Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela

@anon86894402 Właśnie doczytałem się, że przez ostatnie kilka lat, rocznie kościół unieważnia 5000 małżeństw w Polsce. Przyznaje, że to dla mnie zaskoczenie.

2 polubienia

Dziwisz to w ogole postac malo ciekawa.
Ciekawe jaka wiedza dysponowal, bo zwykle sekretarze papiescy znikali z kart historii po pogrzebie pryncypala, a ten metropolia krakowska i kapelusz kardynalski?

3 polubienia

Całkowicie zwisa mi co oni robią, śmieję się tylko z ich hipokryzji i ciemnoty ludu, który tej hipokryzji nie widzi.

5 polubień

A lud pobożny bardzo.

2 polubienia

Dziwisz handlował relikwiami z krwią Jana Pawła II z pamiętnego zamachu na jego życie. Jak głosi fama sprzedał jej róznym parafiom klika litrów.

3 polubienia

kurski

Wampir?

2 polubienia

Kto to jest? W telefonie slabo widać. Kurski?

1 polubienie

Tak, Kurski z pierwszą żoną i dziećmi. Zdjęcie jest 1999 roku, kiedy to Jan Paweł II osobiście błogosławił ich rodzinę. Pewnie teraz Kurski tę fotografię na głównym miejscu postawi w nowej rodzinie?

3 polubienia

Tiaaa, jasnie pan teraz wlasne dzieci kanonicznie przysposobi? Razem z progenitura nowej slubnej? Teraz jeszcze brakuje dyspensy na in vitro i surogatke :rofl:

1 polubienie

Czy przypadkiem Kurski nie jest z tych, co dla nich najważniejsza jest ochrona rodziny?

2 polubienia

Nie wiem. Ale to zdjecie sporo wyjasnia.
Niespecjalnie sie ta postacia interesowalam, ale wyglada, ze w antyszambrach koscielnych to wyciera sie od dawna.
Tyle, ze tym slubem to juz i “swoich” chyba wkurzyl. Bo tak przeglądam portale kruchtowo-prawicowe i dobrego słowa na nowa droge zycia za bardzo nie ma.

3 polubienia

W pełni sie zgadzam i popieram.
Osobiscie uwazam ze rozwody powinny byc dopuszczalne a nawet konieczne tylko w sytuacjach zwiazanych z przemocą,zagrozeniem życia i szkodliwym,na ogół nieodwracalnie,wplywie na dzieci.
Wszelkie inne"powody" doprowadzily do tego ze przysiegą sobie ludzie odbyty wycierają traktując Opatrzność jak…kupno biletu do kina.
Seans sie skonczyl,emocje opadly no to Panie Boze,bądz łaskaw sie oddalic i nie przeszkadzac bo ja tu mam SWOJE zycie!

3 polubienia

Ja moze troche nie w temacie - ale malzenstwo to powazna sprawa. Referencje przyszlego, przyszlej sprawdzic trzeba. Przynajmniej w Hiszpanii jest takie prawo, dotyczace emerytury po zmarlym wspolmalzonku (z reguly dotyczy kobiet, bo wiele z nich nie pracuje, pracowało, zajmujac sie domem), ze jesli zmarly/a byli we wczesniejszym zwiazku i poprzedni partner nie zawarl innego to dzieli sie ja proporcjonalnie do przezytych wspolnie lat :joy:. Co moze sie skonczyc finansowymi paradoksami. A na pewno obniza wartossc rozwodnikow na “rynku matrymonialnym”

3 polubienia

Tak miedzy wierszami,wlasnie o to mi min. chodzilo.Ty w swej zapiekłosci nie widzisz nawet [lub tradycyjnie jak paru innych tutaj] nie chcesz widziec ze sie calkowicie z Tobą zgadzam w ocenie zjawiska.
Tylko dla Ciebie jak dla stada u-botów czekajacych na obcą bandere,to jest okazja ktorej za ŻADNE skarby nie przepuiścisz zeby nie dokonczyc wnioskiem o koscielnej hanbie lub religii jako wszelkim,mozliwym zle.Pisu juz dorzucac nie bede bo mnie mdli od tej rutyny.
Dla Ciebie po jednej czy drugiej patologii,kazdy myślący[sic!] człowiek,powinien niczym Mateusz Birkut,“zamachnac sie kiełbikiem na władze”,“wypisać z koscioła” i ogłosić ex cathedra,koniec wiary i religii.Na marginesie tego,nie trudno zauwaązyć ze w swych dązeniach,przypominasz wlasnie stalinowcow co do ktorych,wydawaloby sie jestesmy zgodni,ze stanowili wszelkie wyobrażalne zło.
Dla mnie raczej na odwrót.Szanuje swoje slowo,szanuje instytucje małzenską,szanuje swoją żone.I żaden pajac nie ma wplywu na moje przekonania.Religia czy wyznanie,nie opiera sie na relacji z ksiedzem!Czy tym co w kosciel;e jest instytucją.Wrecz przeciwnie!
A czlowiek ktorego wiara ulega zawirowaniom pod wplywem akurat takich “breaking news”,chyba lepiej by zrobil gdyby poszedl sie upic.Istnieje bowiem szansa ze na kacu uderzy sie w cos mocno,byc moze nawet tą tykwą która błednie uważa za głowe i tytułem wstrząsu,cos do niego dotrze.

Ciekawe.Kto na to wpadł?Bo to chyba bez precedensu.

:exploding_head: :exploding_head: :exploding_head:

Bo wiara nie ma nic wspólnego z religią a Bóg z Kościołem. O tym tylko piszę.

2 polubienia

Chyba jeszcze siega czasow Franco, kiedy rozwodow nie bylo, tylko mozliwosc uniewaznienia malzenstwa (zawierano wylacznie koscielne) i prawo w jakis soosob chronilo po tym kobiete. Potem przeniesiono to na rozwody. A do dnia dzisiejszego nie jest wcale takie rzadkie, ze kobieta nie pracowala pozostajac na utrzymaniu meza i pobiera rente wdowia (uzalezniona jak emerytura od jego zarobkow i ma jakies ograniczenie co do max. wysokosci) w ramach rownouprawnienia i malzenstw homo w podobnej sytuacji takie swiadczenie należy sie teraz wspolmalzonkowi, bez wzgledu na uklad plci.
Rodzinne prawo hiszpanskie jest w ogole niezle pokrecone w stosunku do tego jakie jest w Polsce, ale to temat na inne opowiadanie. Ogolnie uwazam, ze jednak lepiej chroni slabszych czlonkow rodziny. Choc wiadomo, ze czesto potrzeby bywaja wieksze.

2 polubienia

Jest ileś tam powodów, dla których sąd kościelny może małżeństwo unieważnić. Jest umotywowany wniosek, tradycyjna “rozprawa”, świadkowie. Oczywiście sowita opłata. Tylko komu to potrzebne?
Żeby sąsiad widział, że był ślub? Szef wymaga? Teściowa żąda?

3 polubienia