Co czytasz?Teraz lub w ogóle

O którym mówisz? Nie wiem czy jest ich więcej. Faktycznie tani nie jest. Za Pilipiuka chciał 25 zł, ale miałam w dłoni już 2 książki, i skusił mnie na jedną wybraną przez siebie, więc obniżył cenę na 19 zł i dał w prezencie/gratisie jedną.
Kolega nie cierpi zaśmiecania wątku, ale powiem jeszcze, że chodzę do tego sklepu " idąc z rynku,od świateł w lewo". Ty będziesz wiedzieć co to znaczy.

1 polubienie

Kiedy w temacie o ksiazkach mowi sie o antykwariatach to nie jest zaśmiecanie wątku.Bywa nawet ze wrecz przeciwnie! :slightly_smiling_face:

1 polubienie

To okey. Sam wiesz, że książki tanie nie są. Jedną człowiek się nie nacieszy, więc wybieram trochę tańszy antykwariat. Mi nie przeszkadza, że ktoś przede mną ślinił te kartki :wink:

1 polubienie

Sa takie antykwariaty ze mozna w nich spedzic caly dzien.Np. w Warszawie po drodze na Plac Zamkowy…
W Poznaniu na Paderewskiego,bywam za kazdym razem gdy jestem w domu.I jeszcze sie nie zdarzylo bym wychodzil bez niczego.

1 polubienie

Tylko kasy brak, prawda?
Mi dzisiejsze zakupy zaokrąglił do 70 zł i dorzucił jedną od siebie.

1 polubienie

Rzadko.Antykwariat nie jest zbyt drogi i wiecej czasem i to znacznie,wydaje na introligatora aby przywrocic książke do stanu używalności.
Natomiast irytuje mnie postepujaca głupota personelu.Te panienki nie bedą wkrótce w stanie sie nawet podpisac bez pomocy komputera!
Nie mowiac juz o tępaku ktory przyjmuje ksiazki w skupie a prezentuje horyzonty "harlequinowskie"okraszone uwielbieniem fantasy :face_with_raised_eyebrow: :rage:

Spoko @collins02 podając przykład rewolucji francuskiej, przecież nie miałem na myśli ludu uciśnionego, a zgniliznę ogólną kraju. Wrzód degeneracji zawsze kiedyś pęknie i smród rozpływa się wokół.

1 polubienie

Niestety wpisy na forum są na ogół rozłożone w czasie a w dodatku sie nie widzimy wiec nie mam bardzo czesto nawet szansy na to by wiedziec co mozesz miec na myśli :slightly_smiling_face:

1 polubienie

Takie są uroki dyskusji w necie. Ale, przy dobrej woli zawsze da się dogadać.

2 polubienia

W drugą strone tez to dziala bo pisząc o"koledze który wysnul te teorie",wcale nie mialem na mysli Ciebie.

1 polubienie

Hehe.
Skończyłem pierwszego Korzona. Jutro zacznę jego Kościuszkę. Dziś na oczy nie dam rady. Internet też sobie dawkuję. Jego dziadek walczył w armii kościuszkowskiej, w jeździe petyhorskiej.

1 polubienie

A ja jutro zaczynam Wilkie Collinsa i Dickensa,“Bez wyjscia”.Kiedys tych ksiazek nawet nie widziałem,nie mowiać o kupnie.A dzisiaj juz chyba wszystko wydali.

1 polubienie

Collinsa, ale bardzo dawno temu, przeczytałem dwie książki; Księżycowy Kamień i Kobieta w Bieli.

Za Dickensem zaczynam tęsknić i chcę go odświeżyć.

1 polubienie

W zeszlym roku przeczytalem Nicholasa Nickleby i teraz do kompletu brakuje mi tylko tego"Samotni"…

1 polubienie

Nicholasa, to ja czytałem na początku 80.
Prosiłem córkę, by mi przysłała Klub Pickwicka i czekam.

Nigdzie nie moglem dostac odpowiedniego wydania.Wszedzie tylko kieszonkowe i do tego klejone wg.standartow z lat 80-tych.Ale w warszawskim antykwariacie dostalem wydanie z lat 50-tych,zachowane jak nowe!

1 polubienie

Mam to szczęście, że mój tata skompletował całego Dickensa z lat 50.

Od rynku w stronę szpitala , w tym ciagu sklepow po lewej:)

1 polubienie

Collins,ja nie znam Lackberg, do tej pory przeczytalam tylko “Czarownice”. Christie tym bardziej nie ,nie czytywałam nigdy kryminałow. Dopiero tego roku z “braku laku” i chorobowego czytam co jest…

1 polubienie

Czytywalem mnostwo kryminalow,powiesci sensacyjnych i mam na koncie prawie komplet Alistaira Mc Leana i Raymonda Chandlera…Plus minus polowe Agathy Christie i Rossa Mc Donalda.Wszystko Francisa Clifforda [z tych ktore wyszly w Polsce].Potem wielu innych a cytowany Perez Reverte to ostatnie odkrycie.
I po tych wszystkich wtajemniczeniach,moge powiedziec ze ta Camila to cos zdecydowanie najgorszego.Kompletnie nie rozumiem jej popularnosci.

1 polubienie