Pytanie zainspirowane:
Nie tylko zbrodniarzem, gdyby mój sąsiad był jakimkolwiek przestępcą zawiadomiłbym policje
Teraz musiałby mieć przynajmniej około 100 lat…
Nic… Dałbym spokój dziadkowi, szkoda mi takich ludzi w pewnym sensie.
Chyba nic. To są bardzo starzy ludzie. Nie opłaca się.
@Devil @GumowaKaczka A gdyby to był jakiś współczesny zbrodniarz np. z byłej Jugosławii?
No to wtedy policja.
To co innego
Czyli doniósłbyś na sąsiada sędziego, który kwestionuje prawo innego sędziego do sprawiedliwego sądzenia? Przecież teraz to przestępstwo.
Nie dotyczy to prawa pisowskiego i bolszewickiego
Jeżeli za kimś jest wydany list gończy, zgłosiłbym. Podobnie z osobami które dokonują ciężkich przestępstw (gwałt, morderstwo). Ale gościa, który np. podrapał drugiemu samochód bym nie zgłaszał, bo tak naprawdę nie wiem o co tam poszło, a kapować z zasady się nie powinno.
To odwołam się do mojej odpowiedzi - gdybyś wiedział, że sąsiad A podrapał samochód sąsiadowi B - zgłosiłbyś?
Nie, to juz miedzy nimi sprawa cywilna
“Pobyt i zbrodnie w Mauthausen” przeczytałam co robił i za to sama bym go załatwiła.
Oczywiście, że powiadomiłabym policje i co z tego, że teraz jest stary.
@Bocca-Lupo Zaintrygował mnie jego spryt: jak unikał schwytania… Ale widać miał mocne nerwy skoro potrafił tak ciągle uciekać i się ukrywać…
To sadysta, dla mnie tacy ludzie nie mają uczuć, więc i nerwy potrafił trzymać na wodzy.
Eksperymenty z truciznami to jeszcze bym przełknęła, ale krojenie kogoś na żywca i wyjmować narządy, żeby zobaczyć jak szybko umrze…nie mam określenia, bo zbrodniarz to za mało.
@Bocca-Lupo Ciekawe jak wspomina go syn🤔
@Bocca-Lupo Kawał psychola…
Ożenił się po wojnie i raczej ciągle uciekał, a tacy sadyści zazwyczaj mają dwie twarze.
Dla rodziny kochający tatuś, a poza nią diabeł wcielony (przepraszam @Devil).
Podobnie jak ss-mani. W domu miłość, w pracy… służba.
On był w SS.