerokim lukiem.
Jakos przez te 25 lat społeczeństwo obywatelskie nie dojrzało, a ostatnie 5 lat szczucia ludzi na siebie praktycznie zniszczylo nawet te nieliczne juz wyrobione postawy propanstwowe.

1 polubienie

To prawda. Kazdy organizm, nie tylko ludzki ma duza zdolnosc do przystosowania się do zmiennych warunkow.
Ostatnio doczytałam się, ze glodne pisklęta jerzykow na czas kiedy rodzice wyruszają po pożywienie (nawet kilkaset km) mogą hibernowac. A dorosłe osobniki zyja jak albatrosy - w powietrzu, miesiacami, bez koniecznosci ladowania.

3 polubienia

Odpady z takiego domu…
A jak to się ma do pozostałych, o których nie wiemy, że są zakażeni, a są tylko o tym nie wiedzą?

2 polubienia

Nie wszedzie.
W Polsce ostatni plan tworzenia szpitali polowych ( wtedy związanych z ewentualną wojna) powstal bodaj w latach 70. Potem juz tymi kategoriami - czyli stworzyć alternatywe leczenia epidemii tak, zeby nie blokować normalnych szpitali, a przynajmniej minimalizowac to obciazenie to byla bajka o zelaznym wilku. PiS tu odziedziczyl sytuacje, ale niczego nie zrobil w kierunku jej uzdrowienia. Gorzej, doprowadzil system do kolapsu jeszcze przed pandemia.

1 polubienie

To jest nieuniknione. Po to wprowadza się rozne formy kwarantanny i izolacji zeby to niebezpieczeństwo zminimalzowac.

2 polubienia

@efka Dlatego pracownicy wywodzący śmieci są w grupie ryzyka. Powinni nosić przyłbice, rękawice, uważać. Ale z tego co widzę nie przejmują się zbytnio. Bez masek, często bez rękawic, bez zachowania dystansu. Przepisy są tylko na papierze żeby jakaś iluzja wdrożenia procedur była…

3 polubienia

@okonek Już coś Szumowski w TokFm przebąkiwał że obostrzenia mogą wrócić, jeśli liczba zakażeń będzie rosła… Ale to pewnie po wyborach dopiero…

3 polubienia

@okonek @waranzkomodo
ciągle piszecie o izolacji, zabezpieczeniu, przed osobami zakażonymi zdiagnozowanymi.
W tym przypadku łatwo ustalić zasady.
Ja ciągle pytam o tych zakażonych nieświadomych tego.

2 polubienia

@efka Trza by wszystkich przebadać. Albo ogólnie od wszystkich się izolować. Komercyjne testy kasetkowe kosztują 35 zł. Badanie w laboratorium (bez zgłaszania do sanepidu) od 100-400 zl. Chodzież tak po prawdzie to tylko wynik pozytywny (trwająca infekcja) albo obecność przeciwciał to wyniki zadowalające. Wyniki ujemne trzeba by było przynajmniej raz na tydzień, dwa weryfikować…

2 polubienia

@waranzkomodo ja to wszystko wiem. Nie zamierzam wydawać z własnej kieszeni ani centa na testy.

Ja caly czas pisze nie o osobach zakazonych, a o profilaktyce.
Rozsadnym używaniu maseczek, myciu rak, zachowaniu odległości i higieny w przestrzeni publicznej - ograniczenie zbiegowisk, dostępność zelu, rękawiczek w sklepach, dezynfekcja zakładów usługowych.
Ochrona osób szczegolnie wrażliwych.
I trzymanie z daleka polityków o rozumie plaskoziemca, czyli większości.
Covid to nie dżuma czy ebola. Wiekszosc przezywa zarazenie.

3 polubienia