Dopiero zauważyłam, że mi odpisałeś. Masz zupełną rację, dlatego przestałam odpisywać koledze, który racji nie ma. Nie lubię się denerwować
Mowa oczywiście o zerach na koncie
Te czarne, półprzepuszczalne szybki w tych urządzeniach są tylko poprawą ich estetyki w momencie, gdy nie są używane. Widok przez przeźroczystą szybkę w piekarniku na wpół zjedzonej rolady zakłócałby estetykę i czystość kuchni.
Te urządzenia wyposażone są w wewnętrzne źródło światła, by podczas ich pracy można było obserwować, co się z roladą dzieje.
Przeczytaj wszystkie treści w tym pytaniu, gdzie kwestia niewidoczności i przeźroczystości została wyjaśniona, to Twoje zdenerwowanie całkiem minie.
Napisałbym, czym wywołane było Twoje zdenerwowanie (jest na to nawet określenie w psychologii), ale nie chcę Cię denerwować.
Facetom przezroczystych butów nie polecam. Nie mamy wszak zgrabnych stóp
Piekarnik ok, ale jak się zdarzy, że włączę mikrofalówkę, to podczas jej “chodzenia” nie widać nic. Może to od modelu zależy.
Kolego @ZiraaeL - czytaj ze zrozumieniem. Ja się nie denerwuję nigdy, bo nie lubię się denerwować i dlatego unikam sytuacji mogących zdenerwowanie wywołać. Nie pozwalam wampirom energetycznym żywić się moją energią
Zapewne posiadasz model bez wewnętrznego źródła światła.
Drzwiczki kuchenki mikrofalowej pokryte są wewnątrz absorbującą mikrofale siatką, by te nie wydostały się na zewnątrz. Są szkodliwe.
Po włączeniu kuchenki mikrofale odbijając się od jej ścian uderzają w potrawę i podgrzewają ją. Dużą rolę w tym procesie przypisuje się metalowej komorze urządzenia oraz siatce wbudowanej w szybę drzwiczek, które stanowią barierę dla mikrofal, które nie przenikają poza kuchenkę .
Nie Ty jeden taką przygode miałeś.
Mam przesuwane szklane dzrzwi - okno miedzy salonem i werandą (dawnym tarasem) - profilaktycznie sa nalepki na trzech wysokosciach - kota (juz w zasadzie zbędna), dziecka i dorosłego. Szyby drogie…
Wyjaśniać mi tego nie potrzeba, bo wiedziałam już wczoraj, a Tobie nie chciało mi się tłumaczyć, bo nie jestem od tłumaczenia, a Ty tak byłeś pewny swoich racji, że szkoda mi było czasu. Czekała na mnie świetna zagadka i nią się zajęłam.
To jest moją nieuleczalną bolączką, że czasem źle bądź zbyt późno zinterpretuję treści pisane.
Pisząc pierwsze odpowiedzi na temat przeźroczystości i niewidzialności nawet w najśmielszych zamiarach nie miałem zamiaru Cię denerwować.
.i niech tak zostanie.
Argument bo wiedzialam już wczoraj nie jest argumentem, bo wcześniej nie było mowy o Twojej wiedzy na ten temat. Nie mogłem jej znać, bo niby skąd. To raz.
Dwa, to wyjaśnianie kwestii przeźroczystości i niewidzialności dotyczyło nie tylko Ciebie, a tych wszystkich, którzy tej wiedzy nie posiadają i z tej przyczyny czują się niewidoczni, tudzież przeźroczyści.
Mam nadzieję, że na tym forum nikt się tak nie czuje. Jeśli ktoś nie ma wiedzy na temat przezroczystości, to ma inną wiedzę. Nikt tutaj nie ma prawa czuć się przezroczysty, bo każdy ma wiedzę, każdy potrafi zaciekawić tym, co pisze. Rozejrzyj się. Tu są sami fajni ludzie.
Znowu znikam, tym razem nie z Twojego powodu.
Treści publikowane na tym forum są dostępne także dla osób niezarejestrowanych. Jeśli taka osoba, wchodząc na PYTAMY, celem znalezienia odpowiedzi na dręczące ją pytanie i zobaczy odpowiedź O tym to już wczoraj wiedziałam, zrezygnuje z dalszego drążenia i skorzysta z wyszukiwarki Googla.
Też.
A co do wiedzy, to im więcej odnoszę wrażenie, że wiem więcej, to zaraz odnoszę wrażenie, iż mniej wiem. Sam już nie wiem, czy wiem, czy nie wiem…?
Ooo, tu się kolego mylisz. I nie sa to wyjatki potwierdzajace regułę. Mezczyzni potrafia miec też ładne.
Zresztą zgrabne stopy to też sprawa umowna i czesto efekt jak o stopy dba się od wczesnego dziecinstwa, jaki tryb życia się prowadzi, czy masz szansę na odpowiednie obuwie? I w ogóle jakiekolwiek buty?
A stopy tancerzy czy przedstawicieli zawodow wymagających intensywnej eksploatacji konczyn dolnych? Lepiej nie ogladac.
Nie mówiąc już o ogolnym zadbaniu i aromatach…
Scio me nihil scire…
Wiem, że nic nie wiem, ale Wy nawet tego nie wiecie, że nic nie wiecie.
Piszesz “bez wewnętrznego światła”, ale w środku jest światło, w momencie gdy mikrofalówka “chodzi”. Bo te światło akurat widać, ale zawartość w środku już nie.
Cóż ja nieboraczek mogę w tej kwestii poradzić?
Może przed zakupem kuchenki mikrofalowej należałoby sprawdzić moc żarówki w watach, wysyłany przez nią strumień w lumenach, natężenie tego światła w luxach oraz jej światłość w kandelach.
To nie moja wina, że producent kuchenki mikrofalowej nie dopasował tych wartości do Twoich oczekiwań.
Być może nie widzisz, co aktualnie podgrzewasz w mikrofali, bo zgodnie z zaleceniami producenta, potrawa przykryta jest plastyczaną pokrywką?