Widac na dzis przewidziany jest wysyp… A w ogole to tak samo bylo 35 latek temu. Tylko tu chodzilo o pierwszomajowy pochod przedszkolakow. Moja sasiadka, kiedy zobaczyla Jule w takim “marszu” to ja natychmiast zabrala do siebie. Problemow nie bylo, bo dla Juli byla ciocia. Jak widac w kolko to samo…
Gdy społeczeństwo jest skłócone obojętnie czym, wtedy łatwiej się nim rządzi. Jeżeli moje dziecko jest zmuszane do nauki tego, czego nie chcę, to walczę o swoje dziecko i mniej mnie interesują jakieś bardziej ogólne posunięcia tych, którzy rządzą krajem, to, że jest inflacja, to że masa innych spraw mi się nie podoba. Moje dziecko jest dla mnie w tym momencie ważniejsze. Czy nie uważacie, że coś w tym jest? Ja tak siedzę i zastanawiam się jaka to “bomba” wybuchnie “u góry” z okazji tych walk o światopogląd dzieci. Walka o aborcję już nie wywołuje tylu emocji, więc teraz jest walka o dziecko. Jaka będzie następna sztucznie tworzona niezgoda?
Trafne spostrzeżenie.
Bronie ludzi przed twoimi oskarżenia i tylko. Nie wiem co ma do tego deszcz…
Brawo. Krystyna na prezydenta… Ahhh marzenia… Niektóre nigdy się nie spełnia…
Często ludzie się oburzają gdy LGBT protestuje przeciw homofobii… Po co protestować… pytają.
Protestować, bo walec jeździ po równym… tam gdzie nikt się nie wychyli nad ziemię.
Homofobia jest negatywnym zjawiskiem, ale my tu o nieco czym innym. Takie demonstracje, jak tęczowy piątek w szkołach mogą nawet zaszkodzić walce z homofobią. Żeby nauka tolerancji skuteczną była, potrzeba na to czasu i umiejętnego podejścia do uczenia dzieci.
To jest moje zdanie.
Z pewnością zaszkodzi jeśli MEN go będzie torpedował staawiając w kontrze do pamięci i patriotyzmu. To przecież celowy zabieg, żeby tak właśnie było.
W swojej opinii nie miałem na myśli działań MEN. Chodzi mi tylko o samo nauczanie tolerancji. Nie tylko wobec homofobii. Pojęcie; tolerancja, obejmuje więcej spraw, niż homofobia.
Niemniej jednak przeciwstawianie patriotyzmu walce z homofobią, uważam za idiotyzm, o czym nieraz tu dawałem wyraz.
Jaki rząd, taki MEN.
@birbant Ponoc jest cos takiego,jak wychowanie seksualne,moze tam jest miejsce nauki tolerancji odmiennosci seksualnych.
A tu chce sie to zlikwidowac,na rzecz nic nie dajacych jednorazowych akcji,na pokaz,
To nie panienstwo Pawłowicz za ta “odezwa” stoi? Moze by chciala, zeby na nia zapolowano?
… …
Podejście do nauczania tolerancji powinno być kompleksowe, nie ograniczające się tylko do jednego przedmiotu. Z wykluczeniem takich akcji, jak tęczowe dni.
Tu nie chodzi o efektowność, ale o efektywność.
Nie ona jedna…
Lubie czytac komentarze,na serwisach informacyjnych.
Tam wychodzi ta tolerancja.
Tam widac czlowieczenstwo.
I to jeszcze jak!
Nie było tęczowego zamętu, a przed 1 listopada co roku dzieciaki chodziły porządkować groby i zapalać znicze na grobach powstańców. W ramach lekcji wychowawczej. I było to zawsze powiązane z patriotyzmem. Więc myślę, że tym razem MEN nie robi tego przeciwko Ltbg, a kultywuje tę tradycję.
W “moim” liceum była dzisiaj akcja #stopszarości miasta czy coś takiego. Przy okazji była debata wyborcza.
Więc dwa w jednym, i jakaś wariacja na temat tęczowego piątku, i coś w tematach patriotycznych (aktywizowanie młodzieży, jakieś zachęcanie do aktywności społecznej, głosowania i w ogóle).
Idealnie
Nauczmy dzieci tolerancji wobec biedniejszych, wobec mniej zaradnych, wobec mniej przebojowych. Nauczmy je pomagania słabszym, a nie wyszydzania ich, drwin z biedy, agresji wobec kolegów! Dlaczego mówi się, że mają tolerować geja, a już nie wspomina się o tolerancji wobec koleżanki, która nie ma modnego ciucha???
A ja to tu tylko zostawię, mam madzieję, że to fake, chociaż…niestety wątpię.